Obserwatorzy

 So!Flow to marka, którą bardzo lubię. Chyba wszystkie ich kosmetyki, które używałam mi się sprawdziły. Zwłaszcza te do pielęgnacji włosów :) Recenzje produktów So! Flow, które opisałam na blogu znajdziecie w tym miejscu. Na mojej liście kosmetyków tej linii do testów od dłuższego czasu widnieją maski do włosów. W ostatnim box'ie Pure Beauty znalazłam co prawda nie maskę, ale booster do włosów. Od razu mnie on zainteresował, chociaż wersja jaką otrzymałam - chroniąca kolor nie jest zbytnio dopasowana do moich włosów, które nigdy nie były farbowane :D Żałowałam, że nie trafiłam na pozostałe warianty boostera: do włosów puszących się lub suchych i zniszczonych. Mimo wszystko postanowiłam go wypróbować i dziś zapraszam na jego recenzję :)

Opakowanie to plastikowa tuba zamykana na zatrzask o pojemności 75 ml. Szata graficzna jest obłędna - powtarzam to przy każdym produkcie z tej serii, ale bardzo mi się podoba :D

Kosmetyki z tej serii kojarzą mi się z pięknymi owocowymi zapachami. Każdy wariant booster'a pachnie gruszką z wanilią. Nieco obawiałam się czy nie będzie on zbyt słodki przez woń wanilii, ale na szczęście dominuje gruszka. Całość jest bardzo apetyczna, chociaż dość delikatna. Seria so flow przyzwyczaiła mnie raczej do intensywnych zapachów, a tutaj jest on zdecydowanie słabszy.

Konsystencja boostera jest kremowa, gęsta i zbita. Po wyciśnięciu z opakowania nie rozlewa się i łatwo połączyć ją z maską lub odżywką - zgodnie z opisem producenta boostera używamy właśnie w połączeniu z ulubioną maską. Nieco mnie to zaskoczyło, osobiście preferowałabym raczej używanie solo, co też przetestowałam :D Używany samodzielnie wygładza włosy oraz sprawia, że są gładkie i miękkie. Jednak nie ułatwia rozczesywania pasm, tak jakbym tego oczekiwała. Z tego względu faktycznie lepiej używać go mieszając z maską. Wtedy podbija jej działanie i sprawia, że włosy są bardziej wygładzone. Działania chroniącego kolor nie jestem w stanie ocenić, bo tak jak pisałam nie mam włosów farbowanych.

Booster jest ciekawym produktem, 'innym' niż reszta produktów do włosów dostępna na rynku. Szczególnie polecam go włosomaniaczkom, które najbardziej docenią jego działanie :) Dla mnie jest ciekawostką. Cieszę się, że go poznałam, bo moja wewnętrzna 'cebula' pewnie widząc w opisie przeznaczenie do mieszania z maską uznałaby, że go nie potrzebuje :D

Kupicie go np. Rossmannie w cenie regularnej za ok. 27 zł.

Znacie ten produkt? Co o nim myślicie? 

[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]

Brak komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!