Już kilka razy wspominałam, że nowa prebiotyczna seria Vianka bardzo przypadła mi do gustu. Pierwszymi produktami z tej linii jakie miałam okazję...
Kilka lat temu, tuż po premierze masek do włosów Garnier z serii Hair Food zaplanowałam, że wypróbuję wszystkie ich wersje. Dotychczas udało mi się poznać - regenerującą papaję, nadającą blask goji, odżywczą bananową i rewitalizującą arbuzową. Najmilej wspominam arbuzową i niedostępną już goji. Obecnie denkuję Cocoa Butter Hair Food, czyli wariant wygładzający przeznaczony do włosów puszących się i niesfornych. Jednocześnie jest to moja pierwsza maska po zmianie formuły na nową. Jak się sprawdziła i jak wypadła na tle innych wariantów? Zapraszam na recenzję :)
Nowa, odświeżona wersja jeszcze ładniejsza pod względem wizualnym. Pojemność plastikowego słoiczka po zmianie to 400 ml, a więc ciut więcej niż w starych wersjach 390 ml.
Konsystencja jest typowa dla masek z tej serii - gęsta i budyniowa. Obawiałam się, że dla moich cienkich pasm będzie za treściwa, ale na szczęście ich nie obciążyła.
Dla przypomnienia - Hair Food'y można stosować jako odżywkę, maskę lub kurację bez spłukiwania. Sama zawsze nakładałam ją na kilka minut po myciu włosów i spłukiwałam. Po jej zmyciu włosy były wyraźnie wygładzone i zdyscyplinowane. Nie miałam problemów z ich rozczesaniem, a także lepiej się one układały. Maska dobrze je nawilżała i jednocześnie nie wzmagała ich przetłuszczania.
Mogę powiedzieć, że wersja z masłem kakaowym sprawdziła się u mnie zaskakująco dobrze. Podeszłam do niej z rezerwą dotyczącą zapachu, jako że nie lubię słodkich woni i działania - obawiając się obciążenia. Okazała się jednak na prawdę dobrą maską, którą umieściłabym tuż za wariantem arbuzowym i goji :) Teraz do testów pozostała mi jeszcze maska aloesowa i ananasowa.
Maski Garnier Hair Food z łatwością kupicie w większości drogerii np. Rossmann, Hebe. Cena regularna to 28 zł, ale na promocji można je kupić za połowę tej kwoty :)
Znacie tą wersję? Jak się u Was sprawdziła?
Który wariant maski Hair Food jest Waszym ulubionym?
Podobne posty
4 komentarze:
Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.
Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥
Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!
Zadziwiająco długo są dostępne te maski. Przy takiej rotacji kosmetyków, te naprawdę długo już widuję w drogerii. Choć sama w sumie nie pamiętam czy jakąś testowałam 🙈
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja! Cudnie rozczesywały i się włosy, były miękkie i nie obciążone :) Używałam też bananowej, fajna ale ciut bardziej kakao mi się podobało :) Teraz kusi ananas :D
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z niej zadowolona 😀
OdpowiedzUsuńMogliby wypuścić mniejsze opakowania, bo bananową zużywałam całe wieki, a była średnia :P
OdpowiedzUsuń