Hej kochani!
Ostatnio moja aktywność w blogosferze jest bardzo mała, wpis w tym tygodniu dodałam tylko jeden - tak to jeszcze nie było. Powód oczywiście znacie ciągle jest ten sam - szkoła i wystawianie ocen. Mimo wszystko staram się odwiedzać Wasze blogi, nawet może części wpisów nie komentuje, ale je czytam. Przepraszam Was też oczywiście za tak małą moja aktywność, jak oceny będą już wystawione i wakacje się zaczną to obiecuję poprawę :)
A dziś mojej recenzji po kilkunastu miesiącach stosowania, doczekał się peeling cukrowy o zapachu czekolady ze Starej Mydlarni.
Od producenta
Peeling do ciała doskonale wygładza i ujędrnia. Kryształki cukru delikatnie usuwają martwy naskórek, pobudzając mikrokrążenie i rozjaśniając skórę. Zapobiega wysuszeniu skóry i ułatwia wchłanianie substancji odżywczych. Jego słodki aromat wprawia w dobry nastrój. Skuteczny w walce z cellulitem.
Opakowanie
Peeling zamknięty jest w plastikowym pudełeczku o dojść sporej objętości 500 ml.
Konsystencja
Produkt świeżo otwarty był zbity i suchy, jednak po kilkunastu tygodniach, gdy zużyłam połowę opakowania jego konsystencja była 'mokra' jakby oleistą (co widać na zdjęciach) i chociaż produkt jest nadal zbity to może spłynąć nam z rąk.
Obecne jest w nim mnóstwo kryształków cukru, produkt jest więc dobrym zdzierakiem.
Zapach
Czekoladowy - na zimę w sam raz, ale na lato lepsze było by coś bardziej orzeźwiającego.
Cena
Produkt wygrałam, ale w internecie widziałam go w granicach 28-30 złotych.
Moja opinia
Produkt jest ostrym, fajnym zdzierakiem - dobrze wygładza skórę usuwając martwy naskórek. Po jego użyciu skóra jest wygładzona i ujędrniona. Jednak zapach jak już wspominałam nadaje się bardziej na zimę, jesień niż na lato, na teraźniejszą porę roku wolę coś bardziej orzeźwiającego. Ogólnie zapach czekolady nie za bardzo mi się spodobał jak dla mnie jest za słodki wręcz duszący. Mimo wszystko myślę, że warto wypróbować ten produkt, bo jest on naprawdę bardzo dobrym zdzierakiem, a sam zapach może Wam bardziej przypadnie do gustu niż mi. Plusem jest też to że produkt nie był testowany na zwierzętach i otrzymał nagrodę 'Eko-Laur Konsumenta 2009', a sama firma ma miano 'Firmy Roku 2012'.
Moja ocena - 4/5.
A Wy lubicie czekoladowe zapachy?
Miałyście ten peeling? Jakie było Wasze zdanie na jego temat?
Jeeejku, tak! czekoladowe zapachy najlepsze:)) bardzo dobry post, kochaha ♥ :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnej chwili:)) również na nowy post!
peeling wydaje się być fajny, szkoda że nie dodałaś zdjęcia składu.
OdpowiedzUsuńZapach czekolady mnie nie przekonuje w kosmetykach, miałam czekoladowy płyn do kąpieli i aż mnie mdliło od zapachu...:(
OdpowiedzUsuńze starem mydlarni uzywalam peelingu z ziarenkami z malin I byl boski x
OdpowiedzUsuńO fajny :) Choć drogi :P
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie. Też nie wyrabiam się, bo wystawiają oceny.
OdpowiedzUsuńA czekoladę uuuuwielbiaaaam ♥
I tsatsatsa jestem w TOP Komentatorkach :D
Ty u mnie jesteś wysoooooko, a ja ledwo się łapię :P
UsuńA jak tam z ocenami? Kiepsko czy w miarę? :)
Naście mam, tyle Ci powiem. :P Na pewno nie 19 :D
UsuńNie wiem jak to zrobiłam, ale z prawie wszystkich przedmiotów mam szóstki. Szooook, ale na coś się pracowało cały rok. Najbardziej powalił mnie pan z informatyki, który postawił mi 6 za to, że mam średnią 5.05 na koniec roku z tego przedmiotu :D No cóż, każdy po swojemu wystawia oceny... :D
ciekawa recenzja, ja nie używałam jeszcze żadnego takiego peelingu do ciała :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki o zapachu czekolady ale na zimę:)
OdpowiedzUsuńfajny peeling, ciekawy, jeszcze go nie miałam
OdpowiedzUsuńNie używałam tego peelingu ; )
OdpowiedzUsuńMusi być fajny :) lubię czekoladowe zapachy więc mi by pasował ;)
OdpowiedzUsuńza sama czekolade bym pokochala juz! ;D
OdpowiedzUsuńjak zdzierak to juz jest ok:) nie przedadam za czekolada ale na ten peeling skusilabym sie:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się że czekolada pasuję bardziej w chłodniejsze dni - mam tak samo:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam czekoladowe zapachy,a le faktycznie bardziej pasują do zimy/ jesieni. A nie ma tego peelingu w innych wariantrach zapachowych? :D
OdpowiedzUsuńSą i właśnie w razie czego na inną wersje zapachową się skuszę :)
UsuńUwielbiam cukrowe peelingi oraz zapach czekoladki ;) idealny dla mnie .
OdpowiedzUsuńdla mnie zapach nie ma jakiegos większego znaczenia, żeby tylko mi się podobał;) a jak tam ze składem? interesuje mnie czy zawiera parafinę, bo nie przepadam za nią. z Twego opisu bardzo ciekawy;)
OdpowiedzUsuńajjj!! jak czekoladowy to byłby idealny dla mnie :) uwielbiam takie zapaszki ♥
OdpowiedzUsuńwłaściwie to pierwszy raz spotykam się z taką firmą
Faktycznie jest kolorowy, na początku była nawet za kolorowy, ale jak tak teraz patrze, to chyba dobrze oddaje ideę i adres bloga ^^ Dużo się na nim dzieje, ale może się przyzwyczaimy :D
OdpowiedzUsuńPoprzedni szablon zamówiłam w szablonarni. Niestety niedawno skończyła swoja działalność, a szkoda, bo autorka tamtego szablonu była świetna :). Obecny szablon znalazłam na jakiejś stronie, minus taki, że nie jest "według mojego widzi mi się".
już sam zapach zachęca do kupna!:)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale chodzi mi po głowie zrobienie sobie samej takiego cukrowego zdzieraka :)
OdpowiedzUsuńTak, tak. Właśnie miałam cię kierować. ^^ Poszukaj. Wyboru dużego w sumie nie ma, ale może coś ci się spodoba. Zawsze można zamówić w szablonarni,a le tam trzeba pewnie około 2 msc. czekać.
OdpowiedzUsuńJa lubię czekoladowe zapachy. Ale faktycznie tylko jak jest zimno ;) na lato wolę jakieś limonki, cytryny i te sprawy :) bardzo fajnie wygląda, może się skusze.
OdpowiedzUsuńZapraszam na recenzje antyperspirantu na moim blogu ^^
Nie wiem dlaczego, ale też tak czasem mam,ech ;/ trudno, najwyżej będę cię informować o najnowszych postach :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam takie słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńOch, czekoladowe zapachy! <3 Nie przejmuj się, ja też ostatnio jakoś nie mam na nic czasu przez wystawianie ocen i prace domowe... ;C
OdpowiedzUsuńzjadłabym go :D
OdpowiedzUsuńFajne ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy zaapach <3
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam niczego czekoladowego z kosmetyków. Jednak nawąchałam się kremu mojej koleżanki, którego aż chce się zjeść!:D
OdpowiedzUsuńJuż tyle podejść robiłam do zakupu jakiegoś kosmetyku ze Starej Mydlarni, ale mnogość zapachów i generalnie ilość ciekawych kosmetyków w ich ofercie mocno ogranicza możliwość wyboru tylko jednego do testowania;)
OdpowiedzUsuńjeśli jest zdzierakiem, to jest idealny dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Starą Mydlarnię, ale nie miałam peelingów z niej (:
OdpowiedzUsuńTakie smakołyki baaaardzo pobudzają moje chęci do ich zjedzenia. Choć to bardzo przyjemne uczucie, to jednak po opuszczeniu łazienki, chodzi za mną chęć zjedzenia jakiejś słodkości ;)
OdpowiedzUsuńWoah I enjoy your posts, saved! My significant other and i adored your
OdpowiedzUsuńposts.
Also visit my weblog simply click the next web page ()