Ostatnie dni miesiąca to jak zawsze czas podsumowań u mnie na blogu. Tym razem zapraszam Was na nowości kosmetyczne i to.. ostatnie w tym roku! Kolejne pojawią się już w styczniu :D Myślę, że będą znacznie bogatsze od dzisiejszych. W ostatnich miesiącach tak jak i w poprzednich skupiałam się na zużywaniu kosmetyków niż kupowaniu nowości. Starałam się kupować jedynie to co mi się skończyło i czego nie miałam już w zapasach, ale myślę, że zdarzało się też skusić na coś 'nadprogramowego' :D
Na pierwszy rzut nie zakupy, ale wygrana z instagramowego rozdania u Kamili. Najbardziej ucieszył mnie peeling Vis Plantis - chciałabym bardziej poznać tą markę i oczywiście maseczki :D Wszystko czeka na użycie, jedynie próbki już zużyte, bo nie lubię ich magazynować. Masło Bielenda miało cudny zapach, a krem chętnie bym kupiła w pełnowymiarowym opakowaniu (miałam już inną jego wersję).
W październiku udało mi się dostać do testowania jesienno - zimowych nowości Gift of Nature ♥ Bardzo mnie to ucieszyło, zwłaszcza, że mogłam je poznać jako jedna z pierwszych! Karmelowy żel już zdenkowany, jabłkowy w użyciu, podobnie jak i balsam, który już kończę :D W następnym poście postaram się napisać ich zbiorczą recenzję - oczekujcie :)
Pierwsze zakupy października to 'cebulowe' zakupy w rosssmannie. Wszystko ze zdjęcia kosztowało 1 zł/sztuka, także deal życia! Pierwszy raz udało mi się spotkać produkty na takiej wyprzedaży i to jakie fajne.. Dezodorant my Secret miałam w wersji sztyftu i to mój ulubieniec, więc chętnie porównam wersję w spreju. Kosmetyki Kneipp kusiły mnie od jakiegoś czasu, zwłaszcza ten balsam do ciała - miałam go kupować nawet kiedyś na promocji, ale zapasy mnie powstrzymały. Teraz się z tego mega cieszę :D Krem Floslek już skończyłam i był super! Leciutki i szybko wchłaniający, a miał świetne działanie - lepsze niż krem nawilżający Lirene natura. Oprócz moich zakupów udało mi się też coś kupić siostrze i mamie, wiec super!
W paździeniku skończyło mi się także sporo rzeczy z kolorówki. Pierwszy to korektor - planowałam powrócić do mojego ulubieńca Lovely, jednak nie było mojego odcienia.. W ten sposób trafił do mnie korektor z limitowanej serii Vege od Bell (10,99 zł). Nie przebije on moich hitów (lovely i catrice), ale ma ładny jasny kolor. Skusiłam się także na kolejne opakowanie mojego ulubieńca do podkreślenia brwi - żelu Eveline Brow & go (9,99 zł). W rossmannie wpadł mi w oko także bananowy puder Eveline (11,99 zł), więc wylądował w koszyku :)
Ostatnim zakupem października, który wkradł się do zdjęcia listopadowych nowości był szampon Vis Plantis (9,99 zł). Mój ulubieniec, do którego zawsze chętnie wracam, chociaż ostatnio miałam od niego małą przerwę i wygląd opakowania zdążył się nieco zmienić w międzyczasie :D
Przechodząc do listopadowych nowości - w hebe w moim koszyku wylądowała glinkowa maseczka Lirene (1,49 zł). Może nie był to zakup bez którego nie mogłabym się obyć. Ale od jakiegoś czasu miałam na niego ochotę, a do tego teraz był za połowę ceny, więc pod wpływem chwili wylądował w koszyku :D
W dzisiejszych nowościach zdecydowanie dominują pudry do twarzy. Bananowy bardzo szybko się skończył, więc w Rossmannie szukałam zamiennika. Padło na ulubieńca ryżego z wibo, który był akurat na promocji (9,99 zł). Za jakiś czas zobaczyłam, że znowu pudry Eveline są na promocji, więc postanowiłam dokupić jeszcze wersję brzoskwiniową (13,99 zł) z myślą postu porównawczego :)
W październiku wydałam 47,92 zł i przybyło mi 19 nowych produktów. W listopadzie tylko 3 produkty na które wydałam 25,47 zł. Poszło mi więc bardzo dobrze, oby podobnie było w grudniu! Chciałabym w nowy rok wejść z czystą kartą bez zapasów :D
Znacie coś z moich nowości? Coś Was szczególnie ciekawi?
Ciekawi mnie bardzo podkład AA i te dwa pudry Eveline. Ja mam aktualnie w użyciu puder bambusowy, ale nie narzekam na wydajność absolutnie.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie kosmetyki Gift of Nature
OdpowiedzUsuńwow świetne nowości ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje wygranych rozdań :). Któryś z tych pudrów z eveline zamówiłam na ezebrze i jutro ma do mnie przyjść. WYdaje mi się, że wersję bananową, ale nie jestem pewna na sto procent :D.Czekam na post z marką kneipp, bo bardzo mocno ciekawi mnie ta marka :)
OdpowiedzUsuńdużo masz tych kosmetyków, żadnego z nich nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńTeż skupiam się na zużywaniu, jedynie z nowościami do włosów trochę poszalałam, a tak głównie dokupuję to co się kończy :) W rewelacyjnej cenie upolowałaś rzeczy w Rossmannie, ja nigdy na takie ceny nie trafiłam, a za 1zł to w sumie jak za darmo :D Chętnie przeczytam też recenzję podkładu, bo zastanawiałam się, czy go kupić :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie świąteczna edycja kosmetyków Gift of Nature :) Jeśli pachnie, tak jak się nazywa, to musi być sztosik :D
OdpowiedzUsuńFajne nowości, miałam ten puder z Eveline, był bardzo dobry:) Ciekawią mnie bardzo kosmetyki gift of nature o zapachu słonego karmelu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie te kosmetyki Gift of Nature, chociaż akurat nie jestem fanką takich aromatów :)
OdpowiedzUsuń