Obserwatorzy

 Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio pisałam na bloga jakąś makijażową recenzję. Nie testuję zbyt wielu nowości z tej kategorii, ale aktualnie używam kilku produktów, o których zdecydowanie warto wspomnieć :) Jedynym z nich jest produkt 2 w 1 - rozświetlający korektor z masującym aplikatorem Rimmel Multi Tasker Wake Me Up, którego można również używać jako podkładu. Ja ograniczyłam się jednak do stosowania jako korektor, więc skupię się na opisaniu go w tej roli. 

Opakowanie ma formę plastikowej tubki o pojemności 20 ml. Elementem, który najbardziej zachęca do kupna jest aplikator w formie masującej kulki. Podobnej do tej spotykanej przy kremach/serum pod oczy. Chociaż przeciwnie do tych produktów tutaj 'kulka' jest plastikowa, otoczona metalową - ruchomą częścią. 

Na powyższym zdjęciu dokładnie widać o czym mówię - metalowa część jest ruchoma, a plastikowa zamontowana 'na stałe'. W rezultacie ze skórą styka się plastikowa, nieruchoma końcówka, więc efekt masażu nie jest tak 'spektakularny' jak można się było spodziewać. Ale być może ja nie potrafię go docenić, bo nawet kremy pod oczy wolę 'zwykłe' bez masującej końcówki :D

Konsystencja produktu zdecydowanie należy do tych rzadszych. Ciężko kontrolować ilość wydobywanego produktu przy takim aplikatorze. Sama zazwyczaj nakładam odrobinę za pomocą aplikatora, a resztę w razie potrzeby dokładam palcem.

W gamie kolorystycznej dostępne są jedynie 3 odcienie korektora - niewiele i do tego wszystkie są dość ciemne. Najjaśniejszy to 25 Rose Ivory, który posiadam i według mnie jest on stosunkowo ciemny. Po określeniu 'rose' w nazwie obawiałam się różowych tonów, ale na szczęście ich nie ma :) Kolor jest żółto - pomarańczowy. Na zdjęciu wygląda dość ciemno i trochę pomarańczowo, ale na szczęście pod okiem prezentuje się dużo lepiej.

Używam go wyłącznie pod oczy, gdzie całkiem dobrze się sprawdza. Jest lekki, więc nie obciąża delikatnej okolicy. Mankamentem jest to, że lubi zbierać się w załamaniach powieki i to od razu po nałożeniu, dlatego najlepiej nakładać go w małej ilości. 

Krycie określiłabym jako średnie, wystarczające do przykrycia zasinień i cieni pod oczami. Wykończenie ma rozświetlające - przypudrowany bardzo dobrze się prezentuje i ma dobrą trwałość. Mimo stosunkowo ciemnego koloru dopasowuje się do podkładu nałożonego na resztę twarzy i nie odcina się.

Na pewno jest to korektor, który wyróżnia się innowacyjnym aplikatorem, z którym nie spotkałam się wcześniej przy produktach tego typu. Warto również wspomnieć o ciekawych składnikach aktywnych - witaminie C, niacynamidzie i kofeinie :) Znajdziecie go w Rossmannie, Hebe. Cena regularna jest dość wysoka - ok. 60 zł, ale na promocji w Rossmannie kosztuje obecnie ok. 33 zł.

Znacie ten produkt? Jak go oceniacie?

Brak komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!