Kremy do twarzy Vianek były od dawna na mojej liście zakupowej. Kusiła mnie zwłaszcza wersja normalizująca, która wydawała mi się idealna do mojej problematycznej cery, zwłaszcza latem. Dodatkowo bardzo polecała ją Kamila, więc w końcu wersja na noc trafiła do mojego koszyka :) Jak się sprawdziła? O tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie.
Nasz krem standardowo kupujemy zapakowany w kartonik na którym znajduje się multum informacji o obietnicach, składzie itd. Sam wygląd jak wspominałam już wielokrotnie tworzy spójny obraz polskiego kosmetyku - bardzo mi się podoba!
Właściwe opakowanie to z kolei plastikowa buteleczka o pojemności 50 ml. Posiada wygodną pompkę, więc aplikacja jest super wygodna i do tego higieniczna ♥ Jeśli chodzi o konsystencje to jest ona idealna - ani nie za gęsta, ani też nie rzadka, coś pośredniego.
Łatwo się rozprowadza, nie smuży i dość szybko wchłania. Chociaż jeszcze przez chwilę zostawia po sobie lekką warstewkę, ale nie tłustą, a bardziej 'ochronną'. Podczas robienia zdjęć produktu, kiedy pierwszy raz miałam okazję go poznać przeżyłam niezły szok zapachowy :D Dość mocno czuć było siarkę, że podeszłam do kremu z mocno mieszanymi uczuciami..
Jednak już podczas bezpośredniej aplikacji nie było już takich problemów z zapachem. Już nie czułam tak intensywnej woni siarki, a bardziej ziołowy pokrzywowy zapach. Nie mniej jednak na pewno woń nie przypadnie wszystkim do gustu, bo fiołkami to on nie pachnie. Zapach jest też inny niż w maseczce, czy toniku z tej serii. Także warto wziąć to pod uwagę, nie mniej jednak do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Mi osobiście zapach już aż tak nie przeszkadza.
Bez wątpienia jednak obecność wspomnianej siarki czy olejku z drzewa herbacianego wspaniale działa na wszystkie niedoskonałości. Kilka razy borykałam się bowiem z większymi niedoskonałościami i zauważyłam, że krem wspaniale je łagodzi, wysusza i stają się zdecydowanie mniej widoczne! Tak więc jako krem 'dbający o stan cery' sprawdza się genialnie! Rano budzimy się z cerą w wyraźnie lepszym stanie. Jednak mam małe 'ale' co do nawilżenia, bo w tym wypadku nie jestem do końca zadowolona. Podczas jego stosowania musiałam wspomagać się maseczkami, bo skóra była miejscami lekko przesuszona. Dlatego na zimę nie zdecydowałabym się go kupić, ale na lato jest jak najbardziej okej :)
Moim zdaniem jest to bardzo dobry wybór dla cer trądzikowych, czy mieszanych jak moja z okresowo pojawiającymi się niespodziankami. To jak na nie wpływa zdecydowanie robi wrażenie! ♥ Do tego jest to polski produkt z bardzo dobrym składem naturalnym.
Cena regularna kremu to ok. 30 zł, ale bardzo często można go znaleźć taniej za 22-25 zł. Znajdziecie go w hebe, naturze, mniejszych drogeriach i aptekach :)
Znacie ten produkt? Może miałyście inne kremy do twarzy tej marki? Jak się u Was sprawdziły?
Ja lubię serię do skóry naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię XD Cieszy mnie też, że krem się u Ciebie sprawdził. Zwykle jak coś polecam i słyszę, że ktoś kupuję to mam zawsze +50 do zawału, czy się sprawdzi :D Ja wiem,że ten zapach to nie fiołki, ale powiem Ci, że jak go otworzyłam zaczynając nowe opakowanie to mi się skojarzył z latem to prawie nie czułam siarki, a bardziej olejek herbaciany, który lubię. Nie wiem, co z moim nosem jest nie tak XD Co do nawilżenia jestem zdziwiona, że u mnie nie występuje ten efekt przesuszenia i moja twarz nie woła dodatkowo o jakieś nawilżenie. Może to kwestia tego, że ja wykonuję pielęgnację na zakładkę tzw. czyli najpierw tonik i na wilgotny tonik serum i krem, co by zatrzymać jak najwięcej nawilżenia w skórze. Oczywiście to tylko moje podejrzenia:)
OdpowiedzUsuńNo wiem, że lubisz :D Też tak mam z jednej strony to MEGA miłe, ale z drugiej.. co jak się nie sprawdzi :) Ja akurat olejku to nie czułam bardziej siarka i pokrzywa. Ale może zmienili coś w składzie? Bo wiem, że np w pomadce z peelingiem zmienili i już nie jest tak słodka migdałowa, podobno bardziej jak trawa cytrynowa. Nic nie słyszałam o zmianach w wypadku kremu, więc to tylko takie gdybanie :P Ja oceniam działanie samego produktu zawsze w recenzji, więc sam w sobie zostawia w kwestii nawilżenia lekki niedosyt u mnie. Czytałam wczoraj na wizażu jak dodawałam recenzje podobne opinie i to kilka takich, więc to chyba nie tylko moje widzi mi się :)
UsuńA tego nie wiem,czy coś zmienili i musiałabym rzucić okiem na skład gdzie w internecie w stosunku do pierwszego opakowania, które miałam, bo mnie teraz zaintrygowałaś. Ja nie twierdzę, że to twoje widzimisię lub czyjeś inne tylko po prostu mówię jakie ja mam odczucia względem niego i że, mnie mimo tego iż mam skórę skłonną wręcz do przesuszania się nie zrobił takiego czegoś, ale pamiętaj, że ja mogę być 1 przypadkiem na milion po prostu, który akurat nie czuje nie dosytu w jego przypadku, a jestem pewna, że szybko bym zauważyła jakby się działo coś niedobrego na mojej twarzy i te fakt na pewno wyszedł by na światło dzienne 😉
UsuńAle tak tylko przyszło mi to do głowy, kompletnie tego nie sprawdzałam :D
UsuńHahah ale długie zdanie :D Ja też nie twierdzę, że to Twoje widzi mi się czy cos :) Wiadomo co cera to opinia, ale i tak jestem z niego zadowolona!
A wiesz, że ja sprawdziłam ten skład i nie ma różnicy 😁 Nie wiem skąd mnie się takie zdanie długie urodziło😂 Zadowolenie najważniejsze, bo inaczej byłoby na mnie 😁
UsuńBardzo lubię kremy z tej marki, miałam kiedyś krem pod oczy z niej byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi jeszcze np. wersja odżywcza, więc pewnie jeszcze na coś się skuszę :)
UsuńRzeczywiście te ziołowe aromaty są czasem specyficzne. Myślałam kiedyś na dym kremem, może się jeszcze skuszę.
OdpowiedzUsuńJeśli masz cerę problematyczną to warto spróbować :)
UsuńNo właśnie mam. Na razie wszystko jest pod kontrolą, zobaczymy na jak długo.
Usuńtej wersji jeszcze nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś kosmetyki tej marki i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to chyba go miałam o również mi się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie miała jeszcze nic z tej firmy, ale slyszałam o niej. Myślę, że krem bylby dobry dla mnie, bo jeszcze czasami mam problemy z tradzikiem i mam cerę mieszaną
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio kosmetyki z Vianka i ich pośrednich marek jakoś zupełnie przestały kusić :)
OdpowiedzUsuńNie znam osobiście produktów Vianka, a czytam bardzo różne opinie na ich temat ;)
OdpowiedzUsuńNie testowałam tego kremu, ale muszę docenić opakowanie, bo jest ładne i funkcjonalne. :) Raz na jakiś czas wracam do marki Vianek, więc przypuszczam, że jakiś krem do twarzy też w końcu wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji nabrałam na niego ochoty :) Pewnie na przyszłe lato się skuszę bo na to z moimi zapasami kremów do twarzy się nie wyrobię, a na zimę nie będę ryzykować skoro zbytniego nawilżenia nie daje :(
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam się jakoś zbyt wrażliwa na zapachy. No nie jestem w stanie używać jak mi się nie podoba :D. Tak jak pistacjowy dove mi pachniał ziołowo to ledwo ledwo go zdzierżyłam. Ogólnie krem brzmi bardzo fajnie i jeszcze z rok temu pewnie bym się na niego skusiła. Teraz cera mi się trochę uspokoiła i o ile nie zakatuję jej czymś zapychającym jak ostatnio nivea to nawet się dogadujemy :D
OdpowiedzUsuńNa niedoskonałości polecam Bielendę Korygującą. Jest fanastyczna!
OdpowiedzUsuńnie miałąm tego produktu, ale baaardzo lubię markę Vianek!
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, jednak niestety nie polubiliśmy się. Krzywdy co prawda mi nie zrobił, ale działanie jak dla mnie bez szału.
OdpowiedzUsuńNa razie nie potrzebuję tego typu produktów (i oby tak zostało! :D), ale zapamiętam, że jest dobry i w razie czego warto dać mu szansę :)
OdpowiedzUsuńCzyli raczej nie jest przeznaczony dla mojej suchej cery :P Ale fajnie, że wspomaga walkę z niedoskonałościami ;)
OdpowiedzUsuńMiałam już trochę kosmetyków marki Vianek, ale jakoś kremów do twarzy od nich jeszcze nie stosowałam. Ten wydaje się być odpowiedni na moją ostatnio dość kapryśną cerę, może się zdecyduję, gdy już zużyję co mam do zużycia :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko próbkę, i pozytywne wrażenia miałam, no ale nie wiem jak całe opakowanie wypadło by u mnie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś wersji na dzień i byłam z niej bardzo zadowolona, ale moja cera zmieniła się i już raczej do niego nie wrócę. Jednak bardzo polecam wszystkim cerom tłustym i mieszanym.
OdpowiedzUsuńMiałąm go na oku, ale kupiłam inny. Cóż, jednak kolejny raz skuszę się na ten, skoro tak go polecasz ;)
OdpowiedzUsuń