Obserwatorzy

Heeeej! :)
Nie wiem, czy zauważyłyście, ale już od jakiegoś czasu nie piszę dla Was tak często recenzji, jak kiedyś.. Powód tego jest prosty - przez małą ilość czasu wolnego, mając do wyboru np. post z denkiem, czy recenzję, wybieram to pierwsze, które wydaje mi się ciekawsze.. Dlatego od nowego roku postanowiłam wprowadzić nową serię na bloga - mini recenzje. Zawierać będzie ona właśnie moją opinię o kilku produktach o których chcę Wam aktualnie napisać :) Myślę, że będzie to dość fajne rozwiązanie, bo dzięki temu będę mogła napisać do Was o większej ilości produktów. Co myślicie? koniecznie dajcie mi znać :)
Dziś wybrałam dla Was trzy produkty do twarzy. Nie wiem, czy zawsze, będę dobierać produkty 'kategoriami', ale dzisiaj akurat tak się udało :) Dodatkowo wybrałam dla Was trzy różne marki - Kolastynę, Ziaję i Eveline.
W sumie produkty, jakie mam do pokazania to takie minimum pielęgnacyjne jak dla mnie w kwestii codziennej pielęgnacji twarzy. Czy wszystko się sprawdziło? Zapraszam dalej :)

Bogaty krem nawilżający na dzień/noc - Kolastyna
Pierwsza kwestia jaka podoba mi się w tym produkcie to opakowanie. Mała, poręczna tubka jak dla mnie jest idealna, jeśli chodzi o kremy do twarzy. Dużo przyjemniej używa mi wtedy produktu, niż kiedy jest on zamknięty w słoiczku :) Zapach według producenta to olejek arganowy. Jak wiecie nie przepadam za takimi słodkimi woniami w kosmetykach, aczkolwiek tutaj nie jest on aż tak nachalny. Nawet mi się podoba :) Konsystencja nie jest lekka, powiedziałabym, że należy do tych treściwszych - na szczęście nie zostawia tłustego filmu. Jeśli chodzi o działanie - tutaj zaczynają się schody.. Na pewno nie jest to BOGATY krem nawilżający, bo nawilża on trochę słabo. Nie jest, źle ale nie sprostał wymaganiom mojej cery. Na szczęście nie wyrządził mi krzywdy. Może dla mniej wymagających będzie idealny, mi nie do końca przypasował, chociaż zapowiadało się ciekawie :) Cena kremu nie przekracza 10 zł, na promocji można kupić ją nawet za ok. 7 zł.

Woda oliwkowa z witaminą C - Ziaja
Woda znajduje się w plastikowym opakowaniu. Dodatkowo aplikację umożliwia atomizer, który rozpyla nam wodę w postaci mgiełki. Zapach jest dość charakterystyczny i powiedziałabym, że dość intensywny - mi osobiście nawet się podoba :) Produkt jest idealny zarówno po demakijażu - jako tonik, jak i po wykonaniu makijażu - wtedy dobrze go 'scala'. Toniki w takiej formie lubię szczególnie latem - do odświeżenia, czy ochłodzenia. Fajnie koi wtedy cerę, ale sprawdza się także i w zimie, np. po ćwiczeniach jak wskazuje producent :) Dodatkowo jest bardzo wydajna, więc myślę, że starczy mi nawet do lata :D Jestem z niej bardzo zadowolona, zwłaszcza, że kosztuje niewiele - dorwiemy ją już za ok. 8 zł.

Płyn micelarny - Eveline
Opakowanie płynu podobne jak w tego typu produktach. Otwór dozujący produkt nie jest za duży - nie wylewa się zbyt wiele produktu :) Zapach raczej nie jest wyczuwalny, nie wyróżnia się niczym - jest po prostu bezzapachowy. Jak wiecie od kosmetyków do demakijażu nie oczekuję zbyt wiele - mają po prostu dobrze zmywać i przy tym nie podrażniać oczu. Ten sprawdza się doskonale w swojej roli :) Nie wiem jak jest z wodoodpornymi kosmetykami, bo nie używam takich, ale zarówno tusz, cienie, jak i podkład zmywa bez zarzutów. Jestem z niego zadowolona, chociaż na pewno nie będzie tak wydajny jak micel z Garniera np, w końcu to tylko bodajże 150 ml, nie 500.. Ale z drugiej strony to dobrze - fajnie wypróbować coś nowego :) 


Znacie te produkty? :)
Co myślicie o takiej serii i formie recenzji? - Koniecznie dajcie znać. Oczywiście zwykłe recenzje z jednym produktem też będą się pojawiać w miarę wolnego czasu, ale taka forma byłaby chyba ciekawsza dla Was, a dla mnie wygodniejsza :)

Dzisiaj już się z Wami żegnam i 'widzimy' się chyba dopiero po mojej sesji, przy okazji kulturalnego podsumowania :)
Udanego weekendu i do napisania!

38 komentarzy:

  1. Z tej trójki znam tylko wodę Ziaji i lubię równie mocno jak Ty :) zmieniłam sobie tylko dozownik na pompkę bo trochę mnie ten atomizer denerwowal :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tą oliwkową wodę ;) Powodzenia ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Ziają się nie lubię za ich dość chamskie wg mnie chwyty, że tacy są naturalni, a w ich kosmetykach jest sporo szkodliwych składników :(
    Krem coś czuję nie sprostałby mojej suchej skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, co w sumie ja jakoś nie kupuje ich pod kątem naturalności, więc lubię ich chociaż zdarzają się i im buble jak odżywki b/s :)

      Usuń
  4. ja się przezuciłem na pielęgnację naturalną już jakiś czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też planuję z czasem, aczkolwiek jest kilka 'nie naturalnych' kosmetyków do twarzy,które też chcę wypróbować :)

      Usuń
  5. Mi się takie posty podobają :) jestem za!
    Chociaż na ogół zawsze wolałam pojedyncze recenzje, ale rozumiem wszystko :)

    Niczym mnie nie zainteresowałaś, na tyle by kupic :D jakoś ostatnio niczego nie kupuje, a musze się wybrac do Ross po parę niezbędników :p
    Szkoda, że ten krem nie jest lepszy bo skusiłabym się na niego może :)
    Za tonikami nie przepadam i używam naprawdę spoooradycznie :)
    A płyn to u mnie non stop ten z biedry <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w sumie ja tylko z tej trójki tak szczególnie lubić to wodę oliwkową lubię :)
      Ja też kiedyś ich nie używałam - od niedawna zaczełam :)
      Też do niego wróciłam ostatnio :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Wiem, czytam co piszesz :D Ale a nóż by mnie coś przekonało, ale w sumie na szczęście nie :D
      Ja mam jeden w łazience i użyję od czasu do czasu :)

      Usuń
  6. Mam zamiar przetestować cudo z Ziaji, podobno ta seria jest jeszcze lepsza od liści manuka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej serii miałam jeszcze maseczkę 'białą' i oba kosmetyki sprawdzają się u mnie :) Z liści manuka też miałam 2 kosmetyki - krem i pastę, też oba lubię więc trudno stwierdzić która lepsza :D Aczkolwiek do kremu chyba już od nich nie wrócę, wolę serum z bielendy :)

      Usuń
  7. ten płyn micelarny od eveline strasznie szczypie mnie w oczy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie, ale mnie nic chyba jeszcze nie podrażniło z takich kosmetyków, więc może dlatego.. :)

      Usuń
  8. Bardzo podoba mi się taki sposób pisania, zostań przy tej serii. :)
    Z tych trzech produktów mam tonik z Ziai i jest straaasznie wydajny. :D I uwielbiam jego zapach, mogłabym go wąchać godzinami. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :)
      Co do wydajności masz racje mam go chyba od października (?) a nie ma jeszcze ani połowy :D Chociaż lepiej zużycie idzie mi chyba od różanego :) Zapach też podoba mi się :)

      Usuń
    2. Moja woda różana stoi nadal w szafie przez Ziaję. :D

      Usuń
  9. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, tak, jak niektórzy powyżej, wciągnęłam się w naturalną pielęgnację i to mi wystarcza. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę chciała wypróbować tę wodę Ziaji koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wodę oliwkową uwielbiam reszty produktów nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten tonik z ziaji i jest boski! Już pół roku ją mam (jak nie więcej) i się jeszcze nie kończy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam ten tonik z ziaji i u mnie też się dobrze sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tej trójki nic nie znam osobiście ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie muszę kupić wodę oliwkowa z ziajki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. używam trochę innych kosmetyków ;D ale piękne zdjęcia :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat nie jest wszystko czego używam w pielęgnacji twarzy - a chyba część osób tak zrozumiała ten wpis :DD 2 kosmetyki wgl już zdenkowałam :)
      Dziękuję, bardzo mnie to cieszy! :)

      Usuń
  17. Znam tylko wodę oliwkową :) Jestem za takimi postami! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie kończę tą wodę z Ziaji, całkiem spoko, nawet jej zapach już mi przestał przeszkadzać, bo jak na kosmetyk do twarzy wydawał mi się wcześniej za intensywny, ale już jest okej. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oliwkową wodę na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kojarzę tylko te produkty, ale nigdy nie testowałam :D
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tonik z Ziaja i bardzo lubiłam ;) Zostawiłam sobie opakowanie bo świetnie się sprawdza do rozpylania mgiełki na twarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta woda z ziaji mnie mega zainteresowała ! Muszę się przejść do sklepu Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja wodę z Ziaji ciągle mam, już mi się znudziła trochę i ją odstawiłam w sumie, muszę ją zużyć :D Krem miałam latem i u mnie wtedy się sprawdzał super, teraz pod koniec roku kupiłam wersję do cery mieszanej i jest niewystarczająca, szczególnie kiedy mrozy były większe. Ale na lato jest idealny, bo lekki i ma przyjemny zapach :) Płynu micelarnego nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobry pomysł na poradzenie sobie z brakiem czasu. Nie znam żadnego z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę zainwestować w Ziaję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. A właśnie mam tego micelka z Eveline, muszę wypróbować tonik z Ziai :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!