Dni są coraz cieplejsze, a to dla mnie znak, że czas pożegnać olejki do demakijażu na rzecz płynów micelarnych. Sezon zamykam enzymatycznym żelem - olejkiem do mycia twarzy ze znanej wszystkim serii enzyme od Tołpa. Nie jest to mój pierwszy produkt o takiej formule, bo wcześniej używałam żelu - olejku all green tołpa pure trends. Bardzo miło go wspominam, a jak sprawdził się ten z enzymatycznej serii? Zapraszam na recenzję :)
Plastikowa butelka posiada wygodną pompkę. Dzięki niej aplikacja jest mega wygodna. U mnie do jednorazowego użycia wystarcza takie 1,5 pompki. Pojemność jest całkiem spora, bo wynosi 195 ml.
Na pewno doskonale znacie zapach serii enzyme - olejek pachnie identycznie. Owocowo, tropikalnie i bardzo przyjemnie :)
Konsystencja to coś pomiędzy olejkiem, a żelem. Gęstość jest idealna - ani za rzadka, ani za gęsta. Nie sprawia problemów przy nakładaniu i lekko pieni się przy rozprowadzaniu. Dzięki takiej 'pośredniej' formule nie jest tłusty i ciężki, więc będzie odpowiedni nawet dla mieszanej i problematycznej cery jak moja :)
Producent nie opisuje na opakowaniu dokładnego sposobu użycia produktu. Przed recenzją z ciekawości zrobiłam mały research i widziałam, że dziewczyny stosują go różnie - jako 1 lub 2 etap demakijażu. Sama używam go, podobnie jak poprzednika typowo do zmycia makijażu jako 1 etap. Żel - olejek łatwo sunie po suchej skórze i dokładnie zmywa mój codzienny makijaż. Radzi sobie nawet z demakijażem oczu i zmyciem tuszu. Nie muszę wspomagać się dodatkowo płynem micelarnym. Bardzo odpowiada mi również jego nieobciążająca formuła - nie powoduje on wysypu niedoskonałości czy zaskórników. Po jego użyciu dla pewności używam żelu w celu domycia pozostałości makijażu. Po dwuetapowym oczyszczaniu skóra jest dokładnie oczyszczona, a dzięki użyciu olejku dodatkowo 'dopieszczona'. Nie ma uczucia ściągnięcia.
Cena regularna żelu - olejku do mycia twarzy to ok. 30 zł. Ale aktualnie jest na promocji w Rossmannie (ok. 22,50 zł) i Hebe (ok. 20,50 zł). Na stronie producenta można go zakupić jeszcze taniej - za ok. 17,60 zł.
Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?
Brak komentarzy:
Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.
Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥
Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!