Hej!
I stało się! Od jutra mamy najbardziej nie lubianą przeze mnie porę roku. Jeśli tak jak ja nie lubicie jej, to mam dla Was wpis na pocieszenie z niekosmetycznymi ulubieńcami lata.
Nie ukrywam, że bardzo lubię pisać jak i oglądać takie wpisy u Was :) Zawsze to jakaś odskocznia od tematu kosmetyków.
Jeśli jesteście ciekawi jakie kosmetyki, były moimi ulubionymi na wakacjach odsyłam do tego wpisu.
Jeśli jesteście ciekawi jakie kosmetyki, były moimi ulubionymi na wakacjach odsyłam do tego wpisu.
Zanim zaczniemy weźcie kubek herbaty/kawy, czy też kakao, bo post będzie dość długi :D
Na początek standardowo - piosenki, które nałogowo słuchałam w wakacje :
Na początek standardowo - piosenki, które nałogowo słuchałam w wakacje :
O tym, że lubię Grześka przekonaliście się już nie raz, bo już w poprzednim wpisie z tej serii pojawił się i to podwójnie :D Tym razem także nie zawiódł mnie!
Lemona także uwielbiam! :D Stąd i pojawienie się jednej z najnowszych jego piosenek jest zrozumiałe :P
Nie może też tu zabraknąć hitu tegorocznych wakacji! :)
Na koniec kategorii - piosenka z soundtracku wspaniałego filmu! Odkryta dzięki Fabrycznej!
A co do filmów właśnie, to na wakacjach oglądnęłam ich na prawdę sporo, a wybiorę i tak najlepszą 6. W następnych edycjach już na pewno nie będzie takiej ilości! :)
Filmy są podlinkowane opisami na filmwebie, coby już nie przedłużać zbyt bardzo wpisu.
Film na który czekałam już od momentu dowiedzenia się, że owy powstanie. W oczekiwaniu na pojawienie się go w internecie, przeczytałam książkę, której oczywiście nie przebił, ale o niej później. Co nie znaczy, że mi się nie podobał - przeciwnie podobał się i to bardzo! :) Sama tematyka już bardzo na tak - jak dla mnie! Do tego świetna muzyka (tak, ostatnia piosenka jest właśnie z tego filmu) sprawiła, że oglądanie było przyjemnością :)
Film raczej nie znany, gdyby nie Maleńka to pewnie i ja bym go nie oglądnęła. Ale widziałam i nie żałuje! :) Włączając go liczyłam na coś w deseń filmu 'Szcześciarz', tematyka niby podoba, ale jednak różnica jest - tu znajdziemy więcej wojny niż w filmie Sparksa, ale gdy nastawiamy się na sam obraz jakichś wojennych starć i bitew to zawiedziemy się. Mimo wszystko film zdecydowanie dorównuje Szczęściarzowi.
Na końcu czeka nas piękny cytat - więcej nie zdradzę, jeśli chcecie go poznać - warto obejrzeć :)
3. Kraina lodu
Tu trochę z porą nie trafiłam pewnie :D Ale to, że nie oglądnęłam go w zimie nie przeszkodziło mi w odbiorze. Wielki szum swego czasu wobec tej bajki, którego sama byłam ciekawa był zrozumiany! :) Warto obejrzeć, bo jest to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów animowanych.
No i wspaniały polski dubbing! Nie sposób nie wymienić tu Czesława, który świetnie dubbingował bałwana - postać z której śmiechu jest co nie miara :D Ale jak na bajki przystało jest także i morał - warto się skusić! :)
Na koniec już, krótko i zwięźle - lekkie komedie romantyczne :)
Filmy idealne na wieczór, lekkie i szybkie w oglądaniu :) Dobór aktorów także na tak bardzo.
Do obu nie byłam jakoś bardzo pozytywnie nastawiona, ale zaskoczyły mnie pozytywnie.
3. och, życie
Myślałam, że w tym wypadku będzie to kolejna głupkowata komedia, ale jednak nie. Śmiechu, owszem było co nie miara, ale były też momenty, gdzie można było się wzruszyć (?). Może to za duże słowo, bo płakać tak nie będziemy, ale będą momenty gdzie śmiać się nie będziemy..
Na koniec wpisu - ostatnia kategoria książki. Mimo wakacji, nie miałam wielu czasu na czytanie (wiadomo, że film zajmuje mniej czasu niż książka) ale 2 książki udało mi się przeczytać w całości.
1. 3 metry niebem
Po obejrzeniu filmu ( 3 razy :D) w końcu zdecydowałam się na książkę. Niestety, nieco rozczarowałam się. Zazwyczaj to książki są lepsze od ich ekranizacji. Jednak tu jak powiedziałabym, że tak jest chyba skłamałabym.
Film jest dla mnie tak idealnie zrobimy - świetny dobór aktorów, muzyka i mogłabym tak długo wymieniać :P Podczas oglądania przeżywamy każdą minutę jego z bohaterami. W książce w moim wypadku tak nie było, nie wciągnęła mnie aż tak. Brakowało też cytatów, które zostają w pamięci - tak jak było w filmie. Mimo wszystko, pozwoliłam sobie tu wspomnieć o tej książce. Warto ją przeczytać i samemu się przekonać, dla fanów filmu dla porównania, a dla tych co nie widzieli filmu to może lepiej - bo warto chyba jednak pierwsze wybrać książkę, a potem film.
Film jest dla mnie tak idealnie zrobimy - świetny dobór aktorów, muzyka i mogłabym tak długo wymieniać :P Podczas oglądania przeżywamy każdą minutę jego z bohaterami. W książce w moim wypadku tak nie było, nie wciągnęła mnie aż tak. Brakowało też cytatów, które zostają w pamięci - tak jak było w filmie. Mimo wszystko, pozwoliłam sobie tu wspomnieć o tej książce. Warto ją przeczytać i samemu się przekonać, dla fanów filmu dla porównania, a dla tych co nie widzieli filmu to może lepiej - bo warto chyba jednak pierwsze wybrać książkę, a potem film.
2. Gwiazd naszych wina
Tak jak wspominałam wcześniej, oglądnęłam w oczekiwaniu na film. I nie zawiodłam się tym razem! Wspaniała książkowa pozycja, wzruszyła mnie jak żadna :D
Póki co jak dla mnie - książka roku! Miała też coś co bardzo lubię, zarówno przy czytaniu jak i oglądaniu - piękne cytaty. Akcja także potrafi nas zaskoczyć.
Póki co jak dla mnie - książka roku! Miała też coś co bardzo lubię, zarówno przy czytaniu jak i oglądaniu - piękne cytaty. Akcja także potrafi nas zaskoczyć.
A dokładniej podsumuje książkę myślę, ze ta ilustracja:
I więcej mówić nie trzeba - warto po prostu przeczytać!
Aktualnie, jestem w trakcie czytania 2 książek :D Jedną zaczęłam już na wakacjach, także postaram się o nich wspomnieć w kolejnym wpisie z tej serii - w edycji jesiennej :)
Tymczasem dziękuje wytrwałym dziękuje za dotrwanie do końca, zdaję sobie sprawę, że z ilością tekstu mnie poniosło :D Tak to jest jak się pisze o czym się lubi. Nie wiem kiedy dodam nowy wpis także, na czytanie go macie czas :)
Znacie którąś z pozycji przedstawionych przeze mnie?
A co Wy ostatnio oglądaliście/ czytaliście, czy też co wpadło Wam w ucho?
Czekam na wasze propozycje, szczególnie filmowe :)
A co Wy ostatnio oglądaliście/ czytaliście, czy też co wpadło Wam w ucho?
Czekam na wasze propozycje, szczególnie filmowe :)
Właśnie czytam ,,Gwiazd naszych wina", myślę, że jutro skończę i planuję seans filmowy :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńNapisz koniecznie coś u siebie o nich :)
Eeeeee z filmów nic mnie nie zaskoczyło, wszystkie oglądałam, no poza tym animowanym :P
OdpowiedzUsuńNawet 'miłość i honor'? :D I jedna z nowszych propozycji 'gwiazd naszych wina'?
UsuńGwiazd naszych wina - książka czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńSporo tych filmów oglądałam i bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńŁo, nic nie znam z tych rzeczy :( Mam książkę "3 metry nad ziemią", na pewno niedługo przeczytam :)
OdpowiedzUsuńa film oglądałaś? :)
UsuńKompletnie nie znam tego, co wymieniłaś, ale to chyba dobrze - dokształciłam się!;). Masz fajnego bloga, więc od dziś go obserwuję - mam nadzieję, że mój blog Tobie również się spodoba;).
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na posta :) Ja tam lubię naszą polską jesień, długie wieczory, więcej odpoczynku - przynajmniej oby tak było ;) Zaciekawiłaś mnie tymi filmami. Niektóre muszę koniecznie obejrzec! A co do książki "3 Metry nad Niebem" to zwinęli mi ją w sklepie w ostatnim momencie, dlatego jej nie przeczytałam... ale nie jesteś pierwszą osobą, która ma negatywną opinię o niej, więc pewnie zostanę przy filmie :)
OdpowiedzUsuńWięcej odpoczynku? To nie u mnie na pewno :D
UsuńNegatywną? To chyba za dużo powiedziane - była ok, ale spodziewałam się czegoś lepszego po filmie :)
Mam ochotę i na książkę i na film ,,Gwiazd naszych wina" :)
OdpowiedzUsuńWARTO - zdecydowanie! :D
UsuńGwiazd naszych wina - MUSZĘ przeczytać:)
OdpowiedzUsuńOj musisz, musisz :D
UsuńWczoraj w autobusie jakaś dziewczyna czytała książkę Gwiazd naszych wina i tak wpadła mi w oko. Hyżego też słucham na okrągło. :)
OdpowiedzUsuńDużo osób w sumie teraz po premierze filmu ją 'odkryło' :)
Usuńna filmie Gwiazd naszych wina sie troche zawiodłam, przynudził mnie a też czekałam na niego z wyczekiwaniem. Och życie uwielbiam! :P
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie lepsza od filmu, ale ekranizacja jest i tak jedną z moich ulubionych :)
UsuńJa też lubię "Trzy metry nad niebem". Oglądałaś może też drugą część "Tylko Ciebie chcę"? Tam widać jaka Babi jest zmanierowana i płytka...
OdpowiedzUsuńOglądałam oglądałam, ale nie podobała mi się ta część tak bardzo jak 1 - dużo gorsza jest :( A zachowanie babi mnie rozczarowało właśnie..
Usuńmnie strasznie kusi ta książka, wiesz o tym :)
OdpowiedzUsuńi mam zamiar ja przeczytać, także zobaczymy :)
już się nie mogę doczekać!
chociaż ostatnio żadnej książki nie mogę przeczytać, masakra :/
buziaki :*
Ja też zawsze nie miałam czasu na książki ale od niedawna jak zainstalowałam sobie czytnik na tel. to jakoś mi to lepiej idzie, powoli powoli ale do przodu :D
UsuńJa zdecydowanie wolę wersję standardową jednak :D
UsuńJa też wiadomo, ale nie zabierzesz jej wszędzie a tak to na komórce to lepiej idzie czytanie :)
UsuńPiosenkę "Wstaję" lubię i ja ;)
OdpowiedzUsuńco do Grzesia to też lubię, a jeśli chodzi o sama smitha to lubię inną piosenkę " i'm not the only one " :)
OdpowiedzUsuńnatomiast jeśli chodzi o filmy najpierw chyba obejrze "miłość i honor", bo zaciekawiło mnie to porównanie ze 'szczęściarzem"... książkę "trzy metry..." próbowałam przeczytać, ale skończyłam na 1 rozdziale ;)
Fajna piosenka ta którą podałaś :)
UsuńFilm dość fajny jeśli szczęściarz podobał Ci sie i ogólnie lubisz taką tematykę - warto jak najbardziej zobaczyć :)
"Pożyczony narzeczony" kusi hihih. :-) W sumie dzięki Tobie nieraz mam co z chłopakiem oglądać.. :-)
OdpowiedzUsuńSerio? strasznie mi miło! :) A co tam ostatnio widzieliście?
UsuńAkurat trafiłaś w dużo fajnych filmów, które oglądałam ;) W tym roku naszym rodzinnym hitem stało się Frozen!
OdpowiedzUsuńgenialny! Ocena wysoka na filmwebie jak najbardziej zrozumiała :)
Usuńmuszę w końcu przeczytać i obejrzeć "Gwiazd naszych wina" :)
OdpowiedzUsuńa na piosenki Sama mam fazę do pewnego czasu :)
muszę obejrzeć w końcu Krainę Lodu, ale może jakoś jak zima się zacznie ;P
OdpowiedzUsuńPiosenek Hyżego również chętnie słucham, zwłaszcza wpadła mi w ucho "Na chwilę" ;)
OdpowiedzUsuńPożyczony narzeczony kiedyś oglądałam, a gwiazd naszych wina zamierzam obejrzeć.
A jeśli chodzi o książki.....zaległości mam spore :D a czasu mało niestety...
Na chwilę to już lubię od dawna :D
Usuńoj, książkowe to i ja mam :)
HYżego i ja lubię słuchać :D
OdpowiedzUsuńa Gwiazd Naszych Wina muszę obejrzeć - wiem, wiem zbieram się do tego od dawna... no ale czas jakoś się gubi :D
serio? :) A jednak mamy jakiegoś wykonawce wspólnego! :) Pamiętam jak kiedyś pisałaś że gusta muzyczne mamy inne jednak :)
UsuńStay with me i Let Me In uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gwiazd naszych wina, bardzo dobry film. ^^
Czesław dubinguje w Krainie Lodu? :D Ale śmiesznie. :D
Gwiazd naszych wina jako książka jest baaaardzo doooobra. :D Generalnie lubię twórczość Johna Greena. ;)
Jakie książki czytasz? :)
Yhyy a dowiedziałam się chyba po filmie nawet, podczas seansu tak mi się ten głos znajomy wydawał :D
UsuńTajemnica :D ale o obu chyba wspominałam Ci tak mi się wydaje ;)
Nie wyczymam .;D
UsuńFrozen oglądałam, bardzo fajna bajeczka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty, to świetna inspiracja ;) U mnie niedługo wrześniowe podsumowanie ;). Oglądałam Kocha, lubi, szanuje - pisałam nawet o nim, świetny film i mój ulubiony aktor, Ryan Gosling ;). Gwiazd naszych wina mam zamiar przeczytać a potem obejrzeć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością! Wiem wiem że pisałaś, nawet dzięki Tobie m.in go oglądnęłam, bo wcześniej nie byłam do niego przekonana czy warto zobaczyć ;)
UsuńA Reana i ja bardzo lubię! W blue Valentine też gra - dosyć fajny film - warto zobaczyć :)
och tak, Gwiazd naszych wina to naprawdę mocny wyciskacz łez!
OdpowiedzUsuńKocha, lubi, szanuje jest genialne :) A Gwiazd naszych wina mam zamiar zamieścić przy następnej filmowej notce, bardzo poruszający film.
OdpowiedzUsuńczekam na wpis ^^
UsuńGwiazd naszych wina - nie słyszałam, ale po Twoim opisie i komentarzach widzę, że koniecznie muszę obejrzeć :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie! Bardzo dobry film, a książka? jeszcze lepsza :P
UsuńBardzo lubię takich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńOstatnio prawie nic nie czytam, oprócz poradników dla rodziców. Przeczytałabym którąś z opisanych przez Ciebie.
ja też niewiele oprócz rzeczy do szkoły :(
UsuńJestem tutaj pierwszy raz,ale na pewno będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńŚwietny post. ♥
Zapraszam do mnie,dopiero zaczynam: r3d-lipstick.blogspot.com
Oglądałam 3 metry.... ale włoską wersję - dla mnie o niebo lepsza niz ta Hiszpanska(?) chyba :)
OdpowiedzUsuńwłoska? serio? wszyscy mówią że beznadziejna :D Nie mniej jednak spróbuję obejrzeć :P Hiszpańska ma świetnych aktorów :)
UsuńTrzy metry nad niebem przeczytałam jakieś 2 miesiące temu. Jestem zachwycona! (film widziałam kilka razy)
OdpowiedzUsuńO "Gwiazd naszych wina" wiele słyszałam, chętnie przeczytałabym i obejrzała ;) Aktualnie czytam tego autora "Papierowe miasta". Pożyczony narzeczony widziałam, ale szału nie ma książka lepsza (tytuł: Coś pożyczonego)
a porównując do filmu nie rozczarowała Cię?
UsuńGreena mam zamiar też przeczytać inne książki :)
Sama Smitha chyba każdy lubi, a moja siostra szaleje jak go słyszy :D Jutro oglądam Gwiazd naszych wina, ciekawa jestem czy mi się spodoba :D Ja parę dni temu widziałam Nieuchronne, całkiem ciekawy film :)
OdpowiedzUsuńoj nie każdy chyba :P
UsuńKoniecznie daj znać jak się podobał i czy się podobał :)
Ile mam lakierów ? Nie wiem, tyle co widać w pudełku, więcej nie mam ;)
OdpowiedzUsuńTak, 49 w pudełku i 4 na biurku jeszcze stoją, bo są za wysokie do pudełka. Tak czy inaczej jakoś nie czuję potrzeby posiadania większej ilości, czas trochę ich poużywać, bo później lądują w śmieciach [a wcześniej w torebce z projektem denko ] xD
UsuńBtw. jak tak patrzę to jakoś ostatnio mało dziewczyn robi wzorki :( no chyba, że to tobie nie chce się dodawać ich do zakładki, bo swojego Ikat tam jeszcze nie widziałam :P
Ja chyba nigdy więcej niż 100 nie miałam, max. może z 60. Ogólnie staram się nie przekraczać wielkości pudełka, jeśli nie mam w nim miejsca, to nie kupuję niczego nowego, jednak jak jest miejsce to mogę sobie na jakiś pozwolić :P
UsuńSzkoda, ale to pewnie dlatego, że już się szkoła zaczęła/studia/poprawki i nie mają zbytnio czasu na wzorki :(
stay with me, koooocham :) jesieni też nie lubię, ale za to zima jest ok:)
OdpowiedzUsuńGrzegorza i Lemona piosenki znam, jedna jest mi nieznana, ale już nadrabiam. Z filmu GNW zdecydowanie bardziej wolę piosenkę z zakończenia o tą https://www.youtube.com/watch?v=xw8Q91S43y0 ♥
OdpowiedzUsuńCo do naszych rozmów o 3MNN książkach - wydrukowałam sobie pierwszą część, co by nie czytać od drugiej, jednak troszkę się boję, że i ja się zawiodę :(
Gwiazd naszych wina obejrzałam by zobaczyć o co ten szum i przepadłam, już nawet Grześka na oglądanie namówiłam i jemu też się spodobało :] Czuję się wyróżniona przy tym filmie Miłość i honor, no i oczywiście cieszę się, że przypadł Ci do gustu :*
Z filmów pozostało mi do nadrobienia Kraina lodu i Pożyczony narzeczony. Och życie też oglądałam, uśmiałam się, popłakałam - lubię ten film :)
Muszę koniecznie przeczytać "Gwiazd naszych wina"!!
OdpowiedzUsuńKochana a wiadomo już jaki wzorek będzie teraz w paznokciowym teamie :P ? Bo zmyłam paznokcie właśnie i nie wiem czy czekać, czy nadrabiać jakieś zaległe wzorki xD
OdpowiedzUsuńPatrząc na ten post tylko utwierdzam się w przekonaniu że romantyczne filmy to będzie fantastyczna pozycja dla Ciebie w celebruj chwile haha. Ja takich filmów prawie w ogóle teraz nie oglądam :) Nie wiem czemu, jak byłam młodsza to oglądałam namiętnie, dlatego starsze pozycje znam do jakiegoś 2010 roku może ale tych nowszych już nie bardzo :D
OdpowiedzUsuńświetne piosenki ;)
OdpowiedzUsuń"Stay with me" też namiętnie słuchałam w te wakacje :)
OdpowiedzUsuńPiosenkę Hyżego też bardzo często ostatnio słuchałam, zapomniałam o niej w moich niekosmetycznych ulubieńcach a powinna się tam zleźć :P Na "Krainie lodu" byłam przypadkowo w kinie z chłopakiem :) Fajni ulubieńcy, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń"Wstaję" też bardzo polubiłam, chociaż nie słucham go praktycznie w ogóle :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba taka jedna piosenka z "Gwiazd naszych wina", który jest po prostu świetny i zużyłam przez niego całą paczkę chusteczek :D Jeśli chodzi o "3 metry..." to książka mi się podobała, ale zgodzę się z Tobą, że film jednak jest lepszy i nawet jeśli obejrzałabym tysiąc innych ekranizacji to ten i tak pozostanie tym naj-jest idealny w każdym calu!
Sam Smith- Stay with me <3 Uwielbiam
OdpowiedzUsuń