Obserwatorzy

Heeej :)
Tym razem przychodzę do Was z recenzją produktu, który mogliście już zobaczyć w zimowych ulubieńcach kosmetycznych. Mowa o różanej masce do twarzy z węglem od Evree. Przed jej kupnem słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii, więc oczekiwania co do niej miałam spore. Na szczęście niemal wszystkie zostały spełnione ;) 
Zanim jednak opowiem Wam dlaczego tak ją polubiłam kilka kwestii technicznych.. Maskę kupujemy w kartoniku na którym znajdują się wszystkie podstawowe informacje o produkcie, łącznie ze składem. Sama tubka jest wykonana z miękkiego plastiku zamykanym na zatrzask. Już sam początek jest więc bardzo zachęcający, bo to chyba najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o maski :)
Maseczka ma czarną konsystencję o idealnej gęstości - nie za gęstej, ani też nie spływającej z twarzy. Bez problemu nakłada się ją na twarz, ze zmywaniem jest nieco gorzej - trzeba się trochę pomęczyć, ale nie ma katastrofy ;) Na plus także fakt, że nie zastyga na skorupę jak typowe glinki.
Zapach jest jak można się domyślić różany - delikatny i raczej miły dla nosa. Większość osób powinna być z niego zadowolona ;) 
Przechodząc już do najważniejszego czyli działania.. Po maseczkę sięgałam głównie wtedy gdy chciałam dobrze oczyścić skórę twarzy. W tej roli spisywała się super - po zmyciu cera była wyraźnie oczyszczona, a pory były mniej widoczne. Miałam też wrażenie, że przy dłuższym stosowaniu przyczyniła się do zmniejszenia zaskórników. Poza oczyszczeniem maska zapewniała mi ukojenie cery i przyjemne jej nawilżenie. Cera była po użyciu mięciutka, wyraźnie zregenerowana i po prostu lepiej się prezentowała niż przed użyciem :) 
Jest to więc bardzo dobra maska jeśli potrzebujemy małego detoksu. Oprócz niego dostaniemy też całkiem niezłą porcję regeneracji i odżywienia. Mogę uznać, że większość obietnic producenta została spełniona, a sama maska pewnie znajdzie się w całorocznych hitach! ♥
Jeśli jeszcze jej nie znacie, a tak jak ja macie cerę mieszaną, czy tłustą to warto się z nią zapoznać. A nuż spodoba się Wam tak jak i mi :) Znajdziecie ją w większości drogerii np. hebe, czy rossmannie. Jej cena to ok. 30 zł za 75 ml, ale na promocji można ją kupić nawet o połowę taniej.

Znacie ją? Jak u Was się sprawdziła? 
A może miałyście 'białą' wersję tych różanych masek?

32 komentarze:

  1. Czytałam o niej skrajne opinie i pewnie dlatego jeszcze jej nie próbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przypominam sobie, żebym czytała coś negatywnego o niej :)

      Usuń
  2. Czasami moja skóra staje się mieszana, mogłabym wtedy po tą maseczkę sięgnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio czarne maski zalewają nasz kosmetyczny rynek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupiłam po wielu dobrych opiniach, teraz tylko czekam aż zacznę jej używać. Bo kolejka masek do wykończenia musi się zmniejszyć ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli zmniejsza widoczność porów, to mnie przekonuje do kupienia. Tyle razy chciałam ją kupić, a w końcu coś innego mnie zainteresuje.. ehh kiedyś trzeba wreszcie ją kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Evree miałam jedynie kremy do rąk, z których każdy polubiłam :-) ale widzę, że warto się zainteresować również tą maseczką, wcześniej jakoś nie zwróciłam na nią uwagi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ich kremy bardzo lubię, obecnie mam już 3 - moi ulubieńcy :) Ale maseczka zdecydowanie im dorównuje.

      Usuń
  7. Ja mam wersję białą, ale na tą pewnie też się kiedyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę jej poszukać i wypróbować! zaskórniki to moja zmora :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi fajnie, ale ja w maskach szukam głównie porządnego oczyszczenia oraz ściągnięcia porów, a dodatkowo biorąc pod uwagę małe zapasy tego typu produktów u mnie, na razie nie sięgam po nic nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ta maska spełnia idealnie te dwa zadania! Myślę, że warto się na nią skusić po uszczupleniu zapasów :)

      Usuń
  10. Kolejna dobra recenzja na jej temat - muszę się zastanowić nad kupnem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. nie jest przeznaczona do mojej skóry ale i tak mam wielką ochotę ją wypróbować :) lubię evree

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także, chociaż zdarzyło się pare kosmetyków, które mnie nie zadowoliły :)

      Usuń
  12. Czytałam o tej serii różne opinie. Jedni polecają, inni wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Po recenzji tylko rzuciłam okiem na skład szukając jakiś donorów formaldehydu czy innego syfu (evree potrafi dodać) i nie widzę, więc będę musiała wypróbować <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem jej ciekawa, chciałabym wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno ja kiedyś wypróbuję, na razie mam zapas masek ponieważ jest to moja mała obsesja :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś z prwpewnoś kupię i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Unfortunately I did not have the opportunity to use this product,but its look interesting dear..

    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe...jeszcze jej nie próbowałam!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo zachęcająco to brzmi, ale nie jestem fanką tej firmy :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie miałam, ale jest na mojej liście skoro jest ok, to się pokuszę na jakiejś promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To chętnie czekam na promocję i kupuję, bo to już kolejna z wielu pozytywnych opinii:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!