Obserwatorzy

Uświadomiłam sobie, że dawno nie dodawałam aktualizacji mojej pielęgnacji twarzy, a właściwie uświadomiła mi to Kamila w jednym ze swoich wpisów :D Post dotyczący mojej pielęgnacji, który ostatnio pojawił się na blogu (tutaj) dotyczył lata, więc czas najwyższy na up-date! Zwłaszcza, że sporo się zmieniło i zdecydowanie większość produktów uległa zmianie :)

Jak zawsze na początek rzut okiem na cały zestaw - tym razem zupełnie przypadkowo wśród produktów dominuje kolor różowy i żółty :D Na powyższym zdjęciu brakuje maseczek w saszetkach, ale zobaczycie je w dalszych zdjęciach.

DEMAKIJAŻ

Tym razem mam otwarte dwa produkty, które służą mi do zmywania makijażu. 

Stosuję dwu etapowe oczyszczanie i dotychczas w pierwszym kroku królowały płyny micelarne. Moje ulubione to te z Bielenda, jednak tym razem mam coś o mniejszej pojemności z Fitocosmetics. Akurat dostałam ten produkt, ale muszę przyznać, że sprawdza się u mnie całkiem nieźle :)

Drugi produkt to hydrofilowe masło do oczyszczania Mawawo, które dostałam od Marzycielki (♥). To dla mnie totalna nowość! Póki co stosowałam je jedynie parę razy - jest treściwe i olejkowe, po zmyciu twarz jest gładka, zyskuje jakby dodatkową dawkę nawilżenia. Na pewno napiszę o nim więcej!

OCZYSZCZANIE I TONIZACJA

Drugim etapem oczyszczania jest u mnie umycie twarzy żelem lub naturalnym mydełkiem. Mydełko akurat nie nadaje się do pokazania na zdjęciach :D Bardzo lubię je za dobre oczyszczenie skóry i ekonomiczność, zazwyczaj używam ich w wieczornej pielęgnacji. Oczyszczającą galaretkę Soraya z kolei częściej rano, ale i wieczorem super się sprawdza. Jestem nim wręcz oczarowana! Dobrze myje twarz, jest jednocześnie delikatne i ma dobry skład :)

W roli toniku używam aktualnie różanej esencji Rosarium także marki Soraya. Przelałam ją do opakowania po produkcie Lirene, bo nie miała atomizera, a właśnie taką formę dozowania lubię najbardziej. Przy okazji będzie to mały sprawdzian tego kto czyta posty, a kto ogląda tylko zdjęcia :D Wracając do produktu Soraya - jest całkiem okej, chociaż wolę bardziej naturalne produkty.

NAWILŻENIE I WALKA Z NIEDOSKONAŁOŚCIAMI

Obowiązkowym punktem w wieczornej pielęgnacji jest także nałożenie kremu i/lub serum. Tym razem używam nawilżająco - kojącego hydro kremu Face Boom. Na początku zaskoczyła mnie kremowo - żelowa formuła, zaczęłam obawiać się czy będzie wystarczająca na zimę. Jednak póki co nie narzekam specjalnie. Może dlatego, że glow serum Nacomi jakie także mam w użyciu daje także lekki zastrzyk nawilżenia. Zazwyczaj stosuję go właśnie pod krem. Oprócz tego mam wrażenie, że utrzymuje cerę w ryzach i rozjaśnia cerę. O obu produktach na pewno napiszę osobną recenzję ;)

Jeśli chodzi o krem pod oczy Botanic Skin Food to jest to jedyny produkt, który używam od lata. Myślę, że nie jest to nic dziwnego biorąc pod uwagę sporą pojemność :D Na szczęście nie jestem nim znudzona - bardzo fajnie się u mnie sprawdza, dobrze nawilża i ma naturalny skład.

KILKA RAZY W TYGODNIU - ZŁUSZCZANIE I MASECZKOWANIE

Teraz przechodzimy do produktów używanych nie codziennie, a kilka razy w tygodniu, czyli peelingów i maseczek. Zazwyczaj stosuję je razem, tego samego dnia. Za złuszczenie martwego naskórka odpowiada peeling Miya - nie jest on zbyt mocny i oczyszczający. Raczej jeśli chodzi o 'moc' powiedziałbym, że jest to średniak. Mimo to bardzo fajnie mi się sprawdza. Cera jest po jego użyciu przyjemnie wygładzona. Więcej zdradzę w jednym z najbliższych postów :)

Jeśli chodzi o maseczki to być może pamiętacie, że zawsze staram się mieć coś oczyszczającego i nawilżającego. Za pierwsze działanie odpowiada aktualnie maska z glinką różową face boom. Muszę przyznać, że nie jest ona jakaś super oczyszczająca :D Glinkową maskę Soraya stosuję od niedawna, ale wydaje się całkiem w porządku.

Jak zawsze znajdzie się także 'kilka' saszetek do zużycia, w chwili robienia zdjęcia był to taki zestaw :) Oprócz tego znajdzie się jeszcze kilka większych sztuk na wymianę, ale im już nie robiłam zdjęcia, bo czekają na swoją kolej.

To już wszystko, chyba dość standardowa już jak na mnie ilość :) Tym razem postanowiłam napisać wpis bardziej w formie pogadankowej, dzieląc go na etapy. Dajcie znać czy taka forma przypadła Wam do gustu czy wolicie posty z opisem danych produktów, jak wcześniej :)

Coś znacie? Coś Was zaciekawiło szczególnie?

Jak to wygląda u Was - używacie więcej czy może mniej produktów?

26 komentarzy:

  1. nie używałam nic z tych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Galaretki Soraya ostatnio bardzo poszukuję, bo coś ją wymiotło z drogerii :D Cieszę się bardzo, że krem botanic Skinfood i serum z Nacomi fajnie się u Ciebie sprawdzają ❤ A co do maseczek u Ciebie zapewne ilość ze zdjęcia nieco się już zmniejszyła, u mnie czekają na zużycie w najbliższym czasie, bo mam podobne ilości :D A nawiasem mówiąc, ostatnio idzie mi całkiem nieźle to maskowanie jak nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to ciekawe, bo ja raczej ją widzę :) Oby się jednak znalazła! Krem w sumie kończę, ale chętnie kupię ponownie :) Co do maseczek to hm.. 3 zużyłam, ale 5 mam nowych także tak :D

      Usuń
  3. Też lubię ten hydrolat lawendowy z Lirene - żartuję, czytałam post :D :D A jeśli chodzi o krem pod oczy Botanic SkinFood to był tak piekielnie wydajny, że myślałam, iż nigdy się nie skończy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To masło do oczyszczania twarzy mega mnie zainteresowało, czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie jakimś dziwnym trafem wykupiona ale pewnie zaraz znowu będzie 😁 U mnie też się kończy ten krem ale jeszcze nie tak bardzo mimo że używam regularnie 😊 No u mnie też kilka nowych ostatnio dlatego tak dużo się zebrało 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że używam podobną ilość kosmetyków. Tylko maseczek nie stosuje w saszetkach, a takie w dużych opakowaniach. Swoją drogą nie miałam niczego z Twoich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne produkty teraz stosujesz :) Sama ostatnio chciałam kupić tę maskę Faceboom, ale wszystkie opakowania były brudne, co zniechęciło mnie do zakupu ;) Mam też ochotę wypróbować galaretkę Soraya i wpadło mi w oko masło do oczyszczania. Ja teraz stosuję balsam Fluff i fajnie mi się sprawdza :) Czekam też na recenzję peelingu Miya. Dla mnie akurat ma super moc (robię masaż przy nakładaniu i przed zmyciem go z twarzy) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam krem z Miya, bardzo lubię kremy tej marki ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo porządna i ciekawa pielęgnacja, niech Ci dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maseczki saszetkowe bardzo mi znane, miałam tą z Be Beauty, Bielendy i płatki z Perfecty, wszystko sprawdziło się u mnie świetnie;) Bardzo zainteresowała mnie ta galaretka do mycia twarzy z Sorayi, bo używam właśnie serum do twarzy z tej serii i jestem z niego bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolory kosmetyków iście wiosenne ;) Mogę powiedzieć, że wszystkie te kosmetyki mnie mocno zainteresowały i każdy z osobna chętnie bym orzetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe produkty chociaż nie miałam żadnego :) Jednak większość marek znam i używam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kusi mnie to serum z Nacomi. Maseczkę glinkową FaceBoom mam w zapasach. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w sumie używam zawsze tyle samo kosmetyków, jedynie zmieniają się kremy do twarzy bo zimą wolę takie mocniej otulające, a gdy idę na mróz to dokładam sobie dodatkowo kremu zimowego. Z Twojego zestawienia znam jedynie peeling Miya i jestem nim zachwycona. Polecam go wszystkim, bo właśnie dzięki temu że nie jest zbyt ostry to nawet przy wrażliwej cerze się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja pielęgnacja wygląda podobnie. Jestem ogromną fanką dwuetapowego oczyszczania. Widzę rezultaty w postaci nie tylko dobrze oczyszczonej skóry, ale zauważyłam, że już się z taką łatwością nie zapycha jak wcześniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam te płatki z perfecty pod oczy :) z resztą kosmetyków się nie znam, ale kilka wpadło mi w oko. Niestety nie mam po co robić na razie zakupów, bo moja szafka ugina się od całej masy produktów

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam w tesco ten micel z fitocosmetics i tak chodziłam za nim, ale bałam się spróbować, bo totalnie nie kojarzę tej marki. Hydrofilowe masło brzmi super, uwielbiam takie konsystencje. Krem pod oczy mam na liście do wypróbowania. A o glow serum z nacomi się tyle naczytałam, że też w sumie je rozważam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. No ja mniej używam kosmetyków do pielęgnacji:)A twoje znam tylko z półek sklepowych. Jak patrzę na maseczki, to pewnie jakieś miałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Same kroki mamy bardzo podobne. Tylko kosmetyki nam się różnią, bo z tych zaprezentowanych nie miałam żadnego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Używam podobną ilość kosmetyków w swojej aktualnej pielęgnacji, dlatego wcale nie wydaje mi się, że to dużo :) Z Twojego zestawienia znam tylko jeden kosmetyk - tę maseczkę z Face Boom. Była bardzo przyjemna w stosowaniu, ale nie robiła na mojej skórze jakiegoś fenomenalnego rezultatu. Powiedziałabym raczej, że miała takie dość standardowe działanie odżywiające :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawi mnie bardzo peeling z miya. mialam kiedys produkty z tej firmy i mi sie osobiscie sprawdzily. ja mam bardzo uszczuplona kolekcje produktow do pielegnacji. jeden krem, tonik, peeleing, maska. no i posiadam tez olejek i serum. przeszlam dluuga droge ze wszelkimi produktami do pielegnacji i caly ten ranking wygrywaja produkty, ktore posiadam. juz od kilku dobrych miesiecy sa niezmiennie ze mna ;) ba, juz kilkakrotnie zaopatrzylam sie w te same produkty ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Z kosmetyków, jakie przedstawiłaś znam tylko serum od Nacomi, które bardzo lubię i jeszcze nie raz z pewnością do niego wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Znam hydrolat. Ale maseczka mi się bardzo podoba (ta na dobranoc) :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O Ty! ładnie takie pułapki zastawiać na swoich czytelników? Gdy zobaczyłam zdjęcie od razu rzucił mi się w oczy hydrolat z Lirene, a tu coś innego ;) już chyba pisałaś o kremie pod oczy Botanic, bo pamiętam, ze mnie kusiło by go kupić, tylko nie lubię słoiczkowych opakowań. Miałam też maseczkę FaceBoom z różową glinka, ale chyba nie była jakaś super bo nie pamiętam jej działania ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!