Obserwatorzy


Październikowym tematem jaki podejmujemy z dziewczynami w ramach wspólnej akcji #Blogerkipolecaja jest jesienna regeneracja ciała, twarzy i włosów po lecie. Myślę, że to idealny moment na taki wpis, w końcu chyba każda z nas zmienia swoją pielęgnację wraz z nadejściem jesieni :) Tak więc w dzisiejszym wpisie zobaczycie jak wyglądają u mnie takie zmiany, a przede wszystkim pokażę Wam moją obecną pielęgnację twarzy, ciała oraz włosów. Standardowo zapraszam do wpisu każdej z dziewczyn, bo zapewne każda z nas podejdzie do tematu inaczej :) Linki do wszystkich blogów znajdziecie na końcu wpisu. 

PIELĘGNACJA CIAŁA
Na początek postanowiłam pokazać kosmetyki używane do pielęgnacji ciała. Wraz z nadejściem niższych temperatur, w tym sezonie wyjątkowo szybko zauważyłam, że skóra domaga się większej dawki nawilżenia. Tak więc czym prędzej wykończyłam jagodową galaretkę Soraya z serii #foodie, która jednak tak odżywcza jak wskazuje producent nie była.. Jej miejsce zajął krem do ciała Bielenda z Japońskiej serii, który ma o wiele bogatszą konsystencję. Nie jest to może bogate olejkowe masło, ale konsystencja jest przyjemnie kremowa, przynosząca ukojenie skórze. Do tego zapach pomarańczy  od zawsze kojarzy mi się z zimniejszymi miesiącami :) Jeśli chodzi o dłonie to nadal używam balsamu Eos, jeśli czytaliście jeden z ostatnich wpisów to doskonale wiecie, że nie jestem z niego zbytnio zadowolona.. Także z niecierpliwością wypatruję jego końca, by zacząć używać kremu Bielenda - planuję recenzję zbiorczą dwóch produktów z Japońskiej serii, więc możecie wyczekiwać szerszych opinii. W kwestii peelingów, czy żeli (o których zapomniałam robiąc zdjęcie) nie ma u mnie większych zmian. Czasami może decyduje się na bardziej jesienne zapachy, ale raczej nic poza tym. Post o peelingu Dove także się pojawi myślę, że jakoś na dniach nawet :)

PIELĘGNACJA WŁOSÓW
Zanim przejdę do najbardziej rozbudowanej kategorii czas na kosmetyki do włosów. Nowością "sezonową" jest tutaj pojawienie wcierki do włosów - zazwyczaj sięgam po nie właśnie wraz z nadejściem jesieni. Jantar jest już u mnie po raz drugi, bowiem miło wspominam jego działanie, a do tego ma genialne opakowanie jak dla mnie :) Na peeling do skóry głowy także zdecydowałam się chcąc bardziej zadbać o włosy na jesień. Wersję oczyszczającą miałam już jakiś czas temu i zapamiętałam ją dzięki dużej ilości drobinek o sporych rozmiarach (konsystencję możecie zobaczyć w podlinkowanym poście z recenzją). Jak się jednak okazuje zmieniono formułę peelingu, produkowanego swoją drogą przez Starą Mydlarnie i teraz drobiny są znacznie mniejsze ku mojemu rozczarowaniu. Co prawda peeling nadal robi robotę, z tym, że jego używanie nie jest już tak przyjemne jak kiedyś... Szampon do włosów, maska i olejek to już produkty wchodzące w skład całorocznej pielęgnacji włosów. O produktach marek Vis Plantis oraz Alterra już niejednokrotnie wspominałam, ale jeśli jeszcze o nich ode mnie nie słyszałyście to wiedzcie, że to genialne produkty! ♥ Kolejne opakowania mówią same za siebie. Z kolei po maskę Garniera sięgnęłam po rocznej przerwie od wersji papaja, która wywołała u mnie mieszane uczucia. Jednak Goji okazało się o wiele lepsze - o niej także "na dniach", żeby się zbytnio nie rozpisywać :D

PIELĘGNACJA TWARZY
Na koniec zostawiłam moją ukochaną kategorię jeśli chodzi o pielęgnację, czyli twarz. O ile latem używałam głównie hydro - esencji Bielenda, która była w zupełności wystarczająca dla mojej przetłuszczającej się wtedy cery, tak teraz moja mieszana cera domaga się większej ilości produktów. W gorszych chwilach sięgam po mojego pewniaka, czyli serum z kwasem migdałowym Bielenda, rewelacyjnie działającym w kwestii wszelkich niedoskonałości. Ponownie zachwycam się tym jak wspaniale poprawia stan mojej cery ♥ Dodatkowo mam wrażenie, że w tym roku wyjątkowo wcześnie musiałam zainwestować w krem, który zapewni skórze solidną dawkę nawilżenia. Biolaven daje sobie z tym bardzo dobrze radę, a do tego jego zapach jest idealny na wieczór :) Produkt ten zastąpił mi matujący krem Perfecta, jednak szczerze mówiąc nie zdążyłam za bardzo wypróbować tego gagatka, bo szybko stał się nie wystarczający..
Latem królowały u mnie lekkie żelowe maseczki Bielenda - Juicy Jelly. Wersję kiwi nawet kończyłam w ciągu ostatnich tygodni, w chwili robienia zdjęć miałam jeszcze odrobinę na ostatnie użycie :) Miejsce odświeżających, chłodzących masek zajęła odżywcza odżywcza maseczka - peeling Vianek, której użyłam dosłownie dwa razy, ale zapowiada się bardzo dobrze! Maseczki oczyszczające z kolei to produkty, których nie może zabraknąć w pielęgnacji mojej problematycznej cery zarówno latem jak i jesienią, czy zimą. Tym razem jestem w trakcie używania maski wygładzającej Miya, o której na pewno pojawi się wpis :)
Na zdjęciu wyżej uzupełnienie najprzyjemniejszej dziedziny pielęgnacji, chociaż już widzę, że zapomniałam o mydełku do twarzy :D Nie wiem czy zauważyłyście już po wcześniejszych zdjęciach oprócz zmian w poszczególnych produktach, zdecydowałam się także na ogólną zmianę kosmetyków do pielęgnacji twarzy na bardziej naturalne. Stąd też np. krem pod oczy z naturalnej serii Soraya, kwiatowa esencja Miya, czy peeling do ust od Hani. Płyn micelarny Expert Czystej Skóry to mój absolutny nr 1, ale z tego co wiem on także ma nie najgorszy skład, podobnie jak i morelowy peeling Garniera, który można stosować także jako maskę. Malinowy balsam do ust ma za to już typowo drogeryjny skład, ale skoro już go miałam "na stanie" to zużyję :D 

Starałam się nie rozpisywać zbytnio, bo wpis okazałby się i tak długi. Zależało mi bardziej na pokazaniu zmian w mojej kosmetyczce oraz tego jakich produktów aktualnie używam. Za jakiś czas stopniowo z pewnością pojawią się recenzję poszczególnych produktów :) Tymczasem zapraszam do odwiedzenia dziewczyn i zobaczenia jak one podeszły do tematu:

Jak u Was wygląda pielęgnacja jesienią? Zmieniacie formuły kosmetyków, czy nie koniecznie?
Coś z przedstawionych kosmetyków Was zaciekawiło? Coś znacie, o czymś chcecie poczytać?

22 komentarze:

  1. Znam maskę do włosów Goji Hair Food i lubię. W zapasie zaś mam balsam z Bielendy i maseczkę Miya, liczę że również się sprawdzą. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również staram się zmieniać pielęgnację na jesień jednak jeśli coś mi zostaje co używałam latem to zużywam dopóki się nie skończy, ale to chyba normalne :) Bardzo przydatny post pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię HairFoody z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie jesienią wolę bardziej otulające formuły. Zwłaszcza do ciała używam wtedy bogatszych balsamów i masełek. No i na skórę twarzy nakładam jakoś tak "więcej" :) Ciekawi mnie ta maska z Miya ale muszę pozużywać zapasów!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na recenzję tego peelingu kiwi z Dove :) Kuszą mnie szampony z Vis Plantis, maska Jagody Goi z Garniera a i peelingiem morelowym :) Moja ulubiona maska peeling z Vianka :) Też mam tą niebieską wersję maseczki z Miya :) Też lubię ten płyn micelarny niebieski z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A myślałam, że tylko ja na raz używam ogromnej ilości kosmetyków..

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam serum z kwasem migdałowym Bielendy. Zresztą większość produktów tej marki daje u mnie fajne efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam krem Biolaven, spędził ze mną poprzednią zimę i sprawdzał się super 😉 Płyn Bielendy też super, choć teraz jestem zakochana w detoksykującym z limonką 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi skóra ostatnio szaleje więc mam kilka dni postoju z nowosciami ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też już powoli przechodzę w bogatsze formy, wykańczam produkty letnie i zaczynam swoją akcję-regenerację jeśli chodzi o moją codzienną pielęgnację (Boże, co za rymy!:)). Z Twojego wpisu znam serum z Bielendy (z Twojego polecenia!), wcierkę do włosów Jantar oraz krem do rąk Eos, który też mi nie podszedł. Niedługo zapoznam się także i z maską Garnier Hair Food Goji, bo mam ją w zapasach - w kolejce jako następną, gdy tylko skończę wersję Macadamia :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielobiam te maski do włosów, podobni ejka serum Mezo Power

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesienią stawiam na kosmetyki bardziej treściwe, szczególnie kremy do rąk i pomadki do ust. Tej jesieni chciałabym też spróbować pielęgnacji z wit. C. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja aktualnie też używam kremu do rąk Eos i Fresh Juice od Bielendy:).

    OdpowiedzUsuń
  14. Też staram się, by moja pielęgnacja szła w bardziej naturalną stronę ;) Znam sporo z pokazanych przez Ciebie produktów, aktualnie też używam wcierki Jantar :D Kusi mnie maseczka-peeling Vianka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja przede wszystkim zwiększam ilość produktów do pielęgnacji o bardziej nawilżające i złuszczające pozycje w pielęgnacji twarzy. Z ciałem i włosami jest u mnie zbyt okazjonalnie, żeby mówić cokolwiek - butlę balsamu do ciała czy pudło odżywki do włosów potrafię zużywać miesiącami i sięgać po nie dopiero wtedy, kiedy stan danego miejsca wola o pomstę do nieba 🤣

    OdpowiedzUsuń
  16. ooo! znam płyn micelarny z bielendy ! :) tez go nawet lubiłam, le jednak u mnie wygrywa demakijaż olejami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oo nie widziałam jeszcze japońskiej serii bielendy. Chyba jestem w tyle z nowościami 😅.bardzo kusząco brzmi morelowy peeling garniera. Uwielbiam ten owoc 😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna akcja, sama na ten jesienno-zimowy okres staram się stawiać na treściwsze składy. Z Twoich propozycji znam i bardzo lubię kremy z Bielendy. Kosmetyki Miya kuszą mnie już od bardzo dawna, cały czas jakoś nie mogą trafić do mojego koszyka :D Muszę to w końcu zmienić i sama przekonać się o ich działaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miło wspominam galaretkę z Sorayi, ale faktycznie jest lepszym rozwiązaniem na ciepłe miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mało z tych produktów znam ale chętnie o nich poczytałam ;) U mnie jeszcze trochę letnia pielęgnacja bo muszę zużyć to co mam , zanim otworzę kolejne opakowania;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę, że lubisz kosmetyki Bielenda:) ja też tak mam - lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Znam sporo kosmetyków ;) a i widzę tu kilku moich ulubieńców ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!