W ostatnich miesiącach bardzo popularne stały się pudry pod oczy. Dla mnie nie są one niezbędnikiem, ale sprawiają, że makijaż może prezentować się lepiej. Ostatnio w codziennym makijażu towarzyszy mi ryżowy puder pod oczy Ecocera. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia o tym, że ta marka ma pudry przeznaczone pod oczy! Gdyby nie obecność tego produktu w kalendarzu adwentowym od Sabinki nadal żyłabym w nieświadomości :D Jak się sprawdził u mnie ten produkt? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam do czytania! :)
Właściwe opakowanie pudru to plastikowy, zakręcany słoiczek o pojemności 4g. Pod zakręcaniem czeka nas na nas siateczka przez którą dozujemy puder - można ją zasunąć tym samym unikając wysypania pudru. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie, bo nawet przy transporcie jest pewność, że puder się nam nie wysypie. Dodatkowo oczka przez które wysypujemy puder są dość duże, a takie 'zamknięcie' części z nich sprawia, że wydobywa się idealna ilość pudru :D
Dodatkowo puder zapakowany jest w kartonik o minimalistycznym wyglądzie. Znajdziemy na nim podstawowe informacje o produkcie.
Puder ma lekko beżowy kolor, spodziewałam się, że będzie biały. Na szczęście pod oczami jest całkowicie transparentny i nic się nie odcina. Jest drobno zmielony, choć odrobinę pyli przy aplikacji. Podczas nakładania nie czuć jakiegokolwiek zapachu.
Po pierwszym nałożeniu bardzo zaskoczył mnie fakt, że puder ma złote drobinki. Na opakowaniu nie ma o nich mowy, więc można się nie miło zaskoczyć. Sama nie jestem zadowolona z ich obecności, bo dość mocno rzucają się w oczy (są większe i jest ich sporo). Mimo, że staram się nakładać puder tylko pod oczy to często drobinki migrowały także na policzki. Zresztą sama nie wiem, może to i lepiej niż jakby okolica pod oczami miała się odcinać od reszty przez rozświetlenie :D Podsumowując nie jestem zbytnio zadowolona, puder rzeczywiście ładnie wygładza skórę pod okiem, utrwala korektor i nie podkreśla załamań, ale nie spodobała mi się jego drobinkowość..
Znacie go? Jeśli tak jak u Was wypadł?
Jaki macie ogólnie stosunek do pudrów pod oczy?
Nie znałam wcześniej tej firmy, a puder wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńWidziałam test na yt pudrów z tej serii i nie kuszą mnie właśnie przez te złote drobinki. Są zbyt widoczne jednak.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, że ecocera ma pudry pod oczy. W ogóle źle przeczytałam tytuł (różowy a nie ryżowy) i gdzieś w połowie posta jak padło "ryżowy" to nieźle się zdziwiłam :D. Nie ważne :D. Ogólnie bardzo lubię pudry dedykowane strefie pod oczy, bo zazwyczaj są bardziej wygładzające niż te "normalne" i fajnie sprawdzają się także na całą twarz. Za to za takimi drobinkowymi nie koniecznie przedam. Obecnie mam jeden puder na całą twarz, baardzo drobinkowy mimo że miał być satynowy i trochę się z nim męczę.
OdpowiedzUsuńUżywam i nie jestem z niego zadowolona głównie przez te drobinki. Dodatkowo wydaje mi się, że nie wygląda najlepiej pod okiem i podkreśla niedoskonałości 🙁
OdpowiedzUsuńLubię pudry pod oczy, ale myślę, że drobinki są w nich zbędne ;) Ja z Ecocery miałam tylko pudry do twarzy i super się sprawdzały :)
OdpowiedzUsuńNie kupowałam nigdy pudru pod oczy. Ogólnie nie czesto używam pudrów
OdpowiedzUsuńNie spotkałam nigdy takiego pudru
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego typu pudru. Podobnie jak ty dziwi mnie fakt, że producent nie napisał o drobinkach, jest to znacząca cecha.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jeden puder do twarzy z Ecocery i byłam z niego zadowolona. Nie wiedziałam, że ta marka ma również pudry pod oczy. Mnie jakoś on nie kusi.
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam, że oni mają pudry pod oczy, słyszałam jedynie o tych do całej twarzy. No, ale szczerze mówiąc średnio mnie jakoś zwykle kusiły. :) Podejrzewam, że te drobinki nie przemówiłyby i do mnie. Szkoda! Mimo to mam nadzieję, że uda Ci się go zużyć. Good luck. :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce. Trzeba przetestować ten puder
OdpowiedzUsuń