Hej! :)
Dziś recenzja produktu, który ostatnio sięgnął dna, także spokojnie mogę napisać o nim kilka słów :) Będzie chyba to premiera produktu z 'kategorii', której jeszcze nie było na blogu.. Głównym bohaterem wpisu dziś jest odżywka do włosów firmy Joanna. Była ona całkowitym zakupem 'w ciemno', wzięłam ją w sklepie mimo tego że nie słyszałam wcześniej o niej nigdy.. Jak się sprawdziła?
Dziś recenzja produktu, który ostatnio sięgnął dna, także spokojnie mogę napisać o nim kilka słów :) Będzie chyba to premiera produktu z 'kategorii', której jeszcze nie było na blogu.. Głównym bohaterem wpisu dziś jest odżywka do włosów firmy Joanna. Była ona całkowitym zakupem 'w ciemno', wzięłam ją w sklepie mimo tego że nie słyszałam wcześniej o niej nigdy.. Jak się sprawdziła?
Zaczynając od opakowania - jak dla mnie ładny i estetyczny wygląd nie przesadzony, a zarazem nieco elegancki :) Jeśli chcemy zobaczyć ile produktu nam zostało to możemy to zrobić jedynie 'pod światło'. Pojemność ów plastikowej butelki to 200 ml. Jej kształt jest opływowy i wygodny w użytkowaniu. Otwieranie także nie sprawia problemów, a sam produkt łatwo wydostaje się z butelki.
Pewnie wiele z Was myśląc o zapachu rzepy utożsamia go z niezbyt miłą wonią.. Jednak jak dla mnie w odżywce nie jest on taki zły. Fakt faktem, że do samego zapachu jestem już przyzwyczajona, bo zdarza mi się myć włosy szamponami ziołowymi. Jednak w wypadku tego produktu zapach nie jest taż tak mocny i wyrazisty jak w wypadku szamponów. Wręcz przeciwnie, da się w nim wyczuć takie kremowe nuty, jakby kwiatowe (spotykane np. w odżywkach nivea).
Konsystencja jest kremowa, ale też niestety rzadka. Aż za bardzo powiedziałabym. Przez co może nam 'uciekać' do wanny, spływając z dłoni. Wpływa to też na wydajność produktu..
Przechodząc do części właściwej i działania. Niezaprzeczalnie włosy po użyciu odżywki lepiej się rozczesują. Po wysuszeniu są też miękkie, miłe w dotyku,sypkie i takie 'lekkie' - wiecie chyba o co mi chodzi :D Nawilżenie nie jest takie super - świetne jak po użyciu maski, ale wiadomo odżywki cudów nie zdziałają w tej dziedzinie.. Mimo wszystko jest nieźle.
Na opakowaniu jest napis 'do włosów wypadających', a sama odżywka jest niby wzmacniająca.. W takie cuda ja nie wierzę, więc nawet nie oceniałam jej pod tym względem :D
Nie obciąża ona moich włosów, tak jak zdarzało się w wypadku Ziaji, która się kompletnie nie sprawdziła u mnie..
Plusem też jest zdecydowanie cena - ja zapłaciłam za nią coś ok. 6 zł. Z dostępnością też nie powinno być ciężko, skoro ja znalazłam ją nawet w małym sklepie kosmetycznym :) Podobno jest nawet w tesco (?).
Myślę, że po prostu warto wypróbować i przekonać się samemu jak sprawdzi się u Was. Za taką cenę nic nie tracicie :)
Na koniec skład, dla zainteresowanych:
Znacie? Lubicie? :)
A może macie jakieś odżywki/maski do polecenia? - Byłabym wdzięczna za wszystkie propozycje :)
Ps. Przy tworzeniu wpisu towarzyszyła mi, poniższa piosnka. (Tak, Ewa - to przez Ciebie :D)
Pierwszy raz widzę tę odżywkę. Dobrze, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJa też w sklepie zobaczyłam ją po raz pierwszy :)
Usuńu mnie coś kosmetyki Joanny do włosów nie sprawdzają się za dobrze :(
OdpowiedzUsuńW sumie ten jest pierwszy do włosów z tej firmy bo miałam kilka lat temu co prawda szampon i odżywkę chyba też ale nie pamiętam wgl. jak się sprawdziła :)
UsuńNie jestem fanką tej serii, ale moja mama jest zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam :) Ale może kiedyś sprawdzę na sobie.
OdpowiedzUsuńAle że ja, ja? Cóż poradzę, że ją lubię - w którym momencie filmu była? :D
OdpowiedzUsuń:*
UsuńNa napisach końcowych ;)
Pamiętam teraz - tak smutno było, że to już koniec :D
UsuńNigdy jej nie miałam, ale lubię kosmetyki z Joanny :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziła u Ciebie :) Miałam ją wpisywać na listę zakupową, ale alcohol denat. i isopropylowy mogą mi zrobić krzywdę na kłakach ;/
OdpowiedzUsuńja na składach się nie znam, ale jak dobrze działa to jest ok więc wiesz.. :D
UsuńKiedyś ją miałam, ale nie pamiętam jej zbyt dobrze :]
OdpowiedzUsuńDawno temu często gościł ten szampon w mojej łazience teraz niestety jest on rzadkością
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione odżywki to Nivea Intense Repair, Garnier Ultra Doux- Awokado i masło karite i Sekrety Prowansji. A maski lubię z Ziaji i Kallosa :)
Dziękuje bardzo za polecenie :) Ziaje miałam odżywkę b/s i nie sprawdziła się, teraz mam właśnie kallosy i lubię :) Nivea też miałam próbkę - fajna sprawa :) A Garniera chcę wypróbować :)
Usuńlubię odżywki, moje włosy je wręcz potrzebują ;) Jak skończę swoją to może po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz odżywkę z tej firmy, ale coś średnia - ma być bujność włosów, a jest ich obciążenie :D Szampony z Joanny mi się lepiej sprawdzały :)
OdpowiedzUsuńA też serię Rzepa posiadasz? Czy może zwykła seria - bez spłukiwania?
UsuńNie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że zapach nie taki zły?
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadzał :) Ale wszystko wiadomo zależy od osoby jaka go stosuje i jej upodobań :)
Usuńnigdy jej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńpiosenka piękna!
Cieszę się że się podoba, a jeszcze bardziej że zwróciłaś uwagę na ten mały szczegół :)
UsuńJA swego czasu często kupowałam z tej serii Joanny szampon z odżywką i bardzo go lubiłam - chyba trzeba byłoby sobie go zakupić dla odświerzeniea wspomnień :) A odżywki raczej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSzampon też wtedy jak kupowałam moją odżywkę widziałam także jak spotkam jeszcze to kupię :)
UsuńZ serii Rzepa bardzo sobie chwaliłam kurację. Po kilku miesiącach sumiennego stosowania ilość baby hair była oszałamiająca. Reszty kosmetyków niestety nie miałam okazji poznać :(
OdpowiedzUsuńwidziałam ją, ale sama nie stosowałam dobrze wiedzieć że się sprawdziła :)
UsuńNie znam jej, znałam tylko szampony :D ...
OdpowiedzUsuńAle bardzo negatywnie je wspominam..tzn. jeden..kupiłam bo byłam w spożywczym a szampon mi się skończył i kupiłam go i tak śmierdzi, że użyłam kilka razy i po prostu nie mogę potem tego zapachu zdzierżeć i stoi w szafie :D
Ale skoro odżywka tak nie daje i się sprawdza, to fajnie, ale ja tak czy siak się nie skuszę hihi :D
Widziałam ją w sklepach, ale nigdy nie miałam. Ja ostatnio w ciemno kupiłam maskę, też Joanny i jest prześwietna :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jej nigdy :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie sprawdzają się kosmetyki do włosów z Joanny.
OdpowiedzUsuńOj nie znam. Z joanny uwielbiam peelingi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :) OBSERWUJĘ :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie z Garniera :) A z Joanny lubię wersję z miodem :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej
OdpowiedzUsuńja używam takiej mlecznej wielkiej w błękitnym opakowaniu :P głównie przez zapach , a polecenia godna jest z dove do zniszczonych wlosow
OdpowiedzUsuńDodatkowo na moim blogu czeka rozdanie , sama wybierasz kosmetyczną nagrodę . Zachęcam do wzięcia udziału
http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/12/r-o-z-d-n-i-e-2-tak-jak-obiecaam-przy.html
Chyba zakupię ... ale jak wykończe to co mam ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać jej jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńAhaha serio :P ? czasami się zastanawiam, czy Ty w ogóle posiadasz jakieś kosmetyki, ja się staram ograniczać ilości ostatnio a i tak mi piszą że mam za dużo i inni mają mniej xD
Miałam tą odżywkę,jest jak dla mnie bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuń