W ciągu ostatniego roku miałam okazję poznać sporo produktów marki Only Bio. Przyznaję, że wcześniej nie zwracałam na nią szczególnie uwagi, ale po wypuszczeniu linii '..in Balance' zmieniłam zdanie :D Moim pierwszym wyborem była linia do włosów - Hair in Balance z której miałam już sporo produktów. Później wypróbowałam malinowy peeling do ciała i muszę przyznać, że każdy kosmetyk jaki miałam z tych serii był super! Co ciekawe, na sam koniec została mi do poznania moja ulubiona kategoria - pielęgnacja twarzy. Jeśli się nie mylę linia Face in Balance pojawiła się najpóźniej, a na początek do testów wybrałam adaptogenny peeling do twarzy :)
Wygląd utrzymany jest w podobnym stylu co inne linie 'in balance' - kolorowy gradient z holograficznymi napisami.
Opakowanie to wygodna plastikowa tuba z zamykaniem na klik. Pojemność produktu to 75 ml.
Zapach produktu jest przyjemny, myślałam, że będzie truskawkowy, ale nie do końca czuję te owoce. Nie należy on do tych słodkich, raczej takich 'kremowych'.
Peeling posiada kremową formułę, w której zatopione są małe - naturalne białe drobinki i pestki truskawki - te drugie w mniejszej ilości. Jako fanka mocniejszego zdzierania najbardziej lubię stosować produkt na suchą skórę, bo wtedy czuć działanie produktu :D Na mokrą czuć bardziej takie 'mizianie' - działanie jest dużo słabsze. Ale jak widać można stopniować stopień peelingowania, a przez to peeling jest dość uniwersalny i sprawdzi się przy różnych typach skóry.
Peeling z łatwością spłukuje się z buzi, po jego użyciu widać wyraźne wygładzenie skóry. Bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem suchych skórek. Dodatkowo daje uczucie nawilżonej i promiennej skóry, nie jest mocno oczyszczający - jeśli nie lubicie efektu skóry skrzypiącej z czystości to tutaj go nie ma :) Najchętniej sięgam po niego przed maseczką, bo dobrze przygotowuje cerę do kolejnych zabiegów.
Mimo, że jestem fanką mocnego złuszczania, a tutaj jest ma ono średnią moc to jestem zadowolona z tego produktu. Na pewno jest on ciekawy, bo jego formuła różni się od innych produktów. Warto wypróbować, zwłaszcza, że często pojawia się na promocjach w Rossmannie za mniej niż 20 zł (bodajże 16 zł). W cenie regularnej kupicie go w Rossmannie i sklepie internetowym marki za 22,50 zł.
Znacie go? Jak się u Was sprawdził? A może dopiero planujecie kupno?
Mam ten peeling i mnie również się sprawdził. Ja też najbardziej lubię go nakładać na suchą skórę, bo wtedy czuć, że ma odpowiednią moc :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu, ale wydaje się być bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńDo ciała lubię mocne zdzieraki, natomiast do twarzy wyłącznie peelingi enzymatyczne. Także ten nie dla mnie. :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu. Kiedyś wypróbuję
OdpowiedzUsuńLubię produkty do włosów z tej marki, miałam kiedyś też peeling, ale uznałam, że to nie jest konieczna rzecz w mojej pielęgnacji włosów;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go 😀
OdpowiedzUsuńNa mojej trądzikowej cerze raczej bym go nie użyła, zdecydowanie wolę enzymatyczne czy kwasowe propozycję :) A z marką Onlybio jakoś nie bardzo się polubiłam mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu. Lubię peelingi cukrowe
OdpowiedzUsuńOni robią stanowczo za dużo kosmetyków ;P nie nadążam testować ^^
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrych opinii o marce,ale jeszcze nic nie testowałam.
OdpowiedzUsuńPeelingu nie miałam, ale lubię piankę z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że już nie nadążam za nowościami Onlybio. ;) Przy okazji w drogerii zerknę na ten peeling. :)
OdpowiedzUsuńZ onlybio miałam tylko kilka produktów do włosów. Do twarzy jeszcze nic. Jako fanka peelingów o średniej mocy czuję się zainteresowana 😉😁
OdpowiedzUsuń