Obserwatorzy


Kilka postów wstecz pisałam Wam o bardzo przyjemnym balsamie do ciała Eveline z serii I love Vegan Food. Jak wspominałam miałam ochotę spróbować kilka produktów tej firmy, więc od razu skusiłam się też na gruboziarnisty peeling do twarzy z tej samej serii. Dość często widziałam go na instagramie, dodatkowo lubię gruboziarniste peelingi, więc stwierdziłam, że może się u mnie sprawdzić. Jeśli jesteście ciekawe czy rzeczywiście tak było to zapraszam do czytania! :)
 Opakowanie peelingu to standardowa, ale i miękka tubka o pojemności 75 ml. Posiada ona zamykanie na klik, więc sama aplikacja jest dość wygodna. 
Zapach produktu jest bardzo delikatny, odrobinę przypomina dla mnie sok brzoskwiniowy, więc całkiem przyjemnie :) Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona kremowa z całkiem sporą ilością drobinek ścierających w postaci pestek moreli.
Muszę przyznać, że lubię właśnie taki rodzaj drobinek, bo są dość grube, więc zapewniają solidny peeling. W tej kwestii jestem więc bardzo zadowolona, peeling radzi sobie bowiem bez problemu z suchymi skórkami. Sama 'bazowa' konsystencja jest za to kremowa, lekko nawilżająca powiedziałabym. Osobiście wolę bardziej oczyszczające formuły, które wręcz pozostawiają skórę skrzypiącą z czystości. Jednak tutaj na szczęście nie była ona na tyle tłusta, żeby zostawiać jakąś warstwę na twarzy, więc nie byłam specjalnie rozczarowana. Dodatkowo cera była gładziutka i przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
 Myślę, że peeling okazałby się jeszcze fajniejszy zimą, bo zapewniał by skuteczne działanie, bez uczucia wysuszenia. Być może do niego nawet wrócę w tym okresie, bo na promocji kosztuje ok. 10-12 zł. Myślę, że jak na taką cenę jest to produkt warty wypróbowania, chociaż jednorazowego, bo ulubieńcem z pewnością jednak u mnie nie zostanie :)
Regularna cena peelingu to ok. 17 zł. Jeśli chodzi o dostępność to nie ma z nią żadnych problemów, bo jest dostępny w rossmannie, hebe i nawet w mniejszych drogeriach.

Znacie ten peeling? Może polecacie inne produkty z tej serii?

28 komentarzy:

  1. I chyba nie czuję się skuszona, bo wolę bardziej oczyszczające formuły w peelingach. Jestem jednak hardcorem w tej kwestii i lubię tak zwany efekt"skrzypiącej" skóry po użyciu takiego kosmetyku. Od nawilżania mam resztę pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Totalnie rozumiem, bo mam tak samo! :) Tu zwyciężyła ciekawość i jak pisałam nie został moim ulubieńcem, ale jako jednorazowy 'wyskok' można skusić się :)

      Usuń
    2. Może kiedyś :D Natomiast na pewno poszukuję tego balsamu, co polecałaś ostatnio z tej serii, ale nawet w Hebe ani Rossmannie go wczoraj nie było :D Nie wiem o co chodzi :D

      Usuń
    3. Rozumiem i to jest prawidłowa reakcja na tego posta i ten produkt dla mnie :D Wiesz co, bo w tej tubie co ja mam to jest produkowany tylko dla biedronki i w tej pojemności 175 ml. W tych sieciówkach co wymieniłaś to już ma opakowanie z pompką białe o identycznej grafice, ale jest prawie 2 razy większe, bo ma 300 ml jak się nie mylę. No i balsam jak najbardziej warto, więc sprawdź w biedrze :)

      Usuń
    4. No a jak 😂 Natomiast w biedrze też byłam jednej wczoraj, ale nie widziałam na razie tego balsamu, ale będę poszukiwała w innych lepiej zaopatrzonych, bo przyznam, że wolę mniejsze 😁 To duże byłoby za duże na moje możliwości przerobowe balsamów 😂😂

      Usuń
    5. Też tak sądzę :D Ja widziałam w kilku biedronkach, więc myślę, że raczej nie będzie problemu :P

      Usuń
    6. hmmm oj nie wiem czy coś tego to bardziej nie szkodzi skórze. Pamiętajmy, że jednak nawilżenie skóry jest niezwykle istotne i warto to robić na każdym etapie pielęgnacji, również przy peelingach kiedy skóra jest mechanicznie naruszana

      Usuń
  2. Nie wiedziałam że w tej serii są też produkty do twarzy. Za peelingami gruboziarnistymi ja nie przepadam, ale zobaczę czy jest w biedronce jakaś inna wersja ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są są, ale peeling akurat tylko jeden. Ewentualnie żel do mycia jest :) I pamiętam, że wolisz gruboziarniste, więc w tej serii raczej nic nie znajdziesz jeśli chodzi o peelingi. W biedronce są tylko balsamy z tego co mi wiadomo, ja kupowałam w hebe.

      Usuń
  3. Nie znam tego peelingu, ale myślę, że zapach by mi się spodobał. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega mnie on kusi, tym bardziej, że kosmetyki z linii I love vegan food sprawdzały się u mnie jsk do tej pory (balsam i krem do rąk) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak solidny peeling to to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego peelingu, ale bardzo chętnie bym go przetestowała, tak jak balsam do ciała. W drogeriach bywam rzadko, a w Biedronce jeszcze nie widziałam tych produktów, ale nie ukrywam, że mnie zaciekawiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W biedronce ich nie ma, jak coś to szukaj w hebe czy rossmannie :)

      Usuń
  7. Nie dla mojej skóry, ale cieszę się że jesteś zadowolona z tego peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mnie ciekawi ten peeling, póki co miałam styczność jedynie z kremami do dłoni z tej serii. Jednak póki co mam dużo peelingów w zapasie, najpierw trzeba zużyć. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejny kosmetyk Z tej serii jaki mnie zainteresował. Nie miałam nigdy tego peelingu ale będę miała go na uwadze jak będę w Rosmannie albo w Hebe 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawa jak pachnie ten peeling, bo czuję, że by mi się spodobał :D Wersja gruboziarnista kompletnie nie jest dla mojej cery, ale wersję enzymatyczną (jeżeli jest) chętnie bym sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest bardzo delikatny, więc ogólnie nie jakiś wow :P Enzymatycznej nie ma, jak pisałam wyżej w komentarzu gdzieś :)

      Usuń
  11. Peelingu nie używałam, ale mam balsam jestem zachwycona ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Tego peelingu nie testowałam, ale miałam podobny i też fajnie się sprawdzał :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O ile na ten balsam czułam się skuszona to w przypadku tego peelingu totalnie nie czuję chęci jego zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie go wypróbuję, myślę że dobrze sprawdziłby się na mojej buźce. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo chętnie się na niego skuszę za jakiś czas :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę po konsystencji i opisie, że to coś dla mnie. Kiedyś chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że ten mi się nie spodoba. Mam tkai bardzo drobnoziarnisty i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Raczej nie dla mnie, kiedyś lubiłam peelingi gruboziarniste, teraz wole delikatniejsze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!