Cześć! :)
Co prawda, post z denkiem miał pojawić się dopiero zbiorowo jak zacznę wakacje. Ale jest tego dość sporo już po 2 miesiącach, że nie miałabym gdzie wszystkiego trzymać gdy pojawiłoby się tego więcej :D Dlatego znalazłam nieco czasu w którąś sobotę na przygotowanie wpisu i tym sposobem pojawia się on dzisiaj.
Więc zaczynamy! :)
1. Żel pod prysznic Oceania - beza cytrynowa.
Dość spory żel w niskiej cenie. Zapachu początkowo się obawiałam, ale niepotrzebnie. Był całkiem ładny, słodko-kwaśny. Mimo dużej butelki nawet nie znudził mi się :) Często wracam do tych żeli zmieniając zapachy, więc i tym razem się spotkamy.
2. Olejek pod prysznic Joanna - bez.
Piękny wiosenny zapach! :) Utrzymuje się jeszcze długo po prysznicu wypełniając całą łazienkę. Jeśli szukacie czegoś tak pachnącego raczej się nie zawiedziecie :) Sama być może wrócę do niego, chociaż nie jest zbyt wydatni.
3. Peeling Tutti frutti - jeżyny i maliny.
Peelingi z tej firmy to moi ulubieńcy - zawsze do nich wracam. Dobrze działają, świetnie pachną i niewiele kosztują. Ten zapach póki co jest u mnie na 1 miejscu z całej serii :)
4. Peeling z nasion malin (odsypka)
Brak zapachu i brudzenie wanny nie do końca mnie przekonuje. Zdecydowanie bardziej wolę produkty Farmony.
5. Maska kallos - algowa.
Na pewno nie jest ideałem, bo od czasu do czasu lubiła puszyć włosy. Ale jak na taką cenę daje radę, przy dodatku olei. Używałam jej zarówno na dłużej, jak i na krócej. Przetestuje jeszcze inne z tej firmy na pewno, a do tej konkretnej nie wiem czy wrócę.
6. Szampon z odżywką Joanna.
Początkowo nie spodobał mi się za bardzo, ale ostatecznie był całkiem niezły. Dobrze mył włosy i kosztował też niewiele. Pewnie wypróbuję inne szampony tej firmy.
7. Balsam do włosów Rosyjski.
Ta wersja wypadła dość średnio, choć ułatwiała rozczesywanie włosów liczyłam na coś więcej. Podejrzewam, że maska byłaby lepsza. Ale i tak skuszę się na inne wersje zwłaszcza teraz, gdy mam do nich stacjonarny dostęp.
8. Kuracja 7 efektów z olejkiem arganowym - Marion.
Mój hit! Świetnie wygładzał końcówki i je chronił. Na pewno wypróbuję inne olejki tej firmy i do tego też wrócę, bo był genialny!
9. Płyn micelarny bebeauty.
Dobrze się sprawdza przy zmywaniu makijażu, nie raz jeszcze zobaczycie go w denku :)
10.Krem do twarzy rosyjski - aloesowy.
Tani krem z dobrym składem. Całkiem nieźle się spisywał, ale szukam dalej ideału :) Tutaj więcej o nim.
11. Płatki do twarzy
Stali bywalcy.
12. Chusteczki do demakijażu.
Pozostały po wakacjach, więc zużyłam.. Ale lubić, szczególnie nie lubię takiej formy zmywania makijażu. Jak będę musiała to kupie na wyjazd, ale na co dzień raczej nie.
13. Fluid bebeauty.
Był całkiem fajny, ale teraz szukam czegoś lepszego :)
14. Podkład Celia
Ideał, oszczędzałam go jak mogłam :D Ale w końcu i tak musiał się skończyć - był świetny, dobrze krył, kolor nie ciemniał na twarzy i dawał fajne matowe wykończenie. Nie wiem czy dostanę go stacjonarnie - jeśli spotkaliście go gdzieś dajcie znać koniecznie :) Bo kupiłabym z największą przyjemnością.
15. Bambusowy puder transparentny - Catrice.
Bardzo go polubiłam i jego formę. Na zimę był idealny, ale podejrzewam że na lato matowienie nie byłoby wystarczające. Jednak sprawił on, że pokochałam transparentną formę pudrów i na razie innych niż takie nie planuje kupować :)
16. Zmywacz bebeauty.
Stale wracam do tych zmywaczy, dobrze radzą sobie z usuwaniem lakierów.
17. Krem Ziaja
Nieźle nawilżał, a co najważniejsze dla mnie nie zostawiał tłustej warstwy - lubiłam go :)
18. Top coat NYC.
Ideał - kolejny w tym denku :D Dobrze chronił lakiery przed odpryskami, a przede wszystkim szybko wysychał. Teraz pewnie go nie znajdę, ale jakbym miała możliwość wróciłabym do niego.
19, 20. Rexona.
Dobrze się spisywały. Kolejny raz pojawiają się w denku, co mówi samo za siebie. Zapach też był całkiem okej.
21. Zapach z Avon.
Psikałam go na ciuchy, całkiem fajny zapach idealny na zimę-jesień. Być może skuszę się na perfumy za rok właśnie na te pory roku zimniejsze. Spodobał mi się :)
To byłoby na tyle :) Trochę tego się uzbierało.
Znacie któryś z produktów wymienionych w dzisiejszym denku?
Ps. Jest to najprawdopodobniej ostatni wpis przed dłuższą przerwą. Wrócę w czerwcu z nowymi seriami i zaległymi recenzjami pewnie. Trzymajcie za mnie kciuki w maju! Na pewno się przydadzą :)
Co prawda, post z denkiem miał pojawić się dopiero zbiorowo jak zacznę wakacje. Ale jest tego dość sporo już po 2 miesiącach, że nie miałabym gdzie wszystkiego trzymać gdy pojawiłoby się tego więcej :D Dlatego znalazłam nieco czasu w którąś sobotę na przygotowanie wpisu i tym sposobem pojawia się on dzisiaj.
Więc zaczynamy! :)
1. Żel pod prysznic Oceania - beza cytrynowa.
Dość spory żel w niskiej cenie. Zapachu początkowo się obawiałam, ale niepotrzebnie. Był całkiem ładny, słodko-kwaśny. Mimo dużej butelki nawet nie znudził mi się :) Często wracam do tych żeli zmieniając zapachy, więc i tym razem się spotkamy.
2. Olejek pod prysznic Joanna - bez.
Piękny wiosenny zapach! :) Utrzymuje się jeszcze długo po prysznicu wypełniając całą łazienkę. Jeśli szukacie czegoś tak pachnącego raczej się nie zawiedziecie :) Sama być może wrócę do niego, chociaż nie jest zbyt wydatni.
3. Peeling Tutti frutti - jeżyny i maliny.
Peelingi z tej firmy to moi ulubieńcy - zawsze do nich wracam. Dobrze działają, świetnie pachną i niewiele kosztują. Ten zapach póki co jest u mnie na 1 miejscu z całej serii :)
4. Peeling z nasion malin (odsypka)
Brak zapachu i brudzenie wanny nie do końca mnie przekonuje. Zdecydowanie bardziej wolę produkty Farmony.
5. Maska kallos - algowa.
Na pewno nie jest ideałem, bo od czasu do czasu lubiła puszyć włosy. Ale jak na taką cenę daje radę, przy dodatku olei. Używałam jej zarówno na dłużej, jak i na krócej. Przetestuje jeszcze inne z tej firmy na pewno, a do tej konkretnej nie wiem czy wrócę.
6. Szampon z odżywką Joanna.
Początkowo nie spodobał mi się za bardzo, ale ostatecznie był całkiem niezły. Dobrze mył włosy i kosztował też niewiele. Pewnie wypróbuję inne szampony tej firmy.
7. Balsam do włosów Rosyjski.
Ta wersja wypadła dość średnio, choć ułatwiała rozczesywanie włosów liczyłam na coś więcej. Podejrzewam, że maska byłaby lepsza. Ale i tak skuszę się na inne wersje zwłaszcza teraz, gdy mam do nich stacjonarny dostęp.
8. Kuracja 7 efektów z olejkiem arganowym - Marion.
Mój hit! Świetnie wygładzał końcówki i je chronił. Na pewno wypróbuję inne olejki tej firmy i do tego też wrócę, bo był genialny!
9. Płyn micelarny bebeauty.
Dobrze się sprawdza przy zmywaniu makijażu, nie raz jeszcze zobaczycie go w denku :)
10.Krem do twarzy rosyjski - aloesowy.
Tani krem z dobrym składem. Całkiem nieźle się spisywał, ale szukam dalej ideału :) Tutaj więcej o nim.
11. Płatki do twarzy
Stali bywalcy.
12. Chusteczki do demakijażu.
Pozostały po wakacjach, więc zużyłam.. Ale lubić, szczególnie nie lubię takiej formy zmywania makijażu. Jak będę musiała to kupie na wyjazd, ale na co dzień raczej nie.
13. Fluid bebeauty.
Był całkiem fajny, ale teraz szukam czegoś lepszego :)
14. Podkład Celia
Ideał, oszczędzałam go jak mogłam :D Ale w końcu i tak musiał się skończyć - był świetny, dobrze krył, kolor nie ciemniał na twarzy i dawał fajne matowe wykończenie. Nie wiem czy dostanę go stacjonarnie - jeśli spotkaliście go gdzieś dajcie znać koniecznie :) Bo kupiłabym z największą przyjemnością.
15. Bambusowy puder transparentny - Catrice.
Bardzo go polubiłam i jego formę. Na zimę był idealny, ale podejrzewam że na lato matowienie nie byłoby wystarczające. Jednak sprawił on, że pokochałam transparentną formę pudrów i na razie innych niż takie nie planuje kupować :)
16. Zmywacz bebeauty.
Stale wracam do tych zmywaczy, dobrze radzą sobie z usuwaniem lakierów.
17. Krem Ziaja
Nieźle nawilżał, a co najważniejsze dla mnie nie zostawiał tłustej warstwy - lubiłam go :)
18. Top coat NYC.
Ideał - kolejny w tym denku :D Dobrze chronił lakiery przed odpryskami, a przede wszystkim szybko wysychał. Teraz pewnie go nie znajdę, ale jakbym miała możliwość wróciłabym do niego.
19, 20. Rexona.
Dobrze się spisywały. Kolejny raz pojawiają się w denku, co mówi samo za siebie. Zapach też był całkiem okej.
21. Zapach z Avon.
Psikałam go na ciuchy, całkiem fajny zapach idealny na zimę-jesień. Być może skuszę się na perfumy za rok właśnie na te pory roku zimniejsze. Spodobał mi się :)
To byłoby na tyle :) Trochę tego się uzbierało.
Znacie któryś z produktów wymienionych w dzisiejszym denku?
Ps. Jest to najprawdopodobniej ostatni wpis przed dłuższą przerwą. Wrócę w czerwcu z nowymi seriami i zaległymi recenzjami pewnie. Trzymajcie za mnie kciuki w maju! Na pewno się przydadzą :)
Zmywacz bebeauty miałam, ale się rozlewał, może trafiłam na felerne opakowanie :/
OdpowiedzUsuńZ kolei zainteresowałaś mnie podkładem z celii, szkoda tylko że ciężko dostać stacjonarnie -.-
Trzymam kciuki mocno już teraz, powodzenia! :)
Fakt, faktem rozlewa się tego nie zaprzeczę, ale i ta jestem w stanie mu to wybaczyć :)
UsuńBardzo ciężko też żałuje, jak pojawi się kiedyś jeszcze w biedronce to zrobię chyba zapasy :D
Dzięki! :)
Pokaźne denko ;) kilka produktów jest mi dobrze znanych
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na tak długo nas opuszczasz ;( ale w sumie to rozumiem, bo też kiedyś byłam maturzystką ;) trzymam mocno za Ciebie kciuki! ;))
Będę tęsknić szczególnie za kulturalnymi wpisami ;(
Miło mi to słyszeć strasznie! :)
UsuńJak tylko wrócę to na pewno dodam kulturalny przegląd :)
Rexona jest super! Miałam i nie zamieniłabym na żadną inną,szampon z odzywką tez miałam i rewelacja moim zdaniem:) Trochę tych produktów Ci,sie uzbierało:)
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-twoje-marzenia.blogspot.com/
Pozdrawiam:)
Znam biedronkowego micelka, zmywacz i płatki Carea. Trzymam kciuki za maj !:)
OdpowiedzUsuńdziękuje ;)
UsuńKurację z Mariona muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDla mnie właśnie ten kallos algowy jest idealny z olejem :D a jak dodac olej lniany to już w ogóle szał :D
OdpowiedzUsuńTeż używam tych żeli pod prysznic:) miałam kiedyś ten szampon z Naturii, strasznie puszył mi włosy:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Rexonę, ona nigdy mnie nie zawodzi! :) A Ziaja sama w sobie jest dobra :) moja ulubiona firma!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś na oku ten podkład Celia, szkoda że się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten olejek Naturia, szukam czegoś o długotrwałym i mocnym zapachu, tych jednak nigdzie nie widziałam.
dla mnie był ideałem i to jeszcze w świetnej cenie. Ja z kolei żałuję, że nie kupiła kilku sztuk..
UsuńBardzo fajne denko, część z pokazanych kosmetyków miałam
OdpowiedzUsuńNo tak matura. Trzymam mocno, mocno kciukory :* :* :*
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj daję posty denkowe co dwa miesiące. Częściej nie uzbierałoby mi się wystarczająco, a rzadziej bym utonęła w pustych opakowaniach.
U mnie zawsze jest dezodorant/antyperspirant Nivea. Czasem je zdradzę dla czegoś innego, ale od lat do nich wracam. Są dla mnie najlepsze. Może ta maska algowa Kallosa u mnie by się sprawdziła? Musiałabym wypróbować, ale pewnie w mniejszym opakowaniu. A Bania Agafii jest niezła, ale zawsze mi czegoś w ich kosmetykach brakuje. Ale, nie wiem czego.
Ten zmywacz do paznokci jest z biedronki? Może i ja go wypróbuję, bo szukam takiego najlepszego. Miałam z Eveline, który bardzo lubiłam, jednak gdy po raz kolejny ich kosmetyki mnie zawiodły zrezygnowałam z zakupu niniejszego. Ech...
Dziękuję Ci bardzo :*
UsuńNivea u mnie się kompletnie nie sprawdziła :(
Możliwe, dla mnie keratynowa była chyba najlepsza. tej wersji nowej jeszcze nie ma w nowych opakowaniach z tego co wiem.
Tak, z biedronki - zielony. Bo jest jeszcze różowy ale on się u mnie nie sprawdził wcale..
Mam zamiar kupić ten podkład Celii, ale ja go kliknę na Allegro, bo w mojej mieścinie nie dane mi go spotkać:)
OdpowiedzUsuńNieźle Ci poszło! gratuluję! I powodzenia w maju!
OdpowiedzUsuńNie lubię tego szamponu z odżywką z Joanny- nie sprawdził się u mnie. Za to podkałd z Celii chciałabym wypróbować :0
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Mariona! :D
OdpowiedzUsuńI am Journalist
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńBezę cytrynową miałam, ładnie pachniała ;D ten olejek do kąpieli od Joanny miałam w wersji waniliowej ;) Krem do rąk z Ziaji oddałam siostrze ;P
ja mam obecnie ten żel oceania w wersji z miodem, bazy cytrynowej nie miałam, miałam i lubię również chusteczki nawilżane z biedronki ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego kremu do rąk ziaja, może jak zobaczę to się skuszę ;)
rexona i micel z biedry to moje ulubione produkty .. A miałam kupić tą maskę z kalosa bo mam mleczną i chce spróbować bananową i jeszcze jakąś no to widać ,że z algami odpada ..
OdpowiedzUsuńja algową niby lubię, ale też raczej do niej już nie wrócę :)))
OdpowiedzUsuńMicelek i płatki to też u mnie stali bywalcy :D ukochani :D
Ooo, ten podkład z Celii chcę kiedyś na 100% wypróbowac, bo dużo o nim czytałam :) może uda mi się go stacjonarnie dorwać :D
Ale póki co kupiłam matujący z Bell, do rozjaśniania PR, bo niestety za ciemny dziad :/ i powiem Ci że spisuje się świetnie :D a kosztował grosze, bo nieco ponad 11 zł.
Rexonę lubię :) używam teraz zielonej i fajna :D
My obie za siebie trzymajmy kciuki :D Tylko Ty za mnie trochę później :*
ja teraz mam jeszcze oprócz bananowej mleczną :)
Usuńnie wiem czy uda Ci się ja go szukam i szukam ale nigdzie nie widziałam :( jak pojawia sie w biedronce to kupię kilka bo był ideałem :)
o bell słyszałam - chciałam kupić, ale u mnie ich nie ma.
:*
Oooo :) i jak zapach?
Usuńmam 2 drogerie gdzie jest Celia więc możliwe że znajdę jednak :D
O denku, no jak ja mogłam je przegapić to sama nie wiem :p
OdpowiedzUsuńŻelu z Oceani nigdy nie miałam, ale wąchałam jakieś w biedronce, jakoś mnie nie urzekły. Żele z Joanny bardzo lubię, podobnie peelingi z Farmony. Odsypka peelingu? Odlewka! :D Maskę algową ostatnio kupiłam :)
wracaj szybko, ja trzymam kciuki od dzisiaj :D
Może wąchałaś serię zimową? Bo ona taka nie za ciekawa była - lawenda, imbir jakiś i jeszcze mleko miód. Teraz pojawiły się nowe zapachy - w tym morski, który tamtego roku bardzo polubiłam :)
UsuńOdsypka - bo to sucha forma. Nasiona malin...
...na konkurs? :)
:*
A nie wiem w sumie :D odlewka, nie ma żadnych odsypek, odlewka, odlewka :P
UsuńMaskę algową kupiłam na konkurs, a z koleżanką jeszcze się tak wymieniłam, że trafiło do mnie 3/4 opakowania :)
<333333333 :D
Jak to nie ma? a pudru np. jest odlewka? odsypka :) płynna forma - odlewka, 'sucha' (ciało stałe) odsypka :P
UsuńAle ze mnie żal :D
UsuńJa przy dłuższym stosowaniu znienawidziłam biedronkowy micel ;p.
OdpowiedzUsuńŚwietne denko. :) Mialam kilka rzeczy.
OdpowiedzUsuńZnasz moze jakies sposoby na "puszące" sie wlosy? Bo u mnie jest tragedia..
Olejowania próbowałaś może? :) Ono powinno pomóc. Albo maski 'dociążające' :)
UsuńZnamy znamy :D Ja znam oczywiście puder z Catrice, płyn z BeBeauty, ale jak oczywiście pół blogosfery go używa bez problemu tak u mnie bardzo podrażnia skórę wokół oczu, no i oczywiście znam Tutti Frutti moją miłość <3
OdpowiedzUsuńEj... nie chcę nic mówić, ale jak tam przed majem? ;> :D
O dziwo śpię spokojnie - JESZCZE :D
UsuńMam teraz ten rosyjski balsam i szału brak ;-))
OdpowiedzUsuńmiałam ten puder z Catrice i bardzo go lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńRexona to jest to co uwielbiam :) Zastanawiałam sie nad ta maską z Kallosa ale ostatecznie wybrałam jagodową ;)
OdpowiedzUsuńWidzę tu paru moich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że z tym antyperspirantem z Rexony się polubiłam :)
miałam kilka z tych produktów, niektóre warte wypróbowania .
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym płynem z Biedronki. Mocno trzymam kciuki i już czekam na Twój wielki powrót :D
OdpowiedzUsuńChyba jedynie olejek z Mariona stosowałam z Twojego denka ;-) Bardzo przypadł mi do gustu - włosy mam pomiędzy kręconymi a falowanymi i sprawdza się na nich idealnie ;-)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za tym zmywaczem ;)
OdpowiedzUsuńPeelingi Farmony także bardzo lubię :) Maska Kallosa znajduje się na mojej wishliście, ale na algową raczej się nie skuszę. Kurację z Mariona kupię jak skończy mi się ten spray, który swoją drogą także jest genialny :) Płyn z Bebeauty znam i lubię, ale już od dawna go nie miałam. Fluid z Celii chętnie bym wypróbowała, ale niestety nie widziałam go nigdzie stacjonarnie, a raczej nie jestem fanką zamawiania przez internet ;) Zmywacz też bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńA ja kupię sprej Twój jak dorwę gdzieś :D
UsuńZ fluidem właśnie jest ten problem że nie widziałam g nigdzie stacjonarnie :(
Miałam ten peeling z Farmony:)
OdpowiedzUsuńTeż używam płynu micelarnego z BeBeauty i bardzo go lubię. Tak samo zmywacz do paznokci od nich, zużyłam już całą masę opakowań :) A olejek arganowy Mariona jest świetny jako produkt chroniący przed temperaturą. Co prawda owego olejku tam niewiele, ale silikon nie pierwszym miejscu świetnie chroni włosy przed prostownicą. Na tyle, na ile się da :)
OdpowiedzUsuńMicel z Biedry tylko znam, niczego więcej nie testowałam z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńTen zapach Tutti Frutti jest genialny. Wiem, powtarzam się jak zdarta płyta, ale cóż poradzę? :D
OdpowiedzUsuńEj, nie umiem odkręcić tego olejku z Mariona, nie chce mi lecieć. O co chodzi? :D
A ten balsam rosyjski to ten sam, co mam?
I CO JA TERAZ ZROBIĘ DO CZERWCA, JA SIĘ PYTAM?!
Już sobie poradziłaś chyba :D
Usuńnie, Ty masz chyba lepszy :D Bo dałam Ci ten co dałam bo miałam z niego szampon i był fajny, więc stwierdziłam że i balsam Ci się powinien sprawdzić :)
Będziesz trzymać kciuki :D :*
to ja dodaję do obserwujących i trzymam w maju kciuki:)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńBardzo lubię peelingi z serii Tutti Frutti. Jak dla mnie - mogliby zrobić więcej wersji zapachowych :D
OdpowiedzUsuńTo samo tyczy się antyperspirantów Rexona. Choć w tym przypadku, ostatnio, widziałam ich nową wersję ;)
A właśnie wychodzą nowe wersje! :) Widziałam na stronie producenta, gruszka z czymś i jeszcze jakiś :)
Usuńjaka? Tym razem ja nie widziałam :D
Nazywa się bodajże "Pink Bouquet" czy coś w tym stylu. Są już w Hebe i w Rossmannie ^^
UsuńAż wejdę na ich stronę i popatrzę za tymi nowymi seriami ;>
Płyn micelarny Bebeauty mam i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPeeling muszę sobie kupić,już od dłuższego czasu czaję się na niego :D
Trzymam kciuki :*
http://fashion-beautynails.blogspot.com/ Zapraszamy! :) Może obs za obs? Jeśli tak to napisz u nas , a my się odwdzięczymy. :*
OdpowiedzUsuńFajne denko :)
OdpowiedzUsuńRexona - moja ulubiona :)
Jeej,faktycznie sporo się tego nazbierało! Ja praktycznie nic z tego nie używałam :P
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i czekam na Twój powrót :)
Trzymamy kciuuuuki!
OdpowiedzUsuńRówniez uwielbiam peelingi Tutti Frutti <3
Są fenomenalne :)
Najbardziej interesuje mnie ten peeling z Tutti Frutti, zawsze byłam ciekawa, czy się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńZnam tylko micelka z Biedronki. Te peelingi zawsze wydawały mi się dosłowni na dwa, trzy razy. Wolę coś większego.
OdpowiedzUsuńPeeling z tutti frutti jest bardzo fajny.MÓJ BLOG - KLIK
OdpowiedzUsuńMiałam sporo z tych rzeczy...ale jak ty ładnie wyczyściłaś opakowania hihi :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder z Catrice, mam już resztki i oszczędzam na "większe wyjścia" bo okazało się, że został wycofany. Nie wiem jak mogli pozbyć się z oferty tak cudownego produktu.
OdpowiedzUsuńMaski Kallosa bardzo lubię, ale jeśli algowej zdarza się robić puch to nie będę ryzykować. Moje włosy z natury są sianowate :(
kochana mocno trzymam kciuki za Twoje egzaminy :* dasz radę :) :) naumiana już z każdej dziedziny? :D
OdpowiedzUsuńTo Ty jesteś prymus jednym słowem! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie słyszałam coś o zmianie formy matury ustnej z polskiego ale tak średnio sie orientuję o co chodzi..
Nie miałam nic z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńA nie wiem czy bym tak śpiewająco zdała :D forma tej matury ustnej do złudzenia przypomina mi moje egzaminy z historii literatury :D tylko, że ja dostawałam po 3 pytania :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci tak.. jesteś pierwszym rocznikiem, który zdaje w tej wersji i nie wydaje mi się, żeby mieli Wam jeszcze dodatkowo utrudniać :) Nie przejmuj się. Ja na maturę poszłam na przypale a na tą z matmy to ze świadomością, że nic nie napiszę i proszę udało się :D Trzymam mocno kciuki! :*
Spore denko ! Mam też maskę Kallos i chyba nigdy jej nie skończę :D
OdpowiedzUsuńObserwuję ;-)
Hej! Jak dzisiaj po maturze? Pewnie napisałas spiewająco ;) Trzymam kciuki za jutro :*
OdpowiedzUsuńHej :) Na maila zapraszam :) I dziękuję, bardzo! :*
UsuńSpore denko z dużymi opakowaniami, nie dziwię się, że zmieniłaś plany co do daty jego publikacji :) Interesuje mnie Kallos Algae, ale obiecałam sobie, że nie kupię żadnej litrowej maski, dopóki nie zużyję tych dwóch, które już mam :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję! :)
Dzięki :* nie znam się na pędzelkach ale jak dla mnie to spisuje się całkiem spoko :) kosztuje chyba coś koło 6zł w Ross.
OdpowiedzUsuńJak Twoje matury? :) Wierzę, że napisałaś na 100% :)
Sporo sie uzbierało. Używałam sporo tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńKochana nie ma się co przejmować na zaś :) Jakby nie było będzie dobrze ;) Wierzę, że dałaś z siebie wszystko i pójdzie po Twojej myśli :) Na pocieszenie powiem Ci, że ja do matury podeszłam na lajcie i byłam święcie przekonana, że matmy nie zdałam dlatego nie składałam nigdzie papierów na studia. Po odebraniu wyników okazało się, że zdałam za pomoca 1% :D dopiero wtedy zaczęłam się rozglądać za studiami. A skoro takie beztalencie do matmy jak ja zdało to Ty nie musisz się martwić ;) Angielski rozszerzony to tylko dodatkowe punkty więc też nie ma co przeżywać jeśli poszło troszkę gorzej :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za dalsze egzaminy! mentalnie Cię będę wspierać na polskim :D
no, no trochę uzyłaś
OdpowiedzUsuńGalwanizacja zdecydowanie poprawia właściwości danej powierzchni.
OdpowiedzUsuńTworzy na jej wierzchu warstwę antykorozyjną, odporną
na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych.
Przyczynia się do zdecydowanego zwiększenia wytrzymałości mechanicznej powierzchni.
Niektóre ze stosowanych technik oprócGalwanizacja z poprawy własności fizycznych i mechanicznych
metali, wpływają także na zwiększenie estetyki.
Sporo tych zdenkowanych, ale mialam z nich tylko ten plyn micelarny z BeBeauty :D Wlasciwie uzywam go caly czas i mi sie bardzo dobrze srawdza :D
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci powodzenia na ustnym w nowej formie i trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńJa się bardzo cieszę,że załapałam się jeszcze na starą maturę, ufff :)
bardzo lubię Rexonę :)
OdpowiedzUsuńPłyn Be Beauty-rewelacja, u mnie jest stałym gościem na twarzy, a nawet nie wiedziałam, ze mają też fluidy. Kciuki zaciśnięte i będzie dobrze, myśl o tym, jak o pisaniu posta na blogu-łatwo pójdzie.
OdpowiedzUsuńooo miałam kiedyś żel Oceania, jak na tak niską cenę to byl bardzo dobry :D z miesiąc temu mnie kusił na biedronkowej półce, ale nie... mam bana na kupowanie żeli pod prysznic - najpierw musze zużyć swoje zapasy, a jestem juz na dobrej drodze :D z 8 zeli w zapasie zostały mi jeszcze dwa :D niach niach :D
OdpowiedzUsuńKochana jasne, tak jak mówiłam możesz w danym tygodniu jeśli nie czujesz się dobrze zobrazować inne kwiatki :)
OdpowiedzUsuń