Obserwatorzy

Fluff jest jedną z najbardziej kuszących mnie marek. Nietypowe formuły i ciekawe zapachy to coś co zawsze mnie przyciąga, więc większość ich nowości ląduje w mojej łazience :D 

Obecnie mam w użyciu dwa produkty do pielęgnacji twarzy z ich oferty. Jednym z nich jest rozświetlający peeling do twarzy Fluff - do jego wypróbownia przekonał mnie oczywiście zapach lemoniady! Jak się u mnie sprawdził? Zapraszam na recenzję :)

Opakowanie to plastikowa tuba o pojemności 75 ml. Szata graficzna zdecydowanie wyróżnia się na sklepowej półce i trafia w mój gust! Zamykanie w postaci specyficznej nakrętki może być nieco niewygodne - wiem, że wiele osób nie lubi takich rozwiązań. Zamknięcie na klik na pewno byłoby znacznie wygodniejsze, ale nie jest to dla mnie duży minus. Pod zakrętką znajduje się dodatkowe zabezpieczenie w postaci sreberka.

Zapach jest kwaśny i cytrynowy - został dobrze odwzorowany, bo faktycznie przypomina orzeźwiającą lemoniadę. Jak dla mnie jest naturalny i wyczuwalny nawet chwilę po aplikacji.

Konsystencja początkowo wydaje się niepozorna, przypominająca żółty żel. Dopiero później zauważyłam drobinki zdzierające w postaci korundu - są malutkie i jest ich całkiem sporo. Jako, że jest to peeling kwasowo - mechaniczny oprócz korundu zawiera również kwasy AHA i kwas glikolowy.

Producent zaleca stosować peeling pozostawiając go na kilka minut i dopiero spłukując. Przyznaję, że sama dopiero później o tym doczytałam i jednak częściej stosowałam go jak zwykły peeling zmywając po chwilowym masażu. Ze względu na obecność kwasów na pewno trzeba uważać i nie stosować go przy drobnych rankach czy podrażnieniach, bo wtedy lekko piecze. Z tego względu na pewno nie sprawdzi się on przy skórach wrażliwych, a nawet suchych i normalnych. Jako posiadaczka cery mieszanej byłam zadowolona z jego działania. Małe drobinki korundu były dobrze wyczuwalne podczas aplikacji, a kwasy na pewno pogłębiały efekt złuszczania. Po zmyciu peelingu skóra była gładziutka i przygotowana do kolejnych kroków pielęgnacji. Peeling nie pozostawił po sobie jakiejkolwiek warstwy, ale uczucie oczyszczenia i odświeżenia. 

Rozświetlający peeling Fluff kupicie stacjonarnie wyłącznie w Rossmannie. Cena regularna jest dość wysoka - ok. 44 zł, warto polować na promocje - wtedy kupicie go za ok. 33 zł.

Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?

8 komentarzy:

  1. Ciekawy peeling, ale chyba boję się takiego połączenia kwasów i drobinek na skórze. Mam nieprzyjemne doświadczenia tego rodzaju i wydaje mi się, że nawet dla mojej skóry byłoby to za mocne działanie 🙈

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię kosmetyki tej marki, chętnie przetestuję ten peeling. Moja skóra po zimie jest szara i pozbawiona życia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio mega się polubiłam z tą marką

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam, ale polubiłam się ostatnio z ich kremem spf, który świetnie wyrównuje koloryt 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą markę, z chęcią wypróbowałabym ten peeling, ale trochę mnie. Cena odstrasza 😀

    OdpowiedzUsuń
  6. Marka jakoś bardzo mnie nie kusi, ale jednak peeling wydaje się spoko :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi jakoś nie po drodze z tą marką, jeżeli chodzi o pielęgnację twarzy. Muszę się poprawić i nadrobić zaległości! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Korund ogólnie jest dla mnie za mocny na twarz. Rzadko kiedy mi się sprawdza. A w połączeniu z kwasami to mogłaby być katastrofa dla mojej wrażliwej skóry.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!