Marzec rozpoczęłam od nadrabiania zaległości w recenzjach, które powinny się pojawić nawet wcześniej. Produktem o którym muszę napisać jest z pewnością podkład Eveline Better than Perfect! Mogliście już o nim przeczytać w ulubieńcach 2022 roku, a później w denku. Obecnie używam drugiego opakowania tego produktu, a musicie wiedzieć, że używanie tego samego podkładu pod rząd praktycznie się mi nie zdarza :D Za co go tak polubiłam? Zapraszam na recenzję!
Opakowanie to wygodna tubka o pojemności 30 ml. Sama szata graficzna przypadła mi do gustu - zawiera mój ulubiony fioletowy kolor. Myślę, że wyróżnia się na sklepowej półce.
Produkt ma delikatny zapach, który nie kojarzy się z niczym szczególnym. W sumie w momencie pisania posta nawet go dobrze nie pamiętam, więc na pewno spodoba się wszystkim :D
Posiadam najjaśniejszy odcień podkładu o numerze 01 IVORY. Jest on dość jasny, dla mnie odpowiedni na zimniejsze miesiące. Gdy kupiłam go latem był zdecydowanie za jasny. Kolor jest neutralny - jak informuje nawet producent na opakowaniu, co bardzo mi się podoba! Tonacja jest żółta, bez różu, czyli dokładnie taka jak lubię!
Formuła podkładu jest kremowa i ma idealną gęstość. Bez problemu się go nakłada na buzię nawet palcami - nie zastyga momentalnie, ani nie zostawia smug.
Podkład posiada średnie krycie, nawet w kierunku lekkiego. Określenie podkładu przez producenta 'kryjącym' jest na pewno nad wyrost. Ale w sumie wątpię, żeby ktokolwiek sięgał po niego właśnie z takimi oczekiwaniami. Przykrywa przebarwienia, ale niedoskonałości się przebijają. Krycie można co prawda nieco budować, ale przy większych problemach skórnych się nie sprawdzi. Dla mnie akurat w tej kwestii jest wystarczający.
Wykończenie określiłabym jako satynowe, wymagające użycia pudru (ja i tak zawsze po niego sięgam). Na twarzy wygląda bardzo ładnie i naturalnie, cera faktycznie sprawia wrażenie nawilżonej! Co ważne jest bardzo lekki i komfortowy w noszeniu, nie jest wyczuwalny na skórze.
Bardzo zaskoczyła mnie jego trwałość, bo po ok. 10 h wygląda niemal tak samo jak rano! Na pewno to też zasługa używanego pudru (u mnie jęczmienny ecocera), ale i tak nie przypominam sobie podkładu, który wypadłby tak dobrze w tej kwestii. Zazwyczaj świeciłam się już po kilku godzinach od nałożenia :D
Podkład Better than Perfect kupicie w niemal każdej drogerii. Widzę, że aktualnie można go dostać na promocji w Rossmannie za ok. 17,50 zł. Cena regularna wynosi 35 zł, więc warto polować na promocje, żeby nie przepłacać. Warto się na niego skusić, bo nazwa 'better than perfect' jest całkiem trafiona moim zdaniem :)
Znacie ten podkład? Jak wypadł u Was?
Nie znam, ale kusisz żeby poznać :D Daawno nie używałam niczego innego niż Maybelline fit me.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować ten podkład 😍
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo polubiłam i oceniam podobnie jak Ty :) Jeden z najfajniejszych podkładów, taki wręcz idealny na co dzień. Muszę do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim i bardzo mnie interesuje, ale jakoś ciężko mi się zabrać do jego zakupu 😀
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu, ale miałam okazję używać inne od Eveline i muszę przyznać, że były naprawdę świetne! Mają fajne jasne kolory, są trwałe i pielęgnują skórę.
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubieńców :D
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych podkładów <3
OdpowiedzUsuńNie mów mi nic o nadrabianiu zaległości :D Ten podkład znam i bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńJego długa trwałość bardzo zachęca mnie do wypróbowania go 😊
OdpowiedzUsuńDla mnie tubki nie są wygodnymi opakowaniami dlatego unikam kupowania podkładów w takiej formie. Nie mam za bardzo wyczucia ile mi pójdzie podkładu na jeden raz i zawsze tylko marnuję produkt. Zdecydowanie wolę pompki, bo dwa naciśnięcia i wiem że to idealna ilość na pokrycie całej twarzy i przeciągnięcie na szyję. Mimo wszystko efekt jaki opisałaś wydaje się fajny. Super, że jest teraz aż tak ogromny wybór dobrych podkładów :)
OdpowiedzUsuń