Obserwatorzy

Heeej :)
W tygodniu nic nie pisałam, a spowodowane to było szkołą, mimo tego że to dopiero początek już mi brakuje czasu. Postaram się w weekend pisać trochę więcej wpisów żebym miała w tygodniu co dodawać :)

A dziś kolejna maseczka do akcji Karoliny :) Tym razem przypomnę Wam maseczkę o której Wam już pisałam, bo nie miałam czasu nawet nowej wypróbować. A jest to maseczka z Avon z glinką z tureckiej łaźni termalnej.
Dokładna recenzje znajdziecie - tutaj.

W skrócie: Maseczka jest w wygodnym opakowaniu, łatwo ją z niego wydostać. Ma bardzo fajny zapach - relaksujący orientalny. Z jej zmywaniem raczej większego problemu nie ma - a jeśli nawet by był to peeling dobrze sobie poradzi z tym ;) Co do działania to fajnie napina skórę twarz - bardzo lubię to uczucie ;D skóra po jej użyciu jest gładka i oczyszczona. Dodatkowo maseczka jest bardzo wydajna, moim zdaniem warto ją wypróbować na promocji ( ok. 9, 10 zł) bo bez promocji cena - 20 zł może trochę odstraszać.
W szczegółowej recenzji nazwalam ją zaczarowaną, bo zasychając fajnie zmieniała kolor :D
Zachęcam Was do wypróbowania tej maseczki, jeśli nie macie skóry wrażliwej :)
Moja ocena -5/5

Maseczka bierze udział w akcji 'Szukamy maseczki idealniej'

A Wy miałyście ja? Jak się sprawdziła?

A jutro mam nadzieje że uda mi się napisać wpis z denkiem, także już dziś zapraszam :)



35 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. te mialam blotna,ale sie nie sprawdzila
      moje idealna maseczka to z marion z Glinka zielona
      u mnie dzisiaj filmik
      z kolekcja cieni do powiek
      takze zapraszam do siebie
      z kubkiem kawki,herbatki na 18 min ;)
      x x x

      Usuń
  2. nigdy jej nie miałam, ale mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale strasznie lubię glinkowe :D

    OdpowiedzUsuń
  4. to chyba nie dla mnie, co prawda mam mieszaną cerę ale wrażliwą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie kuszą mnie kosmetyki z Avonu ;) no chyba, że perfumy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam z Avon peel-off i się nie polubiłam z nią :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też lubię napinanie twarzy, czuję że pozbywam się zmarszczek choć na chwilę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja używam tylko maseczek z miodu, dla mnie jest idealna ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. ta masaczka mnie zapchała więc nie wspominam jej zbyt miło, a szkoda, bo na początku również mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja mam z kolei inną wersję - tajski kwiat lotosu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze z tej serii żadnej maseczki, ale pewnie się skuszę!;)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie gdzieś leży ale ja maksymalnie mam otwarte dwie maseczki bo później mi ciężko je pozużywać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawie, ciekawie chociaż ja akurat mam skórę dość wrażliwą ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mi czasu brakuje, bo próbuję się podlizać. nauczycielom. Ale za to później będę miała z górki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie wiedziałam, że mają także taką wersję, wygląda fajnie;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam - lubię maseczki, które zmieniają kolor - wtedy naocznie (tak sobie wmawiam :)) widać że działają ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam żadnej maseczki z tej serii, ale myślę, że się na nią skuszę, szczególnie na promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. a mi żadna maseczka z tej serii nie odpowiadała, a miałam okazję przetestować wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie miałam tej maseczki ale ma super nazwę haha :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Również ją polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Też dostałam zaproszenie do tej akcji, ale niestety czasu zabrakło, a szkoda, bo miałabym motywację żeby zużyć zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystko co orientalne a najbardziej z okolic Egiptu bądź okolic Turcji kusi mnie niesłychanie, więc bardzo jestem pozytywnie nastawiona do tej maseczki już na wstępie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. avonową pielęgnację omijam szerokim łukiem, zwłaszcza po ostatnich rarytaskach, którymi mnie obdarowano na siłę;) ale kiedys dawno temu stosowałam maseczki z tej serii. ogólnie byłam zadowolona, ale chyba tez i moja cera miała mniejsze potrzeby. tej nie testowałam , ale pamietam ryżową z sake- taką peel off- i była świetna.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kupiłam ją z ciekawości, ale jeszcze nie miałam okazji przetestować. Bardzo za to lubię maseczkę oczyszczającą z Avon, z błotkiem z Morza Martwego. Pięknie oczyszcza skórę.

    OdpowiedzUsuń
  25. ja mam z tej serii maseczke do cery mieszanej,kupiłam kilka miesięcy temu i jeszcze jej nie wypróbowałam ...ale widze że są warte użycia :)

    OdpowiedzUsuń
  26. mam i lubię za działanie i zapach, ale za całokształt wolę błotną :)

    OdpowiedzUsuń
  27. to już trzecia pozytywna opinia tej maseczki jaką czytam, muszę ją dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja nie lubię jak kosmetyki ściągają mi skórę :)

    http://i-am-journalist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. tej maseczki jeszcze w posiadaniu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam ją i też lubię to uczucie napięcia i zmianę koloru maseczki :) A zapach przypomina mi kadzidło z kościoła.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam żadnej maseczki z Avonu ;)
    Ja lubuję się w czystych glinkach :D

    OdpowiedzUsuń
  32. widzę dużo produktów biedronkowych :)
    ja lubie plyn micelarny:)
    zapraszam do mnie i do obserwowania:)
    takingcareofhair.blogspot.com :]

    OdpowiedzUsuń
  33. ja za Avonem nie przepadam, a dobrą maseczkę polecam od Dermedic ;]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!