Heeej :)
Jeśli jesteś ze mną od dłuższego czasu pewnie wiesz, że wszelkiego rodzaju peelingi, czy to do twarzy, czy do ciała darzę ogromną miłością. Podobnie jak i w przypadku maseczek stosuję je regularnie i to z niemałą przyjemnością. Dzisiaj opowiem nieco o produkcie nowej dla mnie marki Biolove. Ostatnio jest ona bardzo popularna, więc ucieszyłam się kiedy jakieś czas temu wygrałam kilka produktów tej marki u Agnieszki. O reszcie kosmetyków tej marki, czyli np. pięknie pachnącym musie do ciała też zapewne opowiem. Ale dzisiaj zapraszam na recenzję wiśniowo - waniliowego peelingu do ciała! :)
Nasz produkt znajduje się w plastikowym słoiczku o pojemności 100 ml - więc nie za wielkim. Prawdę powiedziawszy nie liczyłam na ile użyć mi starczył, ale był to mniej więcej nie cały miesiąc. Sam wygląd opakowania jest jak dla mnie przepiękny! Trochę w stylu vintage jak dla mnie, ogólnie minimalistyczny i nie przesadzony.
Pod wieczkiem znajduje się dodatkowe plastikowe zabezpieczenie. Po odkręceniu słoiczka naszym oczom ukazuje się nieco zbita konsystencja. Początkowo sądziłam, że będzie źle nabierać produkt, ale w sumie jakiś wielkich problemów z tym nie było :)
Niejednokrotnie wspominałam, że nie jestem fanką słodkich zapachów takich jak właśnie wanilia. Jeśli chodzi o wiśnie to też z nią bywa różnie.. :D Jednak muszę przyznać, że takie połączenie zapachowe było na prawdę przyjemne. Trudno tutaj powiedzieć, która nuta dominuje, mi osobiście całość przypomina ciasto z wiśniami ♥ Ogólnie zapach jest słodko - cierpki, nie przytłacza i jest miły dla nosa.
Pod spodem opakowania znajdujemy wszelkie obietnice od producenta. Jak widzicie nie ma ich zbyt wiele - nie ma obiecanek cudów itd. Podobnie jest ze składem - jest on króciutki i pełen dobroczynnych składników.
Jak było w rzeczywistości z działaniem? Drobinki cukru, których było całkiem sporo dobrze zdzierały i wygładzały skórę. Peeling dodatkowo zostawiał po sobie delikatnie tłustą warstewkę. Jednak nie była to tłusta warstwa parafiny rodem z peelingów drogeryjnych, ale raczej była ona zasługą olejków m.in.z pestek winogron. Można było więc sobie darować nawet balsamowanie po użyciu peelingu, bo nawilżał on delikatnie skórę :)
Peeling podobnie jak i wiele innych produktów tej marki jest dostępnych na stronie internetowej sklepu Kontigo. Do wyboru mamy wiele kuszących wersji zapachowych w wypadku peelingów są to m.in. kokos, kawa, pomarańcza, malina.
Znasz produkty Biolove? Co możesz mi polecić z oferty ich sklepu i w jakich zapachach? A może znasz peeling dzisiaj przedstawiony przeze mnie? Czekam na Twój komentarz :)
Coraz częściej zastanawiam się nad zakupem kosmetyków tej marki:) wizualnie rewelacja! ❤
OdpowiedzUsuńZ Kontigo miałam tylko peeling kokosowy - cudowny :) i półkule do kąpieli - odrobinę za tłuste jak na moje potrzeby : /
OdpowiedzUsuńTeż go miałam, ale oddałam siostrze. Chociaż faktycznie zapach --> cudo! ♥ Kule nie interesują mnie :D
UsuńPeelingu nie znam, ale złożyłam raz zamówienie korzystając z promocji. Kupiłam jagodowy żel pod prysznic - jest super oraz krem do rąk malinowy (zapach fajny, ale w działaniu słaby) i smarowidło do ust o zapachu panna cotta - tu też zapach petarda i nie wiele poza tym :D
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic ja mam z kolei malinowy - niedługo zacznę używać, jak skończę co mam aktualnie otwarte :) Jagodowy mam mus i zapach jest meeega ♥
UsuńBardzo lubię Biolove – za zapachy, naturalne składy i ładną oprawę graficzną. Gdzieś ostatnio czytałam, że ten peeling jest nędzny, więc się zniechęciłam, a teraz... chyba muszę sama się przekonać, ile on wart ;). Bardzo lubię masło do ciała z tej serii, śliczny zapach. Tłuściochy z tych kosmetyków, ale w sumie czego spodziewać się po naturze? Zwykle opiera się na jakichś olejach, więc musi być sporo tłuściocha w tłuściochu ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest dosyć tłusty, ale skoro ja - osoba która nienawidzi wszelkich olejków do ciała i innych kosmetyków zostawiających tłustą warstwę byłam zadowolona to i Ty będziesz :D
UsuńTe produkty kuszą A szczególnie że sa zrobione przez Nacomi :) Właśnie tak myślałam że zapach będzie trochę cierpki, chociaż słodyczy mocniejszym nie zniosła :)
OdpowiedzUsuńZapachwo proporcje są idealnie wyważone, bo ja także ani za wiśnią, a Tym bardziej wanilią w kosmetykach nie przepadam :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z biolove, ale coraz bardziej mnie kuszą ;). Jestem bardzo ciekawa tego peelingu i jego zapachu, bo to połączenie wydaje się być rajem dla nosa :D
OdpowiedzUsuńZapachy to mają piękne <3 nie znam tego połączenia ;O
OdpowiedzUsuńZnam Biolove i lubię produkty tej firmy. Jakiś ich peeling do ciała będę musiała przetestować. Zapach ciasta wiśniowego brzmi kusząco :) Z ich zapachów najbardziej lubię borówkę, a najmniej malinę (kompletnie nie przypadła mi do gustu).
OdpowiedzUsuńMam oba zapachy o których mówisz i zgadzam się, malina średnio im się udała :)
UsuńUwielbiam takie peelingi :O) chętnie bym go wypróbowała :o)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo kusi kupić coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńAkurat ich produktów nie miałam jeszcze okazji poznać co nie zmienia faktu że chciałabym wypróbować :) ale nie mam do nich dostępu a przez internet zamawiać nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa także, więc doskonale Cię rozumie :)
Usuńsuper konsystencja, nie miałam jeszcze niczego tej marki, uwielbiam peelingi, po których nie trzeba się balsamować . nie znam Kontigo
OdpowiedzUsuńCoraz głośniej o tej marce i zbiera coraz to lepsze opinie. Sama jestem ich ciekawa.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że byłabym z niego zadowolona. Niby za samą wanilią nie przepadam, ale w takim połączeniu bym ją zniosła :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę zapoznać się z ich ofertą, ale naprawdę boję się, że zbankrutuję :D
OdpowiedzUsuńteż mi się bardzo podoba wygląd tych kosmetyków :) akurat peelingu od nich jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTo musi pachnieć oh ^^
OdpowiedzUsuńooo coraz bardziej mnie ciekaw teraz ta mark a;)
OdpowiedzUsuńbody feeling? is this for body care?
OdpowiedzUsuńbeach wedding dresses
Tak się zastanawiam jak to się stało, że te kosmetyki są tak popularne - tylko rok mnie tu nie było... hahaha :D
OdpowiedzUsuńz pewnością kiedyś przetestuje
OdpowiedzUsuńWłaśnie tę wersję zapachową chcę wypróbować! :) super, że sprawdza się u Ciebie, tego musu do ciała też jestem ciekawa. Z Biolove uwielbiam żele pod prysznic, malinowy krem do rąk i olejek do demakijażu - ogólnie jestem zakochana w tych kosmetykach i ciągle chciałabym więcej ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam peelingi, a ten jest taki kuszący :))
OdpowiedzUsuń