Obserwatorzy

Produkty do pielęgnacji Eveline nie wzbudzały nigdy u mnie specjalnego chciejstwa. W ostatnich miesiącach 2020 roku miałam jednak okazję poznać kilka z nich. Produktem, który towarzyszył mi ostatnich miesiącach minionego roku i jeszcze na początku tego jest krem do rąk z serii I love vegan food. Wcześniej miałam balsam do ciała z tej serii, który super mi się sprawdził. Więc gdy na instagramie przeczytałam pozywane opinie na temat malinowego kremu z tej wegańskiej linii długo nie wzbraniałam się przed zakupem :) 

Opakowanie kremu to miękka plastikowa tubka o pojemności 50 ml. Jest wygodna, bo opakowanie nie sprawia żadnych problemów z wydobyciem produktu. Szata graficzna też jest całkiem miła dla oka.

 Pierwsze co zwróciło moją uwagę to piękny malinowy zapach! Nie jestem zbytnią fanką tego owocu, a tutaj woń jest wręcz uzależniająca! Słodka, przypomina mi osobiście sok malinowy dodawany np. do herbaty :D Jest on też dość mocny, kolendra nie jest według mnie wyczuwalna.

Konsystencja jest kremowo - żelowa, bardzo lekka. Przypadła mi do gustu, bo krem szybko się wchłania, nie pozostawiając po sobie żadnej warstwy, czego bardzo nie lubię. Czuć wyraźne wygładzenie dłoni bezpośrednio po aplikacji. Nawilżenie jest całkiem niezłe, może bez szaleństw, ale dla mnie było wystarczające. W tym roku nie miałam akurat problemów z przesuszoną skórą dłoni. Ale obawiam się, że przy wymagających dłoniach mógłby być za słaby.

Dużym plusem produktu jest dobry i naturalny skład. Sama kupiłam go na wyprzedaży w Rossmannie za jakieś 3 zł. Tam więc nie jest już dostępny, na stronie internetowej hebe też nie widzę już tej wersji (pozostałe dwie są dostępne). Malinowy wariant bez problemu znajdziecie w sklepach internetowych np. sklepie firmowym Eveline. Ceny zaczynają się od ok. 6-7 zł.

Znacie ten produkt? Jak u Was się sprawdził?

14 komentarzy:

  1. jak kiedyś znajdę na jakiejś fajnej promocji to czemu nie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego produktu. Ja jeszcze nie kupowałam nigdy kremu do rak- zawsze dostaje od kogoś i sa to strzały w 10 :D
    Ten jednak bym kupiła za samo opakowanie... :P 3zl to super cena! Malinowy zapach.. bardzo lubię, więc będę pamiętała o tym produkcie:))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że na cieplejsze miesiące ten krem będzie fajnym rozwiązaniem, bo właśnie w podobnym czasie miałam jego brata o zapachu mango i teraz myślę, że dla odmiany spróbuję maliny jak będzie ciepło 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię w wersji z mango :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pewna, że bardzo spodobałby mi się ten zapach!:) Muszę w końcu wypróbować ten krem, bo wiele dobrego o nim czytałam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten krem i miło go wspominam. Zielona wersja też jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koleżanka w pracy mnie nim "częstowała". Całkiem fajny do codziennego stosowania. ładnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam go, ale mam aktualnie tyle kremów do rąk w zapasie, że nawet nie biorę pod uwagę kupno nowego, chociaż zapach bardzo mnie kusi. Myślę, że by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam i lubię ten krem ale to już pewnie wiesz ;) kwestia zapachu to u nas kwestia sporna bo u mnie to ani mamba ani sok malinowy ale w dalszym ciągu bardzo przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ten krem i miło go wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tak rzadko kremuję dłonie i tak tego nie lubię, że mam dwa stałe kremy, które stosuję punktowo jak już muszę. Są to garnier i basiclab. Za innymi nawet się nie rozglądam 🙈

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie lekkie kremy lubię stosować latem, ogólnie w cieplejszych miesiącach.

    OdpowiedzUsuń
  13. e tam, wiadomo: każdy ma inną skórę która różnie reaguje na kosmetyki :) choć muszę przyznać, że dla mnie ten krem jest sztosem :D i faktycznie: jestes pierwsza której ten krem nie podpasował ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!