Obserwatorzy

Heeej :)
Planowałam dzisiaj opublikować przegląd kulturalny marca, ale jest tego niewiele, więc połączę go z kwietniem. Jednak nie ma tego złego i w zamian mam dla Was recenzję na temat rosyjskiego produktu do pielęgnacji o którym niejednokrotnie już Wam wspominałam. Swego czasu było o nim bardzo głośno w blogosferze, że i ja zapragnęłam go mieć. Mowa o miodowym mydle do ciała Bani Agrafii - jeśli jesteście go ciekawe, zapraszam dalej :)
Mydło znajduje się w plastikowym zakręcanym słoiczku o pojemności 300 ml. Po odkręceniu mamy dodatkowe plastikowe zabezpieczenie jak w większości rosyjskich kosmetyków. Całość wygląda bardzo ładnie i cieszy oko :) Na plus to, że naklejki nie odklejają się pod wpływem wody.
Zapach mydła jak się można ławo domyślić jest miodowy.. :D Ale nie jest to czysty i oczywisty zapach, bo czuć też kwiaty. Nie jest on zbyt intensywny i mdły, raczej subtelny i delikatny. Dla mnie osobiście jest przyjemny, ale jest dość specyficzny, więc pewnie nie wszystkim się spodoba.. Wiem, że wielu osobom ze względu na wydajność kosmetyku pod koniec zaczął już przeszkadzać.
Konsystencja jest dość gęsta, żelowa i 'rozciągliwa' - można ją porównać właśnie do miodu :) Nie ma jednak jakichś sporych problemów z wydobyciem produktu. Jest on dość wydajny, już mała ilość wystarcza np. do umycia włosów. Także, jeśli ktoś używałby go z innymi kosmetykami to nasz bohater wystarczy mu na kilka dobrych miesięcy :) Pieni się także bardzo dobrze, wytwarza sporo piany.
Sama mydła używałam głównie do mycia włosów, ale zdarzyło mi się też stosować go do oczyszczania twarzy. Zacznę jednak od pierwszego przeznaczenia.. W roli szamponu sprawdzał się u mnie świetnie. Dobrze oczyszczał włosy,  nie plącząc ich przy tym zbytnio. Nawet bez stosowania po nim odżywki dawał radę. Po wysuszeniu włosy był miękkie, odbite u nasady i sypkie - co najbardziej w nim lubiłam :) Były rzeczywiście jakby delikatnie nawilżone i po prostu dobrze się prezentowały. Mydło nie obciążało włosów, ani też przyśpieszyło przetłuszczania.
W oczyszczaniu twarzy w roli żelu też jak najbardziej dawał radę :) Oczyszczał twarz z wszelkich zanieczyszczeń po całym dniu i resztek makijażu. Nie przesuszał przy tym zbytnio cery. Do mycia ciała go jakoś nie stosowałam - tutaj jednak wolę żele, ale pewnie też zdałby egzamin.. Na duży plus także naturalny skład :)
Jest to na pewno coś innego i muszę przyznać, że mi osobiście bardzo przypadła taka forma szczególnie mycia włosów do gustu. Produkt Wart wypróbowania :) Dostaniecie go w sklepach z rosyjskimi kosmetykami, chociaż ciężko go spotkać. Sama nigdy go nie widziałam, dopiero dzięki Korneli (:*) miałam okazję go wypróbować. Dlatego lepiej chyba poszukać go w sklepach internetowych :)

Znacie ten produkt? Jak u Was się sprawdził?

Ostatnio popularne są różnego rodzaju mydła - czarne, białe, cedrowe.. Jestem ciekawa jak one wypadają w porównaniu do miodowego. Znacie któryś z tych rodzajów? Polecacie? :)

41 komentarzy:

  1. Tego kompletnie nie znam ale raz w tygodniu myję włosy czarnym mydłem z Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja z produktami tej firmy mam love&hate. sa perelki, ale wiekszosc mnie zawodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię maseczki, ale też zależy które no i to mydło. Produkty do włosów mnie nie zachwycają te pozostałe, są po prostu okej :D

      Usuń
  3. Juz tyle czytalam o mydłach Bani Agafii, że mam ogromną ochotę je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miodowego jeszcze nie próbowałam ale miałam cedrowe z tej firmy i sprawdziło się super, szczególnie zapach i wydajność :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Bani Agafii mam i bardzo lubię ziołowe czarne mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie to chciałabym wypróbować :) Ja do tej pory używałam czarnego Beaute Marrakech i Nacomi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam cedrowe i lubiłam, ale chyba trochę przyśpieszało przetłuszczanie włosów:)
    Kiedyś może kupię to miodowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam kiedyś kupić czarne mydło ale boję się, że na większość składników tam zawartych - ziół będę miała uczulenie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz widzę takie cudo, chętnie bym je wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. to mydło miodowe wyjątkowo mnie zainteresowało choć w ogóle nie sięgam po kosmetyki rosyjskie

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubiłam to mydełko. Świetnie mi się sprawdzalo zarówno do włosów jak i ciała ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię Banię Agrafii i chetnie wyprobuję ten produkt. Zwłaszcza że ostatnio otworzyli w mojej okolicy takie sklepik, i mogę Banię kupować stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz z dostępnością wielu produktów nie ma problemu, bo są dostępne nawet w naturze, czy hebe. Ale właśnie to mydło ciężko dorwać stacjonarnie, także jak zobaczysz.. no ja bym się nie wahała ;D

      Usuń
  13. Wybacz spamowanie :-D Wklejam link do sklepu z tym mydłem poniżej. Możesz go udostępnić w poście aby dziewczynom łatwiej było znaleźć. Na opakowaniu w opisie jest napisane, że dystrybutor pochodzi ze Świdnika (akurat wiem bardzo dobrze gdzie to jest :-D ) Jest tam też sklep Lawendowa szafa w której zdarza mi się robić zakupy internetowe.. kto jak kto ale w tym sklepie tego mydła raczej nie zabraknie :-D

    https://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Bania-Agafii-mydlo-miodowe-do-ciala-i-wlosow-altajski-miod%2C-hyzop-lekarski%2C-wrzos%2C-rozeniec-gorski/1231

    w dodatku mają teraz świąteczne rabaty :-D Bardzo mnie tym mydłem zainteresowałaś. Myślałam, że to będzie ten sam śmierdzący i parszywy glut co czarne mydło.. czy jak mu tam. Ale wszystko wskazuje na to, że nie.. i chwała mu za to :-D Skład faktycznie fajny :-)
    PS. nie współpracuję z tym sklepem.. z żadnym sklepem nie współpracuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo nie sprawdził się parszywy czarny glut? :D Bo mam na niego chrapkę :D

      Usuń
  14. jeszcze nic nie miałam z Bani Agafii

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie się nie sprawdziło :( strasznie plątało włosy

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda ciekawie, być moze się na niego skuszę, bo kosmetyki Banii Agafii są dosyć ciekawe;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham mydło cedrowe, na to zdecydowanie mam chrapkę :)
    Zobaczymy czy wreszcie się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam :D Te dwa mydełka to genialne opcje!

      Usuń
  18. Firmę znam, ale o tym produkcie nie słyszałam. Zaciekawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię tę markę :) Tego produktu jeszcze nie znam, ale chętnie go sprawdzę :)

    Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ciekawa alternatywa dla zwykłego szamponu ;) chociaż ja się boję, że plątałby mi włosy, jak wszystkie naturalne produkty :) ale może kiedyś się przełamię i spróbuję, najwyżej wykorzystam go do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czarne uwielbiam, to mam w zapasach, i z tego co czytam teraz u Ciebie to powinno się tak samo sprawdzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tej wersji ale widzę, że trzeba się w niego zaopatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam, że to miodowe mydło może powodować łupież, dlatego zdecydowałam się na cedrowe. Jeszcze go nie używałam, ale podoba mi się, że nie ma zasadowego pH i nie ma potrzeby stosowania po nim jakiejś zakwaszającej płukanki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie wywołało, ale w sumie mało co mnie podrażnia, wywołuje łupież itd :D

      Usuń
  24. Sprawdzilabym chętnie na wlosach;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam rosyjskie kosmetyki, a te mydła chodza mi ostatnio mocno po głowie :D Do tej pory myślałam o wersji kwiatowej, która gdzieś tam mi się rzuciła w oczy, ale rozważę w takim razie również wersję miodową :D

    OdpowiedzUsuń
  26. nie pomyśląłabym nigdy, że te mydła można używac do mycia włosów ;o

    OdpowiedzUsuń
  27. Tego produktu nie znam i dawno nie miałam niczego od Babuszki :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Mi ochota na rosyjskie kosmetyki już dawno przeszła. Tego nie mialam okazji używać.

    OdpowiedzUsuń
  29. Z rosyjskich kosmetyków znam tylko maskę drożdżową do włosów. Ale bardzo ją polubiłam, więc to tylko kwestia czasu, kiedy sięgnę po inne produkty. Może kiedyś wypróbuję i mydło miodowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie używałam tego produktu, ale chętnie po niego sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja zawsze stosuję szampony ale nie powiem, fajnie byłoby wypróbować coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Już od jakiegoś czasu mam na nie ochotę, właśnie głównie do włosów chcę je sprawdzić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. mam jedną maseczkę tej firmy i jestem zadowolona...nie wiem jak inne produkty tej firmy :) widzę jednak, że jest u nas bardzo popularna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!