Heeej :)
Korzystając jeszcze z tego, że niedawno zaczął się nowy miesiąc chciałbym podsumować moje kosmetyczne nowości z ubiegłych dwóch - wakacyjnych miesięcy. Z założenia miały to byś miesiące oszczędzania i kupowania samych niezbędników. Z drugiej strony Rossmann kusił promocjami najpierw na różnego typu 'letnie kosmetyki', a później promocją 2+2. Czy mi się więc udało przeżyć ubiegłe miesiące za 50 zł? Jeśli jesteście tego ciekawe i ogólnie kosmetyków, które do mnie trafiły to zapraszam dalej! :)
Nie uwierzycie pewnie jeśli powiem Wam, że na jednym zdjęciu zmieściłam wszystkie moje zakupy z sierpnia? Musicie, bo na prawdę tak jest :D Jak widać kupiłam same potrzebne rzeczy, których aktualnie potrzebowałam. Był to antyperspirant Fa (7,90 zł) o pięknym zapachu (ale nieco gorszej ochronie) i mydło Elfa pharm (3,50 zł). Po siarkowej wersji, którą byłam zachwycona skusiłam się na salicylowe. Do tego po skończeniu toniku Evree skusiłam się tym razem na Ziaje ze stosunkowo nowej serii (8,20 zł). Można kupić tylko to czego naprawdę brakuje? Jak widać można :DD
Zastanawiacie się pewnie co z sierpniową promocją w Rossmannie, czyż nie? Zamysł był taki, żeby rzeczywiście nie kupować NIC. Ale, ale.. nie mogłam odmówić siostrze, gdy zadzwoniła czy coś mi kupić. Skusiłam się na 2 maseczki --> Ziaji, którą miałam i miło wspominam i Bielenda, która była dla mnie nowością. Obie jak wspominałam zostały przez nią kupione, więc nie wliczam ich do mojego 'rachunku' :P
W sierpniu uśmiechnęło się do mnie szczęście i to podwójnie po dłuższym czasie :D Udało mi się wygrać m.in. konkurs u Justyny. Zawartość to takie niezbędniki, które na pewno się nie zmarnują u mnie :) Szczególnie ucieszyła mnie woda z Adidasa i żel Isana, bo na oba produkty miałam ochotę od jakiegoś czasu. Dziękuję! ♥
Pod koniec sierpnia szczęście uśmiechnęło się do mnie także u Moniki, gdzie wygrałam same wspaniałości. Tym bardziej się cieszę, bo niemal żadnego kosmetyku wcześniej nie znałam :) Jeśli czytacie mnie od dłuższego czasu to doskonale wiecie, że najbardziej zapewne ucieszyły mnie maseczki :D Ale też i kremu do twarzy jestem bardzo ciekawa, bo ogólnie kremy z Eveline bardzo lubię :) Dziękuję Monika jeszcze raz za super zawartość! ♥
Pierwszym zakupem września był top coat seche vite. Skończył się mój ulubieniec z Sally Hansen, ale tym razem skusiłam się na coś nowego. Kosztował mnie razem z przesyłką 16,50 zł. Zmywacz Isana (3,20 zł) wpadł do koszyka przy robieniu zamówienia podczas promocji 2+2 w sklepie internetowym Rossmanna.
Z owej promocji skorzystałam razem z siostrą, więc wyszło nam 1+1. U mnie droższym produktem był żel dove (12,50 zł) - od dawna miałam na niego ochotę. Dezodorant adidas wyszedł mi 'gratis', miałam go już kiedyś i miło wspominam :)
Siostra przy okazji odbierania zamówienia wzięła nam także żele Isana. Co prawda zostawiła mi dwie wersje, ale myślę, że ta z miętą wróci do niej. Sama mam jeszcze kilka żeli w zapasie :D
Na powyższym zdjęciu widzicie już ostatnią turę nowości. Jako, że skończył mi się peeling tym razem skusiłam się na Tutti frutti. Ich maluszki bardzo lubiłam swego czasu, ale te nowe wersję jakoś nie do końca się u mnie sprawdzają.. Miałam wcześniej wersję z kokosem i była okropna. Tutaj liczyłam na lepszy zapach, ale szału nie ma. Zapłaciłam za niego bodajże 11,90 zł. Do zdjęcia wzięłam przez przypadek zły szampon. Bowiem w tym miejscu powinna pojawić się wersja skrzypowa, a nie łopianowa - należąca do mamy. Płatki to już standardowy zakup. Oba kosmetyki były kupione przy okazji codziennych zakupów przez mamę, więc nie wliczam ich do 'mojego rachunku'.
Czas na podsumowanie.. W sierpniu wydałam 19,60 zł, a we wrześniu 44,10 zł. Tak więc poszło mi tym razem bardzo dobrze, szczególnie w pierwszym miesiącu :D Sprawę ułatwiał zdecydowanie fakt braku dostępu do hebe i innych drogerii dostępnych w moim studenckim mieście :DD
W październiku skuszę się zapewne na kilka rzeczy na zbliżającej się promocji na kolorówkę w Rossmannie. Oprócz tego uzupełnię też braki kilku produktów w pielęgnacji twarzy, więc pewnie nie uda się nie przekroczyć limitu. Ale zobaczymy.. :D
Coś wpadło Wam szczególnie w oko z dzisiejszego przeglądu nowości? Może któryś z kosmetyków doskonale znacie? :)
Żele isany muszą być :)
OdpowiedzUsuńPeeling Tutti Frutti mam i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnouw.com/roksanaryszkiewicz
No to w październiku możesz szaleć i wydawać 100 :P. Dużo ciekawych wspaniałości;) mi się niestety nie udało przeżyć za 50 zł :P
OdpowiedzUsuńSkończyłam tą wersję żelu Dove, nie wysuszała skóry, ładnie cytrusowo pachniała.
OdpowiedzUsuńWow.. to niemal jak miesiące bez zakupów.. też bym sobie życzyła kupować tylko to co jest aktualnie potrzebne :-D seche vite kiedyś bardzo mnie ciekawił ale obecnie przy hybrydach jego zakup jest mi całkowicie zbędny. Za to gąbek Konjac nigdy dość, a Yasumi jeszcze nie miałam :-D
OdpowiedzUsuńznam większość kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę z Bielendy i Seche Vite uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńChyba też zacznę liczyć ile wydaję na kosmetyki w jednym miesiącu. Bardziej zmotywuje do oszczędzania! :D Widzę dużo fajnych kosmetyków, oby wszystkie się dobrze używały ;)
OdpowiedzUsuńWOW! Normalnie podziwiam, że zmieściłaś się w kwocie! :)
OdpowiedzUsuńMam gąbeczkę Kojnac - ciekawa jestem czy będziesz z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMydło salicylowe? a dobre ono?;D
OdpowiedzUsuńLubię żele DOVE
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować top coat seche vite, choć najczęściej noszę hybrydy, może zrobię sobie od nich przerwę
OdpowiedzUsuńfajne nowości :) miłego używania :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię duże płatki Be Beauty oraz zielony zmywacz od Isany. Gratuluję, że udało się osiągnąć założony cel :)
OdpowiedzUsuńGratuluję aż 2 wygranych w jednym miesiącu :D No i oczywiście tego, że udało Ci się tak mało wydać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele i zmywacz Isany :)
OdpowiedzUsuńSierpniowe zakupy po prostu mistrzowskie w swoim minimalizmie :D
OdpowiedzUsuńbrawo! jestem pod wrażeniem, że Ci się udało :D ja to się boję robić posty z nowościami :D
OdpowiedzUsuńKrem Garniera lubię :) balsam w takim dużym słoiku z tej samej serii też fajny :)
OdpowiedzUsuńja teraz praktycznie nic nie kupuje, minimalizm wprowadzam i mam malutko kosmetyków al nie powiem że czasem mnie bardzo kuszą te pramocje
OdpowiedzUsuńOooo, widzę mój ulubiony top i zmywacz do paznokci :)
OdpowiedzUsuńŻel Dove pachnie pięknie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości! Tę gąbeczkę Konjac miałam, świetna była, mam ochotę na maseczki Mizon`a :)
OdpowiedzUsuńNo jak ładnie! Żele z Dove są boskie :)
OdpowiedzUsuńOoo Tutti Frutti dawno nie miałam :P
OdpowiedzUsuńTyyyle dobroci ;) Ja dziś postanowiłam dać szansę Ziaji kupując ich kremowy żel do mycia twarzy ;)
OdpowiedzUsuń