Obserwatorzy

 Jeszcze jakiś czas temu nie przepadałam za maskami w płachcie. Wiem, że wiele osób uważa je za najwygodniejsze, ale dla mnie szybsze w użyciu są maski 'w kremie', które łatwo można zmyć pod prysznicem. Jednak płachty coraz bardziej mnie przekonują i ostatnio chętnie po nie sięgam testując nowości. W kwietniowej edycji pudełka Pure Beauty znalazłam maseczkę nowej dla mnie marki - Farmstay. Jak się sprawdziła? Zapraszam na recenzję :)

Maska jest zapakowana w standardową saszetkę z grafiką głównego składnika - zapachu. Mój wariant to drzewo herbaciane, ale jest sporo wersji do wyboru np. brzoskwinia, marchewka, masło shea, aloes.. Wybór jest ogromny, więc każdy znajdzie coś dla siebie :)

Jakość wykonania płachty to kluczowa kwestia w tym typie kosmetyku. Nic tak nie psuje odbioru maski i chwili relaksu jak sztywna, źle dopasowana lub za mała płachta :D Ta na szczęście była idealna - wykonana z miękkiej bawełnianej tkaniny idealnie dopasowała się do kształtu twarzy. Jej wielkość była również odpowiednia - nie mam się do czego przyczepić. Została nasączona sporą ilością żelowej emulsji, której zostało nawet trochę w opakowaniu. Ale ja zawsze ją dokładam nawilżając dodatkowo płachtę.

Wiem, że są osoby, które nie do końca lubią się z aromatem drzewa herbacianego. Jednak uważam, że w tej maseczce nie jest on taki typowy. Pachnie bardzo delikatnie i świeżo - na tyle przyjemnie, że każdy będzie zadowolony.

Po nałożeniu płachty czuć przyjemne chłodzenie, które będzie zbawienne zwłaszcza latem. W tym okresie szczególnie lubię stosować taką formę masek :) Trzymałam ją na buzi jakieś pół godziny i po tym czasie tkanina w znacznym stopniu wyschła. Cera została przyjemnie odświeżona, ukojona i nawilżona. 

Tak naprawdę maska spełnia wszystkie moje kryteria - płachta ma świetną jakość, dopasowuje się do kształtu twarzy i ma bardzo dobre działanie, a do tego kosztuje niewiele! Stacjonarnie znajdziecie ją w Hebe, gdzie aktualnie jest na promocji za ok. 4,20 zł. Na allegro można ją złowić jeszcze taniej za niecałe 3 zł, dokładnie 2,75 zł. Zdecydowanie warto ♥

Miałyście okazję poznać już maski w płacie tej firmy? Polecacie jakiś konkretny wariant? 

Płachty jakich marek są Waszymi ulubionymi?

[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]

3 komentarze:

  1. kiedyś ją miałam i byłam z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tego typu maski. Miałam wersję z mango i też była super 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie jestem team maski w płachty 😁 ta brzmi bardzo fajnie 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!