Heeej :)
W ostatnim poście z denkiem mogłyście zobaczyć odżywkę od Elfa pharm. Nie miałam jednak okazji napisać osobnego posta na jej temat wiec dzisiaj nadrabiam zaległości :) Skusiłam się na nią, chcąc trochę odpocząć od Kallosów, więc w poście znajdziecie także porównanie z nimi. Chociaż produkty mają niewiele wspólnego ze sobą.. :D
Moja wersja przeznaczona jest do włosów cienkich, a więc wydawała się stworzona dla mnie. Jak się sprawdziła? - zapraszam do dalszego czytania :)
Odżywka znajduje się w plastikowej butelce o całkiem sporej pojemności 500 ml. Mi taka objętość starczyła na kilka miesięcy. W tym okresie używałam praktycznie tylko jej, więc przy używaniu z innymi kosmetykami starczy na znacznie dłużej :)
Posiada ona pompkę, która umożliwia wygodne dozowanie kosmetyku. Pod koniec jednak lubi się zacinać, więc wtedy się z nią odrobinę męczyłam. Zapach odżywki jest typowo ziołowy, intensywny. Utrzymuje się na włosach, chociaż wtedy nie jest już tak mocno wyczuwalny.
Konsystencja jest taka 'w sam raz' - ani nie spływa z włosów, ani też nie jest zbyt gęsta. Nie musimy się specjalnie obawiać obciążenia włosów, bo nie ma problemu z jej wypłukaniem. Przy mojej długości włosów 2-3 pompki wystarczyły na ich pokrycie.
Jeśli chodzi o działanie to było ono całkiem przyjemne. Głównie pomagała ona w rozczesywaniu włosów i delikatnie je odżywiała. Nigdy też nie zdarzyło mi się, aby włosy były obciążone po jej stosowaniu. Przeciwnie jest ona bardzo lekka, a po jej zastosowaniu włosy były sypkie i gładkie. Miałam co prawda wrażenie, że przynosi ona odrobinę gorsze efekty od Kallosa, ale z drugiej strony ma ona lepszy skład od wspomnianych masek. Do stosowania na co dzień jest jak najbardziej warta wypróbowania - zwłaszcza, że nie spotkałam się jeszcze z negatywną opinią na jej temat :)
Cena odżywki w cenie regularnej to ok. 20-22 zł. Dostaniecie ją bez problemu w większości drogerii typu Rossmann, Hebe, a nawet w aptekach.
Znacie ten produkt? A może miałyście pozostałe wersje? Jak u Was się sprawdziły?
Mam go w zapasach, jest kolejny w kolejce do zużycia - dokładnie ta wersja. Zobaczymy, jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja mam odlewkę zarąbistej odżywki, muszę się spytać jak się dokładnie nazywa, nic mi tak nie nawilża włosów, jest genialna. Napiszę CI jak już się dowiem :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;D
UsuńJa miałam jego miniaturkę która również jest dostępna w drogeriach takie typowo wyjazdowe No i pierwsze wrażenie jak najbardziej na Plus nie wiem jak by było gdybym testowała dużej
OdpowiedzUsuńJak dla mnie seria o'herbal to taki przyjemny średniaczek.Nie szkodzi, ale też nie bardzo pomaga jeśli ktoś ma większy problem z włosami.:)
OdpowiedzUsuńO to, to idealnie ją podsumowałaś :)
UsuńWidać, że taka przyjemna :)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec, jako dzienniak :D
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy u mnie by się sprawdziła, bo moje włosy wymagają jednak intensywniejszej pielęgnacji, żeby dobrze wyglądały :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej odżywki, ale jak ma zwiększać objętość to jestem zainteresowana, bo lubię takie odżywki :)
OdpowiedzUsuńNie znam, jakoś kosmetyki od koncernu Elfa Pharm mnie nie ciekawią ;) odżywka niby fajna, ale... ja zrezygnowałam z silikonów w odżywkach;)
OdpowiedzUsuńMiałam tą odżywkę i niestety u mnie się nie sprawdziła. Miałam wrażenie że nieco skleja moje włosy :(
OdpowiedzUsuńTo raczej nie do moich włosów, a teraz właśnie Kallosa męczę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam innej wersji tej odzywki i bardzo mi się podobała, ale tej jeszcze nie testowałam. Wydaje się fajna.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdziłaby się u mnie. Mam włosy cienkie, ale jest ich całkiem sporo. Zwykle odżywki do cienkich włosów oblepiają mi je :/
OdpowiedzUsuńMnie nawilżająca tej marki nie powaliła i jakoś przestało mnie ciągnąć do innych wariantów :D
OdpowiedzUsuń