Heeej! :)
Niedawno w poście z nowościami mogłyście zobaczyć lakiery Yves Rocher. Było to moje pierwsze spotkanie z lakierami tej firmy i nie ukrywam, że byłam ciekawa jak się sprawdzą. Teraz, gdy już każdy z nich miał swoją premierę na paznokciach mogę co nieco o nich Wam napisać. Pokaże Wam wszystkie cztery kolory jakie posiadam, więc będzie sporo zdjęć :)
Jeśli chcecie poznać moje zdanie na ich temat zapraszam do dalszej lektury!
Każdy z lakierów znajduje się dość wysokiej buteleczce o pojemności 5 ml - dość malutkiej. Mi ona akurat nie przeszkadza, bo mam przynajmniej pewność, że zużyję je do końca :) Na buteleczce znajdziemy interesujące nas informację jak nazwę i numer lakieru, czy pojemność.
W mojej kolekcji posiadam trzy lakiery z serii 'klasycznej' powiedziałabym i jeden do frencha. Kolory dokładniej opiszę, przy okazji pokazywanie ich na paznokciach. Zanim to, jeszcze kilka spraw technicznych.. :)
Pędzelek w wypadku tych lakierów jest dość szeroki i ma kształt wachlarza. Wygodnie się nim operuje i dzięki odpowiedniej konsystencji lakier nie zalewa nam skórek :)
Co zaskoczyło mnie pozytywnie w tych lakierach to krycie - całkiem przyzwoite już przy jednej, grubszej warstwie. Sama dodawałam dwie, dzięki czemu uzyskiwałam głębszy kolor. Mówię tutaj oczywiście, o tych zwykłych klasycznych lakierach, w wypadku lakieru do francuskiego manicure krycia nie uzyskamy pełnego :) Trwałość też nie jest najgorsza, bo fuksjowy lakier utrzymywał mi się nawet tydzień bez większych uszczerbków. Nie miałam też na nim top coatu, jedynie na fioletowy go nałożyłam. Wysychanie było też dość szybkie - nie musiałam długo czekać :)
Teraz prezentacja kolorów, na którą pewnie czekacie :)
Na pierwszy rzut piękny fuksjowy odcień różu - nr. 24 - Rose Dalhia. Na paznokciach 2 warstwy lakieru :)
Numer 33 - Pivoine to przepiękny ciemny, powiedziałabym śliwkowy fiolet. Tu również 2 warstwy + top coat wibo (niestety trochę mi bomblował).
W wypadku szarości o numerze 81 - Gris Armoise nałożyłam jedną warstwę już i jak widzicie krycie jest idealne wręcz, co mało kiedy się zdarza :)
Jako ostatni lakier do french manicure o numerze 02 - Parme. Jak widzicie jest to taki typowy mleczny lakier. Ja nie robiłam tutaj do niego frencza, ale moim zdaniem i bez tego przy dłuższych paznokciach nieźle się prezentuje :)
Ceny tych lakierów to w cenie regularnej ok. 15 zł.
Nie umiem wybrać najładniejszego, każdy z tych kolorów ma to coś :D
A który Wam najbardziej przypadł do gustu z pokazanych przeze mnie? :)
Znacie lakiery YR? Macie jakiś kolor od nich u siebie?
24 najładniejszy :) Z YR najbardziej lubię szampony, lakierów jeszcze nie miałam, muszę kiedyś wypróbować z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję! Wszystkie kolory mi się podobają no i twoje paznokcie są piękne :)
OdpowiedzUsuńA a dziękuję za komplement odnośnie paznokci :)
UsuńPiwonia chyba najładniejsza:)
OdpowiedzUsuńSuperowe :) uwielbiam takie krycie :)
OdpowiedzUsuńJa przymierzam sie do semilaców także mnie nie kusi, ale krycie szałowe!:D
I kolorki spoko, szczególnie pierwszy:)
Wiem, wiem że hybrydy planujesz. Ja ostatnio sporo wpisów dziewczyn czytałam o uczuleniu na nie, więc kompletnie nie kuszą mnie :P
UsuńI wiedziałam, że róż Ci przypadnie do gustu :D
Ten z numerkiem 24 najpiękniejszy :)
OdpowiedzUsuńAle i szaraczek całkiem mi się podoba :)
piękne kolory ;) ja mam miętowy z tej serii, bo kupiłam z joyem ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że były w gazecie właśnie ostatnio :)
UsuńLakierów tej marki jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy zastanawiałam się nad kupnem lakierów YR :) Chyba Parme jest moim faworytem ;)
OdpowiedzUsuńDziwne to i zaskakujące ale chyba nigdy nie miałam lakiery z YR ! Szok i niedowierzanie:D
OdpowiedzUsuńz pokazanych przez Ciebie najbardziej podoba mi się 33 ;) tylko te bąble... klaps się za to nalezy
Wina top coatu, a dziesięć razy nie będę paznokci malować tym samym kolorem pod rząd :D
Usuń24 obłęd! *.*
OdpowiedzUsuńPiękny ten różowy ;)
OdpowiedzUsuńMleczny jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety jakoś nie przekonują te lakiery z Yves Rocher, chociaż ten pierwszy ma śliczny kolor:) ps: masz śliczny kształt paznokci:)
OdpowiedzUsuńJa sama też raczej nie będę ich kupować, ale wypróbować miło :)
UsuńI dziękuję :)
fioletowy:)
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne, ale mam za dużo lakierów, żeby kupować kolejne ;)
OdpowiedzUsuń33 mi się bardzo spodobał!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolorek 24. Pozostałe trochę nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńwszystkie mi sie podobają :) fajne maja pedzelki
OdpowiedzUsuńpiękne kolory lakierów, ja teraz kupuję wyłącznie hybrydy
OdpowiedzUsuńnr 33 jest śliczny :) W swojej kolekcji nie mam jeszcze lakierów z tej firmy. Może kiedyś ... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :)
I am Journalist
Ten pierwszy kolorek najładniejszy jest :-))
OdpowiedzUsuńWedług mnie numer 81 króluje. Hmm w swojej kolekcji nie mam jeszcze lakierów YR.
OdpowiedzUsuń:*
Jako miłośniczka lakierów biorę wszystkie :D
OdpowiedzUsuńTen mleczny jest przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM te lakiery! Potwierdzam, że mają świetne krycie, ja tam zatrzymuję się na jednej warstwie, co jest dla mnie wielkim wyjątkiem - zawsze nakładam dwie w przypadku innych lakierów.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki YR, ale lakierów jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam napisać, że bardzo ładny, graficznie zrobiony blog :) świetna robota ! :)
OdpowiedzUsuńCo do wpisu lakiery świetnie wyglądają :) jeszcze nie miałam lakierów z YR ale już chce je mieć :D
Wszystkie mi się podobają nie mogłabym się skusić na jeden :)
OdpowiedzUsuńThis is a topic which is close to my heart... Cheers! Where are your contact details
OdpowiedzUsuńthough?
My weblog :: What are Ben Wa Balls
Nigdy ich wcześniej nie miałam. Swój pierwszy kupiła z gazetą za 6 zł i okazał się całkiem fajny.Mam ochotę kupić kolejne.
OdpowiedzUsuńJakościowo są super.
Nigdy nie miałam lakierów tej marki, ani w sumie żadnych innych produktów ;| Najbardziej do gustu przypadł mi ten mleczny odcień ;)
OdpowiedzUsuńMatko, dopiero teraz zobaczyłam ten post :o Jak zwykle mam zaległości :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jak zobaczyłam je w buteleczkach średnio mnie zachwyciły, ale na paznokciach wszystkie wyglądają pięknie i zdecydowanie mnie przekonały do siebie :D Nie umiem wybrać najładniejszego, ale chyba byłby to ten śliwkowy i mleczny ;)
Lakierów tej firmy jeszcze nie miała, ładne kolor. Śliczne masz pazurki :)
OdpowiedzUsuńTe z nowości też są pierwszymi lakierami od nich, jakie miałam. Są świetne! :) Mam ok. 5-6 różnych kolorów
OdpowiedzUsuń