21.3.22
Fluff Superfood - tonik do twarzy z kwiatem kudzu. Najbardziej oryginalny tonik jakiego używałam?
Na początku roku wspomniałam, że chciałabym bardziej poznać asortyment marki Fluff, zwłaszcza jeśli chodzi o pielęgnację twarzy. Idzie mi całkiem nieźle, bo aktualnie mam już bodajże cztery produkty z tej kategorii :D Jednym z pierwszych był tonik do twarzy. Trzeba przyznać, że do wyboru są naprawdę oryginale wersje - kumwat, mleczko tygrysie i kwiat kudzu! Mnie najbardziej zaciekawił ten ostatni i właśnie go testuje :) Jak się spisał?
Opakowanie jest dość oryginale jak na tonik, głównie przez dość szeroki aplikator. Może wygląda 'efektownie' i inaczej, ale.. jest do wymiany. Rozpryskuje tonik pionowo, mocnym strumieniem - na tyle intensywnym, że często na twarzy robią się kropelki :D Widziałam, że nie jestem osamotniona w tej opinii, bo każdy kto używał tego produktu ocenia aplikację dość słabo. Na szczęście to jedyny minus produktu :)
Jak wspominałam na wstępie sama posiadam wariant z kwiatem kudzu. Muszę przyznać, że woń jest niesamowicie przyjemna - kwiatowa, ale jednocześnie bardzo świeża. Baaardzo mi się podoba ten zapach, zachwycam się przy każdej aplikacji :D
Formuła jest też nieco nietypowa, nie jest wodnista, ale mleczna - jak dla mnie przypomina bardziej emulsję. Gdy dłużej stoi bez wstrząśnięcia widać, że nico się rozwarstwia. Często w Rossmannie widać, że na wierzchu jest bielszy.
Tonik dostaniecie w Rossmannie w cenie regularnej kosztuje 25 zł. Jednak często bywa na promocjach za mniej niż 20 zł :)
Znacie ten produkt? Jak się u Was spisał? A może miałyście okazję testować inne produkty tej marki?
Ja też myślę o wypróbowaniu czegoś od Fluff. Być może skuszę się na jeden z toników, jestem ciekawa pozostałych wersji.
OdpowiedzUsuńMam ochotę przetestować na sobie
OdpowiedzUsuńNie kojarzę, żeby wcześniej wpadł mi w oko :P Ich mleko mnie nie powaliło, ale taki tonik mogłabym sprawdzić :P
OdpowiedzUsuńMuszę poznać ten tonik! Ten z tygrysim mleczkiem też 😀
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze toniku o mlecznej konsystencji. :D Szkoda, że aplikator nie działa tak, jak powinien. Może kiedyś go ulepszą.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim i mam w planie go poznać 😀
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o nim i o tych kwiatach. Chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńJa z ich produktów do twarzy poznałam tylko balsam do demakijażu i bardzo go polubiłam. Tonik ciekawy, dawno nie miałam takiego z bardziej odżywczą formułą :)
OdpowiedzUsuńFajny! Spojrzę na niego jakoś bliżej jesieni, skoro tak ładnie nawilża buzię :) Ja nie miałam chyba jeszcze żadnego toniku z Fluff. Chyba na pewno :D
OdpowiedzUsuńNie znamy. Ciekawy produkt, ale poczekam jak aplikator zmienią 🙂
OdpowiedzUsuńPo efektach jakie opisujesz czuję się totalnie zaciekawiona. Pytanie tylko czy kiepski aplikator nie zniechęciłby mnie do używania. Mam fizia na punkcie mgiełek :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o kwiatach kudzu. Chętnie bym wypróbowała go.
OdpowiedzUsuńWygląda nieźle ;)
OdpowiedzUsuńTaak! Mam to samo z tymi tonikami! Używam już drugiego opakowania, tylko innej wersji i jest to samo. Twarz mokra, kropelki toniku są nawet na włosach :D Miałam go przelać do innej buteleczki z atomizerem i chyba w końcu tak zrobię, bo działanie jest naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńCzas przerzucić się z vianka :)
OdpowiedzUsuń