18.2.21
#Blogerkipolecają: Moja (minimalistyczna) pielęgnacja włosów - Botanic Hair Food, Only Bio, Alterra, Sattva.
W lutym wraz z dziewczynami z grupy #Blogerkipolecaja wracamy do stricte kosmetycznych tematów i zapraszamy Was na wpisy dotyczące naszej pielęgnacji włosów!
U mnie będzie zdecydowanie minimalistycznie, bo przeciwnie do pielęgnacji twarzy do włosów nie używam zbyt dużej ilości produktów. Ale u dziewczyn pewnie znajdziecie większe 'kolekcje' kosmetyków. Linki do ich postów jak zawsze dodam na końcu wpisu.
Większość produktów ze zdjęcia to nowości, które mam w łazience od kilku tygodni. Dzisiejszy wpis będzie więc okazją do napisania o moich pierwszych wrażeniach, a z czasem pojawią się dokładniejsze recenzje :)
MYCIE - STYMULUJĄCY SZAMPON NA POROST WŁOSÓW BOTANIC HAIR FOOD (KOMBUCZA I DROŻDŻE)
W roli codziennego szamponu aktualnie używam produktu Botanic Hair Food dostępnego w naturze. Należy on do typowo delikatnych szamponów, ale mimo wszystko dobrze oczyszcza włosy. Często mam problem ze znalezieniem produktu do mycia z łagodnym składem i dobrym działaniem, ale póki co tutaj jestem zadowolona :) Chociaż przez to, że słabo się on pieni i jest dość rzadki mam wrażenie, że nie jest zbyt wydajny.
Nie jest to jedyny szampon jakiego używam, bo często sięgam także po ziołowe 'rypacze'. Zawsze w mojej łazience znajdzie się jakiś szampon z mocniejszym składem, więc co kilka myć także z niego korzystam. Moja skóra głowy i włosy lubią taki sposób mycia, więc nie widzę potrzeby by to zmieniać ;)
NAWILŻENIE - STYMULUJĄCA MASKA NA POROST WŁOSÓW BOTANIC HAIR FOOD
Rzadko używam w sumie produktów z jednej serii, ale teraz skusiłam się na drożdżowy duet dostępny w naturze, bo byłam ciekawa efektów. Jeszcze zbyt krótko by o nich mówić, ale póki co i maska mnie zadowala. Całkiem dobrze nawilża pasma, nie obciążając ich nawet, gdy zostawiam ją jak maskę na dłużej na włosach :) Jedynie zapach wydaje mi się ciut zbyt intensywny i nie wiem czy na dłuższą metę nie będzie męczący.
ZAPUSZCZANIE - WCIERKA DO SKÓRY GŁOWY HENNA I AMLA SATTVA
Dla przypomnienia - posiadam cienkie i wypadające włosy, więc używanie wcierek jest u mnie punktem obowiązkowym. Może nie robię tego codziennie, ale staram się kilka razy w tygodniu pamiętać o tej czynności :)
Tej konkretnej wcierki Sattva używam w sumie już od kilku miesięcy, więc niedługo napiszę o niej pełną recenzję. Mogę już zdradzić, że u mnie przede wszystkim wpłynęła na zmniejszenie ilości wypadających włosów. Nowe baby hair też się pojawiły, ale bardziej powiedziałabym, że wzmacnia cebulki :) Super jest też to, że mogę ją stosować także po myciu, bo nie obciąża włosów.
SUPLEMENTACJA - PICIE SKRZYPU I POKRZYWY
Ten punkt być może Was zaskoczy! :D Nigdy specjalnie nie wierzyłam w suplementacje czy picie ziół, ale w 2021 postanowiłam (na dłużej) spróbować. Postanowiłam na ziółka, bo jakoś łatwej pamiętać mi o ich piciu niż o zażywaniu tabletek. To chyba też bardziej naturalny sposób na dbanie o stan włosów i nie tylko :) Na zdjęciu akurat skrzyp, ale piję także (na zmianę) pokrzywę, która dla mnie jest nawet lepsza w smaku.
OLEJOWANIE - OLEJEK ALTERRA Z ROKITNIKIEM
Teraz przechodzimy już do produktów używanych raz w tygodniu. Sobota jest zawsze u mnie dniem olejowania włosów, chociaż czasami zdarza mi się odpuścić :D Staram się jednak o tym nie zapominać, bo ta czynność przynosi u mnie świetne efekty. Przede wszystkim pomogła mi się rozprawić z puszącymi się włosami.
Moimi ulubieńcami do olejowania są zdecydowanie olejki alterra. Nie są one co prawda przeznaczone stricte do włosów, ale u mnie spisują się w takiej roli bez zarzutu! Przede wszystkim nigdy nie miałam problemu ze zmyciem oleju z włosów. Dobrze nawilżają pasma i pięknie je nabłyszcza, a do tego mają dobry skład! To już 3 buteleczka tej konkretnej wersji, a 5 ogólnie olejów tej firmy :D Teraz mam ochotę na coś innego, ale na pewno będę do niej wracać!
Tak wygląda mój zestaw, a jak jest u pozostałych dziewczyn? Zapraszam do lektury ich postów:
♥ Paulina - The Special Beauty
♥ Kamila - Kosmetyczne Imponderabilia
♥ Natalia - Subiektywne Piękno
♥ Justyna - Z mojej strony lustra
Jak wygląda Wasza pielęgnacja włosów? Znacie któryś z moich produktów?
Może nie ma tego jakoś dużo, ale w sumie same ciekawe produkty :D Onlybio mnie nie kusiło w ogóle, a przez to, że w Hebe jest ta nowa szata graficzna, to mam ochotę na całą serię, haha :D
OdpowiedzUsuńRacja szata graficzna z Hebe i dla mnie jest o wiele atrakcyjniejsza!
UsuńCałkiem bogata jest Twoja pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie zdziwi Cię fakt, że żadnego z tych kosmetyków nie używałam. Mam na liście te olejki Alterra bo już mi je kiedyś polecałaś więc gdy nadąży się okazja to chętnie wypróbuje. Jestem naprawdę w szoku, że pijesz ziółka na włosy bo przyznam, że się tego nie spodziewałam 😉
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńFajnie, że zaskoczyłam czymś - o to chodziło :)
Co do samej pielęgnacji włosów i u mnie jest raczej minimalistycznie, bo nie lubię przeginać w tej kategorii. Bawiłam się kiedyś w olejowanie włosów, ale chyba na dłuższą metę nie mam do tego cierpliwości, aby robić to regularnie :P Ciekawi mnie ta maska Botanic, ale na razie nie kupię nic nowego, póki nie zużyje tej wielgachnej maski Gliss, którą mam w swoich zbiorach 🙈 Co do picia ziółek podziwiam, ja zaczęłam suplementować skrzyp w tabletkach, bo mnie akurat ostatnio łatwiej pamiętać, o tym, że powinnam coś połknąć, co może dziwić, bo kiedyś nie było to takie proste :D O peelingu do skóry głowy myślę od niedawna, ale zobaczymy, czy coś mi wyjdzie z tego planu.
OdpowiedzUsuńChyba kwestia wprawy :) Noo ta Gliss jest widzę wydajna jak ta z Garniera, którą miałam wcześniej :P Peeling może nie jest niezbędny, sama nie mam go zawsze w swoich zbiorach. Ale daje fajne efekty, więc co jakiś czas warto wrócić i w Twoim wypadku spróbować :)
UsuńNiestety żadnego produktu nie stosowałam do swoich włosów
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten peeling z onlybio :) Na co dzień stosuję metodę OMO plus stylizację włosów kręconych. Dwie godziny wyjęte z życia :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że Ci się chce :)
UsuńWidziałam u Ciebie botanic hair food i przystanęłam przy standzie tej marki w Naturze. U mnie szamponu nie było (choć ten akurat nie wiem czy by mi się sprawdził, wydaje się podobny do tego z onlybio który obecnie używam). Maskę miałam w ręce, ale jak pomyślałam, że mam w domu dwie odżywki, dwie maski i stos próbek to zrezygnowałam :D. Wcierka nie codziennie ale kilkanaście razy w tygodniu? Chyba chodziło o "w miesiącu" :D. Jeśli się nie mylę ta wcierka Sattva powstała z ręki Agnieszki Niedziałek, którą poznałam na meet beauty. Czekam na recenzję, totalnie niecierpliwie, bo słyszałam same dobre recenzje, a Tobie ufam najbardziej ;). Uwielbiam pić pokrzywę. Moja siostra to w ogóle nazbierała sobie takiej świeżej, parzącej w wakacje i ususzyła. Przy regularnym piciu potwierdzam że świetnie działa na włosy. Do olejowania nie mogę się przekonać. Przez to że moje włosy lubią się przetłuszczać to jakoś przeraża mnie dołożyć do tego olej :D. Może kiedyś złamię się i wypróbuję. Peeling leży ode mnie od czasu zakupu, bo stchórzyłam i bałam się że nie wypłuczę drobinek. Jeszcze nigdy nie peelingowałam skóry głowy. Dzisiaj to na pewno zrobię, bo chcę coś o nim wspomnieć w swoim wpisie z tej serii :)
OdpowiedzUsuńNie miałam Only Bio, więc Ci nie powiem :) Ale może jest zbyt delikatny dla Twoich włosów ten Only Bio. Bo fakt, ja też muszę używać tego Botanic na zmianę z mocniejszym :)
UsuńNo coś poszło nie tak w tym zdaniu, chciałam napisać, że przez większość tygodnia jakby, w sensie 3-5 dni i przedobrzyłam :P Chyba tak, dzieło Agnieszki, chociaż nie znam jej za bardzo. Ooo i mega mi miło - dzięki kochana, takie słowa robią dzień! Napiszę o niej w następnym tygodniu chyba, postaram się :)
Taka świeża chyba jest jeszcze lepsza, chociaż głównie chodzi o to, żeby nie było dodatków herbacie, więc ta moja też chyba ujdzie :P
Co do olejowania to też mam przetłuszczające sie włosy także bez obaw :) Musisz sprawdzić mimo wszystko, grunt to wybrać dobry olej i nie przesadzić z ilością. Te z alterra u mnie są idealne. No i trzeba dokładnie je zmywać, u mnie czasami szampony są za delikatne, ten z Botanic np. jest za delikatny i czasami muszę myć włosy 2 razy. Ale np. Vis Plantis radzi sobie bez problemu :) Takie mocniejsze też będą ideolo, co prawda niektórzy twierdzą, że rypaczy nie powinno się stosować po olejowaniu, bo nie widać efektów, ale ja tam widzę :P Wolę dobrze zmyć olej niż myć 2 razy włosy, bo mam tłuste.
Jeśli chodzi o włosy to wolę minimalizm. Jakiś szampon , maseczka i ewentualnie jakaś odżywka.
OdpowiedzUsuńŚwietna pielęgnacja ! Skrzyp jest bardzo ważny : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam ten sam peeling do skory głowy, jestem po pierwszym użyciu i na pewno na pochwale zasługuje też opakowanie, a właściwie aplikator ułatwiający aplikację kosmetyku. Potwierdzam słowa Ani, olejki Alterra są super do olejowania włosów :)
OdpowiedzUsuńTak jest bardzo precyzyjny! Chociaż moim zdaniem ciężko go otworzyć na początku :)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, bardzo ciekawy ten peeling skóry głowy, muszę sobie taki lub podobny sprawić ;)
OdpowiedzUsuń"Może nie robię tego codziennie, ale staram się kilkanaście razy w tygodniu pamiętać o tej czynności" - kilkanaście razy w tygodniu to całkiem sporo ;) A tak serio, to dawno nie stosowałam wcierek ani olejów na włosy, jakoś zawsze brakuje mi na to czasu :P Może na wiosnę powinnam to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńOj dooobra no coś poszło mi nie tak, przedobrzyłam. Chciałam zaznaczyć, że większość dni w tygodniu i wyszło jak wyszło.
UsuńNie przesadzałabym z tą ilością czasu, bo nie zajmują dużo, kilka minut. Kwestia zorganizowania bardziej i nawyków :)
U mnie jak na razie również minimalistyczna pielęgnacja włosów. Mam ten peeling z Only Bio, ale podobnie jak Ty używałam dopiero ze dwa razy :) Markę Botanic muszę w końcu przetestować :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny i ciekawy wpis! Można podpatrzeć fajne produkty. Muszę wreszcie kupić tę maskę z Botanic - moje ulubione Hair Foody mi się skończyły, więc czas uzupełnić braki. :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana! Myślę, że maskę warto wypróbować. Póki co jestem z niej zadowolona :)
UsuńPEELING ONLY BIO już troche używam i podoba mi się plus za aplikator. :)
OdpowiedzUsuńJa z Botanica czaję się na maskę z awokado, bo czytałam, że fajnie dociąża włosy, a tego im trzeba :) Miałam nawet ją kupić na ostatniej promocji, ale na razie odpuściłam, bo mam za dużo kosmetyków do włosów.
OdpowiedzUsuńKiedyś też regularnie piłam skrzyp i pokrzywę i naprawdę fajnie działały, również na paznokcie.
A Twoja pielęgnacja myślę, że nie jest taka minimalistyczna, bo wiele osób stosuje tylko szampon i odżywkę :)
Mam chyba podobną ilość kosmetyków do włosów: szampon, odzywka, olejek, serum do końcówek :)
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja włosów to szampon, maska i serum na koniec. ;)
OdpowiedzUsuńZnam wcierkę, którą bardzo lubię. Mam też od niedawna peeling do skóry głowy z Only Bio i pierwsze wrażenie na jego temat mam jak najbardziej pozytywne. Za to mocno ciekawi mnie ten duet z Botanic Skinfood, chyba się na niego skuszę przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńZ tej wcierki też byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuń