Heeeeej :)
Ostatnio na moim blogu pojawiało się sporo (jak na mnie) recenzji kosmetyków kolorowych, a dzisiaj mam dla Was kolejną :D Cóż, czas nadrobić zaległości.. Zdjęcia do tego wpisu robiłam bowiem jeszcze latem jak będziecie mogły domyślić się po scenerii. Muszę nieskromnie przyznać, że niezmiernie mi się one podobają! ♥ Jednocześnie dodam, że tęsknie już nieco za ciepłem i piękną pogodą, która umożliwiała mi robienie zdjęć w takiej scenerii.. Robienie zdjęć w domu i szukanie odpowiednich dodatków, aby zrobić względnie 'jako-takie' zdjęcie już mnie nieco męczy :( Natura jednak jak dla mnie broni się sama i mam nadzieje, że niedługo znowu będę mogła wrócić do robienia zdjęć na dworze. Tyle słowem wstępu, bo i tak wyszedł on dość obszerny :P
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest sypki puder ryżowy od Ecocery. Produkt kupujemy w kartoniku na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje od producenta, w tym skład. Właściwe już opakowanie to z kolei plastikowy, zakręcany słoiczek o sporej pojemności - 15 g. Jest ona większa niemal dwa razy większa od tej spotykanej w drogeryjnych pudrach np. wibo.
Do pudru połączony jest dodatkowo puszek do jego aplikacji. Sama go praktycznie nie używałam, zdecydowanie bardziej wolę aplikować pudry pędzlami. Jednak muszę przyznać, że stanowi on całkiem udane zabezpieczenie przed wysypywaniem się pudru np. w czasie podróży :)
Sitko przez które wysypujemy puder posiada dość duże dziurki, przez które może wysypywać się za dużo produktu. Jednak można sobie nim łatwo poradzić nie zdejmując 'zabezpieczenia' z całości. Ja zostawiłam sobie połowę zaklejoną i w ten sposób produkt się nie marnuje, a ilość jaka się wysypuje jest idealna do wykonania makijażu.
Zapach produktu jest delikatny i raczej neutralny, nie przeszkadza w żaden sposób przy aplikacji. Ani tym bardziej nie czuć go już po nałożeniu na twarz. Sam puder jest drobniutko zmielony, a jego kolor jest całkowicie transparentny.
Chociaż zauważyłam, że może on delikatnie bielić twarz. Mi akurat to nie przeszkadzało, bo po 1 nie był to mocny efekt, a po czasie ładnie stapiał się z podkładem. Po 2 właśnie dodatkowo dawał efekt 'rozjaśnienia' podkładu, a że używałam go (i nadal używam) w okresie jesienno - zimowym to było to jak najbardziej pożądane ;)
Chociaż zauważyłam, że może on delikatnie bielić twarz. Mi akurat to nie przeszkadzało, bo po 1 nie był to mocny efekt, a po czasie ładnie stapiał się z podkładem. Po 2 właśnie dodatkowo dawał efekt 'rozjaśnienia' podkładu, a że używałam go (i nadal używam) w okresie jesienno - zimowym to było to jak najbardziej pożądane ;)
Na twarzy wygląda bardzo naturalnie, mogę się nawet zgodzić z producentem na temat nadawania 'jedwabistej gładkości' :D Ładnie scala makijaż i przedłuża jego trwałość.
Nie mam w zwyczaju poprawiać makijażu w ciągu dnia i tutaj też tego nie
robiłam. Po kilkunastu godzinach na uczelni makijaż nadal prezentował
się przyzwoicie. Do tego był bardzo komfortowy w noszeniu - nie czułam
go na twarzy. Duży plus też na krótki, prosty skład :)
Cena pudru to ok. 20 zł, co jak dla mnie nie jest zbyt wygórowaną stawką, chociażby ze względu na dużą pojemność. Sama używam go jakoś od września - kilka razy w tygodniu, a zostało mi go jeszcze co najmniej na kilka najbliższych tygodni :) Po użyciu pewnie skuszę się na wersję bambusową, albo bananową, która pojawiła się w ofercie jeśli się nie mylę nie dawno. Oprócz sypkich wersji dostępne są także wersje w kompakcie.
Znacie ten produkt? Jak u Was się sprawdził? A może miałyście inne wersje? :)
Miałam próbkę bambusowego i był trochę za matujący. Teraz wolę bardziej satynowe wykończenie :)
OdpowiedzUsuńMam i zużywam właśnie 2 opakowanie, ale nie wiem czemu, zaczał mnie ten puder strasznie przesuszać i chwilowo go odstawiłam, ale za te cenę naprawdę dobry. Z ryżowych jeszcze lepszy okazał się Paese :)
OdpowiedzUsuńMiałam go ale u mnie średnio się sprawdził i się nim rozczarowałam niestety :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra go miała, była zadowolona.
OdpowiedzUsuńMiałam bambusowy i bardzo się z nim nie polubiłam, więc kolejne wersje już mnie tak nie korcą :P
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale ma tyle pozytywnych opinii, że chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńJa go lubiłam ale musiałam używać sporadycznie bo mnie wysuszał, natomiast raz na jakiś czas dobrze się sprawdzał.
OdpowiedzUsuńCenę ma bardzo fajną. ;) Milutkiego dnia życzę Kochana ❤️
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA ja go jeszcze nie miałam - wciąż tkwi na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim czytałam, ale nie lubię sypkich pudrów.
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego, ale sama jeszcze nie próbowałam :) Natomiast z ryżowych pudrów bardzo lubię Wibo :)
OdpowiedzUsuńA ja muszę przyznać, że ostatnio zupełnie odpuściłam używanie pudrów i mi to służy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie puder Ecocery jest zbyt mocny :P
OdpowiedzUsuńNie miałam tego pudru, bo od lat w tej roli sprawdza mi się...mąka ziemniaczana :D
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy miałam ją zdradzić z mąką ryżową i cały czas jest bezkonkurencyjna :D
Mam próbkę pudru ryżowego, ale jeszcze nie testowałam :P Czasem coś zamawiam i jakoś nie używam...
OdpowiedzUsuńJa używam bananowego z Ben Nye, ale ten z kolei ma kolor i mi podkład przyciemnia ;)
OdpowiedzUsuńNie martw się, niedługo będzie ładniejsza pogoda to będziesz cykać zdjęcia na zewnątrz. Zresztą ja też :) ten puder mnie jakoś w ogólnie nie kusi, ale cieszę się, że Ty go polubiłaś :)
OdpowiedzUsuńMam jego miniaturkę, ale jeszcze jej nie używałam :) Muszę to zmienić :D
OdpowiedzUsuńmam go, ale zdecydowanie bardziej wolę w wersji prasowanej :)
OdpowiedzUsuńZnam go i aktualnie używam. W pierwszej chwili w ogóle nie ogarnęłam, że on ma folię na tych dziurkach i myślałam, że mam źle zrobione opakowanie :D Ten puder nie jest zły, ale o wiele lepiej sprawdzał mi się bambusowy tej firmy, jestem ciekawa, jakie będą Twoje wrażenia, gdy w przyszłości się na niego zdecydujesz :)
OdpowiedzUsuńMam w swoich zapasach, ale jeszcze nie miałam okazji go wypróbować :)
OdpowiedzUsuń