Sylveco i jej siostrzane linie to moje pewniaki kosmetyczne- sięgając po nie wiem, że będę zadowolona z działania. Cieszę się, że w każdym box'ie Pure Beauty znajduję kosmetyki tych marek, dzięki czemu miałam okazję poznać sporo produktów z ich oferty :) Szczególnie często wracam do Vianka czy Sylveco, ale po raz pierwszy miałam do czynienia z linią Sylveco WOW!
Teoretycznie jest to seria przeznaczona dla nastolatków, jednak moja cera mimo, że już nie taka nastoletnia również wpisuje się w grupę docelową. Kosmetyki tej podmarki przeznaczone są do cer problematycznych, mieszanych i przetłuszczających się, czyli dokładnie takich jak moja! :) Dlatego też bardzo ucieszyłam się z możliwości poznania serum z niacynamidem. Jak wypadło?
Szata graficzna jest bardzo minimalistyczna, utrzymana w pastelowej i holograficznej stylistyce - bardzo w moim guście! Serum kupujemy zapakowane w kartonik na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje na temat produktu. Właściwe opakowanie to szklana zacieniona buteleczka z wygodną pipetą. Na minus mała pojemność buteleczki - 15 ml, czyli połowa standardowego opakowania tego typu produktów. Przy codziennym stosowaniu serum wystarczyło mi na ok. 2 tygodnie.
Zapach jest delikatny i przyjemny - lekko owocowy. Jestem pewna, że przypadnie do gustu każdemu, zwłaszcza tym, którzy nieco narzekali na ziołowe wonie produktów Sylveco :D
Konsystencja jest żelowa, przyjemna w nakładaniu. Do jednorazowej aplikacji potrzebowałam ok. 1,5 pipety.
Formuła serum jest leciutka, totalnie nie tłusta. Stosunkowo szybko się wchłania pozostawiając skórę zmatowioną i jak dla mnie lekko ściągniętą. Konieczne jest użycie kremu jako kolejnego etapu i problem znika.
Produkt posiada wiele ciekawych składników aktywnych, które dbają o stan skóry (cynk, niacynamid) i jednocześnie jej nie wysuszają, a nawet przeciwnie - nawilżają (sok z brzozy, ksylitol, kwas hialuronowy). Mi samej zależało głównie na utrzymaniu cery 'w ryzach' i tu serum sprawdziło się idealnie. Jak wspominałam po jego użyciu cera była zmatowiona i miałam wrażenie, że faktycznie mniej się przetłuszcza. Do tego dzięki zawartość cynku i niacynamidu serum dobrze radziło sobie z niedoskonałościami zmniejszając je.
Serum Sylveco WOW z niacynamidem to bardzo dobry produkt dla cer mieszanych o minimalistycznym składzie. Jedynym minusem jest jego pojemność i stosunek ceny do ilości produktu. Za 15 ml musimy zapłacić ok. 30 zł, więc jeśli chodzi o ekonomiczność wychodzi gorzej niż większość tego typu produktów. Zawsze warto szukać go na promocjach, wtedy wychodzi znacznie korzystniej. Z tego co widziałam ta linia jest dostępna głownie w drogeriach internetowych, stacjonarnie się z nią jeszcze nie spotkałam.
Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?
[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]
Ciekawe jest to serum i myślę, że fajnie się może u mnie sprawdzić. Jeśli tak nie będzie, to moja siostra skorzysta 😁
OdpowiedzUsuńCzeka na wypróbowanie, jestem go ciekawa! :)
OdpowiedzUsuńFajne w działaniu Serum ale wydajność mnie zawiodła.
OdpowiedzUsuńKiedyś, lata temu miałam te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńLata temu miałam kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńSerum czeka u mnie na testy, ale samą markę znam też z innych kosmetyków z których jestem zadowolona 😀
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną, więc mógłby się u mnie sprawdzić 😊
OdpowiedzUsuńTakie serum to bym z chęcią wypróbowała
OdpowiedzUsuńMiałam serum z niacynamidem z sorayi i to był mój ogromny ulubieniec. Moja skóra kocha niacynamid, więc to serum również z chęcią bym przetestowała 😉
OdpowiedzUsuń