Dzięki Pure Beauty co miesiąc mogę poczuć się jakbym obchodziła urodziny. Pudełka po brzegi wypełnione kosmetykami za każdym razem zaskakują mnie swoją zawartością!
Zapraszam na open box lutowego pudełka!
Tym razem nazwa edycji to 'You're cute' - szata graficzna jak dla mnie pasuje idealnie, bo jest pastelowa i faktycznie... urocza. Zwłaszcza te pandy! Wygląd jak dla mnie nieco nawiązuje do marcowego święta kobiet :)
BIELENDA BAKUCHIOL BIORETINOL EFFECT REGENERUJĄCY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY POD OCZY
Rozpoczynamy od pielęgnacji twarzy i produktu wymiennego. Mi akurat trafił się krem pod oczy, ale w pudełku można było znaleźć również płyn micelarny z tej samej serii. Jak wspominałam wiele razy bardzo lubię produkty Bielenda, ale tym razem ze względu na zapasy krem podaruje mamie. Myślę, że linia Bakuchiol będzie idealna do jej cery!
Cena regularna: 20,50 zł/15 ml
BODY BOOM BRONZE PIANKA BRĄZUJĄCA DO CIAŁA
Pianka brązująca została umieszczona w pudełku pewnie już z myślą o lecie. Jak dla mnie została dobrze dopasowana do wiosennej edycji pudełka. Zbliżające się miesiące będą idealne do wprowadzania takich produktów do swojej pielęgnacji :) Marka Body Boom nie jest mi obca, większość ich produktów super się u mnie sprawdziła, więc jestem ciekawa także pianki!
Cena regularna: 31,99 zł/150 ml
ONLY BIO BODY IN BALANCE ŻEL POD PRYSZNIC MIGDAŁ
Kolejna lubiana przeze mnie marka! Nie przypominam sobie produktu Only Bio, który by mnie rozczarował. Z serii Body in Balance miałam już malinowy peeling do ciała, który okazał się hitem! Tak więc i żel do ciała ogromnie mnie ciekawi :) Zresztą wiele razy wspominałam, że lubię takie praktyczne produkty w box'ach!
Cena regularna: 22,49 zł/400 ml
BIOLAVEN ŻEL MYJĄCY DO TWARZY
Sylveco i ich marki siostrzane to moje kosmetyczne pewniaki! Dzięki Pure Beauty mam okazję bardziej poznać ich asortyment, bo w każdym pudełku znajduje kosmetyk spod ich skrzydeł. Tym razem jest to żel myjący Biolaven - czytałam o nim wiele pozytywnych opinii, więc bardzo ucieszyła mnie jego obecność! Ta linia obok Vianka jest moją ulubioną, więc cieszę się podwójnie z możliwości poznania czegoś nowego :D
Cena regularna: 26 zł/150 ml
ADOPT WODA PERFUMOWANA
Obecność perfum w pudełku bardzo mnie zaskoczyła i to w pozytywnym znaczeniu! Jest to coś zupełnie nowego. Zapachom Adopt przyglądałam się kilka razy w Rossmannie. Ich wybór jest ogromny! Mi niestety trafiły się nie moje nuty - kobiece z gatunku tych wieczorowych, zbyt ciężkie jak dla mnie. Ucieszyły za to moją mamę, której od razu się spodobały :D Z tego co widziałam w box'ach można było znaleźć różne zapachy (produkt zamienny).
Cena regularna: 39,99 zł/30 ml
GARNIER INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCA MASKA NA TKANINIE Z WITAMINĄ C I KWASEM HIALURONOWYM
Bardzo dawno w box'ach Pure Beauty nie pojawiały się maseczki, więc jak na maseczkomaniaczkę przystało bardzo ucieszyłam się z płachty Garnier. W poprzednich pudełkach znalazłam serum do twarzy i płyn micelarny z tej serii z witaminą C. Będę więc mogła dokładnie poznać tą linię, co bardzo mnie cieszy!
Cena regularna: 14,99 zł/28 g
DR IRENA ERIS SPA RESORT JAPAN UJĘDRNIAJĄCE SERUM Z PYŁKIEM OPALIZUJĄCYM NA DZIEŃ
Serum do ciała z pyłkiem podobnie jak koktajle do ciała z poprzedniej edycji poczeka na lato. Takie produkty z drobniakami idealnie sprawdzą się do podkreślenia opalenizny! Z tego co widziałam produkt posiada także delikatny kolor. Jestem go bardzo ciekawa, bo nie widziałam go nigdy wcześniej. W sumie nie miałam jeszcze kosmetyków dr Irena Eris, więc z przyjemnością zużyje tą miniaturę!
Cena regularna: 30 zł/30 ml
L'OREAL PARIS ELSEVE HYALURON PLUMP SERUM NAWILŻAJĄCO - WYPEŁNIAJĄCE
Jeśli czytacie mnie od jakiegoś czasu to doskonałe wiecie, że nie przepadam za produktami bez spłukiwania. Obawiam się, że to serum mogłoby obciążyć moje cienkie pasma. Poszukam mu nowego domu :)
Cena regularna: 34,99 zł/150 ml
MIYA COSMETICS SERUM WZMACNIAJĄCE Z FITOKOLAGENEM [5%]
W open boxie styczniowego pudełka pisałam, że chętnie zobaczyłabym w kolejnych edycjach coś do pielęgnacji twarzy od Miya. Mogę uznać, że moje prośby zostały wysłuchane, bo w nowym pudełku znalazłam wzmacniające serum do twarzy z fitokolagenem! Już kiedyś miałam okazję używać serum tej marki, ale z probiotykami. Jestem ciekawa jak to sprawdzi się u mnie.
Cena regularna: 49,99 zł/30 ml
KURACJA DO SKÓRY GŁOWY RATED GREEN REGULUJĄCA Z ROZMARYNEM I AKTYWNYM WĘGLEM
Wśród zawartości nowego boxa znalazło się również coś z 'wyższej półki'. Jestem pewna, że obecność tego produktu ucieszy mnóstwo osób! Sama z marką Rated Green spotkałam się po raz pierwszy. Z tego co widziałam jest to produkt.. koreański! Oprócz mojej wersji w box'ie można było znaleźć także kurację nawilżającą z hibiskusem i miodem lub nawilżającą z olejem tamanu i czarną porzeczką.
Cena regularna: 95 zł/200 ml
SORAYA LACTISSIMA ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ 'UKOJENIE'
Następny produkt to żel do higieny intymnej Soraya. Niby coś praktycznego, co na pewno się zużyje, ale... W dwóch ostatnich pudełkach także pojawiały się tego typu produkty, a jednak zużywają się one dość długo. Także robi mi się powoli zapas. Mam nadzieję, że póki co w kolejnych edycjach już ich nie będzie :D
Cena regularna: 11 zł/300 ml
BIO MADENT PROFESJONALNA PASTA DO ZĘBÓW NA PRZEBARWIENIA
Tutaj coś z kategorii 'zawsze się przyda i na pewno zużyje' czyli pasta do zębów. Takie produkty lubię, więc bardzo się z niej ucieszyłam. Zwłaszcza, że jest wybielająca także jestem ciekawa efektów!
Cena regularna: 19,99 zł/75 ml
GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE SZAMPON DO WŁOSÓW
Cena regularna: 14,99 zł/400 ml
GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE ODŻYWKA DO WŁOSÓW
Cena regularna: 13,99 zł/200 ml
Ostatnio Garnier często pojawia się w pudełkach Pure Beauty, co w sumie mnie cieszy, bo sama rzadko zwracam uwagę na ich produkty. Oprócz maseczki do twarzy w tej edycji znalazłam także duet do włosów z serii Goodbye Damage - szampon i odżywkę. Sama raczej nie używam tego typu drogeryjnych szamponów, więc bardziej interesuje mnie odżywka.
PRÓBKI MAREK URGO DERMOTESTIC, PURITO, MEDEINE
Przy poprzednich edycjach wspomniałam, że lubię, gdy w boxie pojawiają się próbki kosmetyków. Tym razem ekipa Pure Beauty poszalała i w pudełku znalazłam ich zwiększoną ilość! Mamy tutaj: krem pod oczy Urgo Dermotestic, krem do rąk Medeine oraz krem bb, krem do twarzy i krem z filtrem Purito. Same marki (oprócz Urgo Dermotestic) są mi nie znane, więc tym chętniej przetestuję!
Jestem bardzo zadowolona z lutowej edycji Pure Beauty. Zawartość jak przy poprzednich box'ach nie zmieściła się w docelowym pudełku i była bardzo różnorodna. W środku znalazłam: 4 produkty do twarzy, 4 do włosów, 4 do ciała, 1 zapach i 1 produkt do higieny jamy ustnej + próbki. Praktycznie wszystko mi się przyda, część produktów ucieszyła moją mamę, więc super! :) Gdybym miała wybrać produkty, których jestem najbardziej ciekawa to byłby to żel do twarzy Biolaven i serum Miya.
Wartość box'a tym razem wyniosła aż 426 zł, a pudełko kosztowało 109 zł! Także bardzo opłacalnie. Z tego co widzę na stronie Pure Beauty edycja You're cute została już wyprzedana. Pozostaje polowanie na kolejną - sama nie mogę się jej doczekać! :)
Jak oceniacie zawartość pudełka? Co najbardziej Was zaciekawiło?
[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]
Co uważam o całości to na pewno wiesz 😉moje hity z tego pudełka to serum Miya, serum do włosów loreal i perfumy adopt. Naprawdę bardzo mi się spodobały te produkty. Na pewno będę też używała kuracji rated green, bo to bardzo ciekawy kosmetyk i inny niż wszystkie, które do tej pory miałam okazje poznać 😉
OdpowiedzUsuńI appreciate you recommending Granier; their products are excellent.
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/
zawartość jest świetna :D
OdpowiedzUsuńJadymy z tematem! Krem pod oczy bakuchiol spoko, w sumie to przetestowałabym go z chęcią. Pianek brązujących nigdy nie miałam, ale jakby wpadła do szafki z zapasami to bym się wcale nie obraziła. Spróbowałabym z pewnością takiej formy samoopalania. Jestem ciekawa zapachu migdału z onlybio. Malina jest jak najbardziej super. Żel do mycia twarzy zawsze się przyda. Perfumy też spoko, a przynajmniej ja lubię testować nowe zapachy. Z Twojego opisu, te by mi się spodobały. Płachta spoko. Balsam Ireny bardzo spoko - uwielbiam tego typu produkty. Serum do włosów mnie pewnie też by obciążyło, ale wciąż to nie jest zły pomysł jako część pudełka. Sera to zawsze miły dodatek, tym bardziej z miya. Kuracja do skóry głowy trafiła Ci się super. Tej wersji myślę, że obie jesteśmy bardziej ciekawe. Pasta i płyn do higieny no okej. I w sumie z pasty bym się bardziej ucieszyła. Zestaw z garniera super. Miałam kilka rzeczy z garniera i zawsze byłam zadowolona. Jestem ciekawa co powiesz o tej serii. Chyba to najlepsza edycja z wszystkich, które pokazywałaś ;).
OdpowiedzUsuńPiękna zawartość :)
OdpowiedzUsuńŻel z Biolaven uwielbiam, maska z Garnier jest super, kuracja do skóry głowy świetna 😀
OdpowiedzUsuńSuper zawartość! Ja na razie odpuściłam te pudelka, ostatnie mialam w grudniu
OdpowiedzUsuńFajne to pudełko, mnie zainteresowało to serum do włosów i samoopalacz.
OdpowiedzUsuńŚwietne to pudełko, a próbki fajna opcja na wyjazd :)
OdpowiedzUsuń