Obserwatorzy

 Mam wrażenie, że marka Miya jest najbardziej znana z produktów do pielęgnacji twarzy. Sama przetestowałam ich sporo, a te z kategorii pielęgnacja ciała raczej omijałam. Tak było do momentu pojawienia się myISOTONICbalm, czyli nawadniającego balsamu do ciała z elektrolitami. Zaciekawiła mnie jego formuła i ciekawe składniki np. ekstrakt z arbuza. Już go kończę, więc mogę zaprosić Was na jego recenzję! :)

Opakowanie to miękka plastikowa tuba zamykana na zatrzask. Jej pojemność to 200 ml. Dzięki temu, że balsam stoi na głowie, a konsystencja jest lejąca to bez problemu można go wydobyć z opakowania.

Formuła jest leciutka - kremowo - żelowa. Bardzo łatwo rozsmarowuje się na ciele stając się wodnista/żelowa. Nie marze się, ani nie smuży.

Balsamowaniu towarzyszy przyjemne uczucie chłodzenia, przez które wydaje się on idealny na okres letni! Chociaż uważam, że będzie również świetnym wyborem dla osób, które nie lubią używać balsamów. Ten jest totalnie bezproblemowy - błyskawicznie się wchłania, nie zostawia po sobie żadnej warstwy, nie klei się, ani nie lepi. Po jego zastosowaniu skóra jest wygładzona i nawilżona - nawodniona. Poziom nawilżenia nie jest jakiś mocny, ale przy takiej konsystencji nie ma co liczyć na odżywcze działanie :) Jest na prawdę warty poznania! Do tego ma przyjemny delikatny zapach, trochę 'wodny' - jestem przekonana, że każdemu się spodoba :)

Cena regularna balsamu jest dość wysoka - ok. 40 zł, ale aktualnie kupicie go na promocji w Rossmannie za ok. 32 zł. Z jednej strony trochę sporo jak na taki lekki balsam, ale z drugiej to najlepszy balsam o takiej lekkiej - żelowej konsystencji jaki miałam :)

Znacie go? Jak się sprawdził?

Może miałyście inne balsamy do ciała tej firmy?

3 komentarze:

  1. Pierwszy raz o nim słyszę, ale wydaje się być fajny 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię czekać aż balsam się wchłania, więc to może byc ideał dla mnie :) Zapach tez myślę, że w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie leciutki balsamy, które szybko się wchłaniają, ale raczej latem. Zresztą teraz mam naotwierane tyle produktów do ciała, że raczej nie rozglądam się za niczym nowym. No i ta cena. Też od razu pomyślałam, że raczej spora jak na tego typu produkt ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!