Biokap to marka, którą poznałam dzięki Pure Beauty. W ich pudełkach znalazłam kilka szamponów tej firmy, które moje włosy zdecydowanie polubiły...
Heeej! :)
Dziś kolejny post z kosmetycznymi ulubieńcami - tym razem odsłona wiosenna :) Zimową mogliście zobaczyć tu. Mam wrażenie, że tego typu posty są dobrze przez Was przyjmowane i lubicie je czytać - więc kontynuuje je nadal :)
Od razu uprzedzam, że zdjęcia wyszły średnio - bo robiłam je w 2 różne dni w 2 różnych miejscach i warunkach, ale mam nadzieje na odpuszczenie mi tego :D
Na początek kilka produktów z pielęgnacji :
- maska rosyjska z efektem laminowania - tak jak i szampon w zimowych ulubieńcach sprawiła się świetnie, dobrze działała na moje włosy. Były one po niej miękkie, gładkie, lepiej się układały i wyglądały i oczywiście nie było problemów z rozczesywaniem dzięki niej ;)
- arbuzowy żel pod prysznic Balea (prezent od As :*) - zdecydowanie najlepszy zapach jaki miałam! Pachniał pięknie - owocowo i letnio, nie chemicznie, przypominał mi czasy dzieciństwa :) Nie wysuszył mojej skóry ani nic z tym podobnych rzeczy. Cieszę się że miałam okazję go mieć - niestety już dobił dna :(
- peeling Tutti Frutti - jedne z najlepszych peelingów - mocne dość zdzieraki, jak lubię. Świetnie zadziałanie i oczywiście zapach! :) Tu wersja figi i daktyle, miałam też porzeczka i wiśnia - były równie świetne. O wiele lepsze od tego typu produktów z Joanny.
I kolorówka, w zimowej edycji nie było żadnego lakieru - teraz nadrobię :P
- błyszczyk bell - często pojawiał się na moich ustach, ma piękny delikatny kolor (na zdjęciu duuużo przekłamany :/) Nie sklejał ust, nie wysuszał aż tak bardzo, jedynie z trwałością mogłoby być lepiej
- top coat NYC - świetny produkt, z nim długie schnięcie lakieru to nie problem. Po pokryciu tym topem lakier zasycha błyskawicznie i nie ściera się szybko. Jedyny problem to dostępność (widziałyście go gdzieś u nas?)
- lakier miyo 120 - przepiękny odcień mojego ulubionego koloru - iście wiosenny/letni :) Często go noszę. Lakiery tej firmy lubię za cenę i wybór kolorów - który jest ogrooooomny :D
- brokatowy lakier niezbyt znanej firmy - taki jakiego szukałam od dawna! Mieni się wieloma kolorami i potrafi urozmaicić zwykłe mani - na jasnych lakierach prezentuje się świetnie :) Szkoda, że ma tak małą pojemność :(
Jeśli chodzi o kosmetycznych ulubieńców to tyle, ale w tym miesiącu wyczekujcie jeszcze niekosmetycznej odsłony :)
Miałyście któryś z przedstawionych przeze mnie produktów? Jak się sprawdziły? :)
A kto stał się Waszym ulubieńcem w dziedzinie kosmetyków?
Etykiety:
Podobne posty
54 komentarze:
Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.
Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥
Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z Twoich ulubieńców miałam tylko błyszczyk Bell, piękny zapach ale niestety zostawiał taki jakby nalot ;-/ i trwałość tak jak mówisz nie powala
OdpowiedzUsuńnalot? hmm nie wiem czy wiem co dokładnie masz na myśli ale ja nie zauważyłam go :)
UsuńA tych ulubiencow nie znam, bedziemy musieli zrobic zapoznanie ;)
OdpowiedzUsuńpearlinfashion.blogspot.com
Aaa ulubieńców uwielbiam <3 Ja swoich publikowałam co miesiąc, teraz będę co dwa, żeby móc lepiej sprawdzić produkty :) Z Twoich najlepszych z najlepszych znam ten żel pod prysznic z Balei <3 dziś się nim myłam :D Nie to nieważne, że mam otwarte 5 innych! Czytałam u kilku dziewczyn, że zapach jest chemiczny, ale brednie! Mi się strasznie podoba, ale to może ja jakaś dziwna jestem :D ale w sumie wychodzi na to, że Ty też :D ładny lakier z Miyo :)
OdpowiedzUsuńBUZIAAAAAAAAAAAAAAKI :*
No właśnie dłuższe odstępy czasu są lepsze bo często (przynajmniej u mnie) jest tak że nie co miesiąc mamy jakichś ulubieńców :) I do tego to co mówisz czas na wypróbowanie.
Usuńmi sie on już skończył :( nieee no zapach jest cudny! Ani trochę nie chemiczny ^^
hah dzięki xd
:**
Fajni ulubieńcy, na tę rosyjską maskę mam największą chęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest - ale już się kończy :(
UsuńNie miałam żadnego z tych ulubieńców :). W tym miesiącu mam kilku ulubieńców: odżywka do rzęs, wazelina i masełko do ust, maska Biovax :D. Może kiedyś napiszę taki post. :)
OdpowiedzUsuńMasełko i wazelinę widziałam dziś w poście u Cb ;)
UsuńOd dawna mnie ciekawi tutti frutti :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra seria jak dla mnie! :)
Usuńuwielbiam ten peeling:))
OdpowiedzUsuńI ja również :)
UsuńMarzy mi się ten żel Balea
OdpowiedzUsuńBalea ma właśnie żele najlepsze jesli chodzi o ich ofertę jak dla mnie ;)
Usuńmuszę kupić sobie tą laminującą maskę - miałam szampon i byłam też zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ja jeszcze się do tych limitek letnich Balea nie dobrałam z uzywaniem - musze się ogarnąć:D mniej czasu z psem ^^
miałam nadzieję, że błyszczyk z Bell ma przekłamany kolor na focie, bo bardziej w pomarańcz wpada niz w róż :D i ufff :D
myślę że warto wypróbować ;)
Usuńjeszcze raz bardzo Ci dziękuje za ten zel :**
Nie nie to nie pomarańcz na pewno! :) Brzoskwinia taka delikatna ;)
przy okazji następnego zamówienie zakupię :)
UsuńJa też nie dokopałam się jeszcze do letnich limitek Balea xD
UsuńTę maskę z efektem laminowania pewnie kiedyś wypróbuję, chociaż ciekawe, czy moich cienkich włosów by nie obciążyła. ;p
OdpowiedzUsuńNo i peeling Tutti frutti też muszę w końcu kupić, ciekawe czy faktycznie taki dobry zdzierak :)
Nie wydaje mi się - u mnie tak nie było :)
Usuńsą zdecydowanie dobre - jeśli chodzi o te w butelce oczywiście bo w słoiczku to nie miałam ale podobno już nie są takie fajne ;)
Niestety nie miałam nic z Twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńNie szalej z postami :D hihihihhi
OdpowiedzUsuńznam tylko lakier MIYO no i żel Belea, ale inną wersję mam - mango :-)
Arbuzowy mam balsam i też go uwielbiam! :-))) Zapach cudowny!
Co do wysuszacza to ja mam ochotę na Sally Hansen, ten czerwony, wiesz pewnie który :D
Wcześniej kusił mnie Seche Vite, ale zbiera coraz wiecej minusów :(
Peelingi mam, ale właśnie z Joanny, wiec nie planuję zakupu nowych..a błyszczyk chętnie bym zobaczyła na ustach <3
Ten arbuzowy żel musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńJa mam próbkę tego błyszczyku z Bell i jest super :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na tą maskę lub szampon z efektem laminowania, ciekawa jestem czy też ją polubię... ;)
OdpowiedzUsuńjak ja ci zazdroszcze balea i tutti frutti !!! szkoda ze w uk nie sa dostepne ;(
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam błyszczyków Bell i były świetne,chyba do nich wrócę :) Nie dodałaś mojego wzorku ;) http://zmiloscidopaznokci.blogspot.com/2014/06/mickey-mouse-nails.html
OdpowiedzUsuńarbuzowy żel pod prysznic Balea chyba też by był moim ulubieńcem jak bym go spóbowała :P ja mam ze dwa lakierki Lucky i fajnie sie u mnie spisują :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców. Najbardziej zainteresował mnie błyszczyk, skoro się nie klei to musi być świetny, nic mnie tak nie denerwuje jak klejące mazidła do ust.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam peelingi Tutti-Frutti - najlepsze zdzieraki! A dzisiaj właśnie po raz pierwszy malowałam paznokcie lakierem Miyo i czekam, cóż z tym lakierem będzie się działo przez najbliższe 2-3 dni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
uwielbiam owocowe kosmetyki
OdpowiedzUsuńOooooo kocham wszystkie kosmetyki, które mają w sobie coś z arbuza. Aleś mi narobiła apetytu :)
OdpowiedzUsuń*
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze!!! :)
u mnie też może być różnie a raczej na pewno będzie :)
bardzo podobny, ale chodziło mi że ogólnie lakier sam w sobie jest fajny!
spróbuje kiedyś :)))
Haha ciekawe kto to taki:D nie mam pojęcia!
w takim razie czekam! :) już niedługo!
też myślę o aparacie ale to jak wyjadę do pracy :)
a o jakim myślisz?
ja bym chciała coś małego, do torebki :) co by nadawało się do zdjęć paznokci itd :)
arbuzowy żel! uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować kiedyś tych żeli z Balea :)
OdpowiedzUsuńLakier Miyo prezentuje się cudnie :)
OdpowiedzUsuńwidzę, ze zapachy takie typowo owocowe i letnie :)
OdpowiedzUsuńZ tej linii mango z Balea kupiłam sobie ostatnio mydło do rąk- zapach jest przepiękny :)) Maskę z Love2Mix też kupiłam, ale czeka w zapasach, choć nie mogę się doczekać jej testów :))
OdpowiedzUsuńJak już wiesz ja tez pałam miłością do peelingów z Tutti Frutti, jak narazie to chyba moi ulubieńcy, choć peelingów jest tak wiele, tak różnych że ciężko wybrać taki naj naj. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor lakiery MIYO, mam jeden lakier od miyo i świetnie mi się nim maluje paznokcie :)
Ciekawi ulubieńcy :) Ta maska z efektem laminowania mnie kusi, miałam kiedyś szampon z tej marki i z tej samej linii właśnie i pięknie pachniał, ale przede wszystkim włosy miałam po nim super :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą maskę do włosów :)
OdpowiedzUsuńA to dlaczego? :) gdzieś się wybierasz? :>
OdpowiedzUsuńOkej okej :)
Jestem cierpliwa :>
Hybryda? Tak się mówi na nie? :D
Ja używam w sumie dwóch, mój to FujiFilm, taki większy :) a siostra ma mały z Nikona i to częściej nim robię :)
Eee to spokojnie znajdziesz czas :D bez przesady :D
UsuńWiem że mówisz, ale ja nie wiedziałam że tak się na aparaty mówi :D
Znam tylko paznokcie :D
A widzisz :D dość znany jest :) naczytałam się opinii i kupiłam go wtedy :)
Ja mam ten szampon z efektem laminowania i też jestem w nim zakochana :D :P Ach jak dawno mnie tutaj nie było ! Aż wstyd :P
OdpowiedzUsuńja z wielką chęcią przetestowałabym Tutti Frutti bo jakoś nie mogę się na nie zdecydować :)
OdpowiedzUsuńNYC nie dostaniesz niestety u nas ;< też lubię peelingi Tutti frutti :)
OdpowiedzUsuńPeeling Tutti Frutti - cuuudo. Weź kup sobie wersję jeżyna&malina :D
OdpowiedzUsuńFajny kolorek błyszczyku, a kolorystyka lakierów podobna do mojej;)))
OdpowiedzUsuńZapomniałam skomentować post, haha znowu zaległości o.O
OdpowiedzUsuńW ulubieńcach jednej dziewczyny na yt widziałam arbuzowy balsam z Balea i powiem szczerze, że chętnie przygarnęłabym oba te produkty-zapach musi być cudowny! Peelingi Tutti Frutti są świetne. A ten błyszczyk z Bell-wydaje mi się, że moja siostra taki miała, fajnie się kolor prezentuje w opakowaniu :)
Muszę sięgnąć po te peelingi w buteleczkach od Farmony bo Joanna faktycznie słabo zdziera.
OdpowiedzUsuńBrokatowy lakier to jeden z tych, które warto mieć w swoich zbiorach, bo potrafi odmienić każdy lakier :)
Muszę sięgnąć po te peelingi z buteleczkach od Farmony, bo Joanna faktycznie słabo zdziera.
OdpowiedzUsuńBrokatowy lakier to ten, który powinien się znaleźć w naszych zbiorach, bo potrafi odmienić każdy manicure :)
Ciesze sie ze nyc przypsdl ci do gustu ;) ostatnio wycofali go z allegro i tez jestem zdruzgotana ;( zamienilam go na sally hansen insta dri i tez jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńFirmę tutti fruti lubię głównie za zapach. Miałam peeling o zapachu karmelu. Ładne lakiery.
OdpowiedzUsuń