We wrześniowej edycji pudełka Pure Beauty znalazłam peeling do ciała Ziaja, który od razu mnie zainteresował. Moją ciekawość wzbudziły przede wszystkim kruszone muszle św. Jakuba. Oprócz tego lubię morskie zapachy w kosmetykach, więc seria GdanSkin idealnie wpisała się w moje preferencje. W internecie peeling zbiera sporo dobrych opinii, a jak sprawdził się u mnie?
Opakowanie to przeźroczysty słoiczek przez który łatwo można podejrzeć zawartość. Pod zakręcaniem jest on dodatkowo zabezpieczony sreberkiem. Jego pojemność jest dość spora - wynosi 300 ml.
Szata graficzna nawiązuje do Gdańska i bardzo ładnie się prezentuje. Swoją drogą sam pomysł na nazwę serii jest na prawdę udany, idealnie pasuje do jej zamysłu!
Pewnie najbardziej ciekawi Was zapach produktu - jest on morski, ale w takim perfumowanym wydaniu. Nie jest tak świeży jak np. w żelach pod prysznic. Dodatkowo jest on intensywny, jest wyczuwalny w łazience jeszcze długo po kąpieli.
Nie jest to mój pierwszy peeling do ciała od Ziaja, wcześniej miałam ten z serii Batlic Home Spa. Muszę przyznać, że formuły obu peelingów są podobne. Bardzo gęste, przez obecność parafiny maziste, ale mają też sporo drobinek. Fanki mocnych zdzieraków na pewno będą zadowolone, bo doskonale złuszczają martwy naskórek i zostawiają skórę gładką. Dodatkowo skóra wydaje się nawilżona, więc sama nie używam już po nim balsamu. Pewnie część osób odstraszy zawartość parafiny w składzie - osobiście też wolę peelingi bez niej, ale zdarza mi się i stosować takie, które ją zawierają. Nie wyrządza mi krzywdy, więc nie mam problemu z ich używaniem :) Jeśli obawiacie się warstwy ją zostawiają to dobrym pomysłem będzie używanie peelingu przed żelem pod prysznic.
Peeling kupicie w większości drogerii np. Hebe. Jego cena regularna to ok. 22 zł, ale na promocji można go dorwać już za 16 - 17 zł.
Znacie ten peeling? Jak u Was się sprawdził?
[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]
Właśnie używam i jestem zadowolona 😀
OdpowiedzUsuńLubię taki intensywny zapach :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale lubię zapachy Ziai w kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńTe kruszone muszle totalnie mnie kupiły i będę chciała przetestować ten peeling 😍
OdpowiedzUsuńO dziwo, pomimo parafiny w składzie u mnie spisuje się ten peeling bardzo dobrze. Sama byłam zdziwiona , że aż tak - kupiłam już zresztą kolejny na zapas 😅
OdpowiedzUsuńAaaa czyli zostawia lekko tłustą warstwę? Czyli w sumie lubię raz na czas, i te kruszone muszle brzmią cudnie <3 Z serii GdanSkin mam obecnie serum multinawilżające, jest cudowne pod makijaż. Jak widać da się kupić super rzeczy za niewielkie pieniążki :)
OdpowiedzUsuń