Biokap to marka, którą poznałam dzięki Pure Beauty. W ich pudełkach znalazłam kilka szamponów tej firmy, które moje włosy zdecydowanie polubiły...
17.11.22
Pierwsze spotkanie z marką: Stars from the stars - maska do olejowania włosów. Alternatywa oleju dla początkujących i nie tylko!
W tym miesiącu chyba idę na rekord z ilością postów z serii 'pierwsze spotkanie z marką' :D Akurat tak się złożyło, że ostatnio testuję sporo kosmetyków nowych dla mnie firm, co oczywiście bardzo mnie cieszy! Zdradzę, że dzisiejszy post nie będzie ostatnim w tym miesiącu z tej serii :P Ale nie wyprzedam faktów, tylko bez przedłużania zapraszam na recenzję bardzo ciekawego produktu - maski do olejowani włosów. Jeśli dobrze kojarzę, oprócz Stars from the stars podobny produkt w ofercie ma także Only Bio. Z resztą moja maska jest również produkowana przez tą firmę - stars from the stars jest 'podmarką' Only Bio :)
Muszę zacząć od obłędnej grafiki, która zdecydowanie mi się podoba! Idealnie nawiązuje do nazwy serii i nie sposób nie zauważyć jej na sklepowej półce. CUDO ♥
Opakowanie to plastikowy, zakręcany słoiczek typowy dla masek. Minusem może być brak jakiegokolwiek zabezpieczenia, sreberka pod nakrętką. Pojemność maski wynosi 200 ml - dla mnie idealnie, wystarczy na kilka miesięcy, a nie zdąży się znudzić. Przy oleju Only Bio, którego używałam ponad rok byłam już nim lekko znudzona pod koniec butelki :D
Zapach jest bardzo przyjemny, chociaż raczej delikatny. Określiłabym go jako kremowy i uniwersalny - nie przypomina mi nic konkretnego, co jest swego rodzaju plusem, bo spodoba się wszystkim.
Jeśli miałabym do czegoś przyrównać formułę maski to byłby to krem nivea - zdecydowanie! Konsystencja jest równie kremowa i gęsta, ale co ważne nie obciążająca włosów.
Producent podaje 2 sposoby używania maski - przed myciem do olejowania włosów lub jak zwykłą maskę po myciu. Sama korzystałam do tej pory z pierwszego zastosowania i sprawdziła się w tej roli idealnie!
Bardzo spodobała mi się bezproblemowość jej stosowania. Maskę nakłada się dużo wygodniej i przyjemniej na włosy niż oleje. Jest ona też zdecydowanie mniej obciążająca - co najbardziej mi się spodobało! Przy olejach często miałam problem, że ciężko było je wypłukać z
włosów, a często konieczne było dodatkowe mycie.. Tutaj nie ma tego problemu - włosy nie są posklejane, ani tłuste, nie tracą na objętości. Przeciwnie są niesamowicie błyszczące, wygładzone, dobrze nawilżone i ujarzmione. Nie puszą się i łatwo się rozczesują, w skrócie.. maska zapewnia good hair day! :D Dodam, że przy moich cienkich włosach stosuję metodę OM, bez nakładania dodatkowej maski/odżywki po myciu. Także efekt to w 100% zasługa tego produktu!! ♥
Jak widać maska do olejowania włosów Stars from the stars okazała się u mnie hitem! Mogę ją polecić zarówno początkującym, którzy obawiają się obciążenia jak i wprawionym włosomaniaczkom, znudzonym tradycyjną formą oleju do włosów :D Maskę kupicie w Rossmannie - cena regularna wynosi ok. 20 zł. Często bywa taniej na promocjach, najbliższa 1.12 - wtedy cena wyniesie ok. 13 zł :)
Znacie ją? Czy dopiero planujecie kupno? :D
Podobne posty
7 komentarzy:
Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.
Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥
Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!
Może kiedyś przetestuję tę maskę, ale głównie jako typową maskę do włosów, bo olejowanie nie bawię się już dobre kilka lat i nie chcę do tego wracać :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też hit! Używałam ją też jako klasyczną maskę do włosów i działała świetnie. Muszę kupić kolejne opakowanie, bo niedawno ją zdenkowałam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam tej marki 😀
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji spróbować tej serii, choć planuję :) Fantastyczna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
I to jest coś dla mnie, żeby spróbować olejowania bez typowych olejków. Na pewno kupię sobie przy najbliższej wizycie w rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw myślałam właśnie, że to OnlyBio :D Nie widziałam wcześniej tej maski, a wygląda extra. :D
OdpowiedzUsuń