Obserwatorzy

 Pod koniec 2020 roku pisałam Wam, że chciałabym bardziej poznać markę Botanic Skin Food produkowaną dla drogerii natura. Muszę przyznać, że to postanowienie idzie mi całkiem nieźle. Miałam okazję używać już duet do włosów Botanic Hair Food, a teraz używam duetu do twarzy Botanic Skin Food. 


 Najbardziej zależało mi na wypróbowaniu nawilżającego kremu do twarzy - herbata matcha i mango. Jest on dość chwalony, więc byłam ciekawa jak wypadnie u mnie. Udało mi się go zakupić w dobrej cenie w zestawie z oczyszczającym żelem do twarzy - cannabis i guana. Obu kosmetyków używam już od jakiegoś czasu, krem nawet już kończę, więc najwyższy czas na recenzję tego duetu!

OCZYSZCZAJĄCY ŻEL DO TWARZ BOTANIC SKIN FOOD - CANNABIS I GUARANA

Żel został zamknięty w plastikowej buteleczce o pojemności 250 ml, tak więc całkiem sporej. Biorąc pod uwagę rzadką konsystencje żelu i precyzyjny aplikator starczy on na prawdę na długo! Coś co mnie zaskoczyło i to niestety negatywnie to formuła produktu - jest wręcz wodnista. Na tyle, że przelewa się przez palce i rozpryskuje się często w około - łatwo nią sobie pobrudzić łazienkową półkę. Na pochwałę za to zasługuje wygodny aplikator w formie pompki.

Zapach wiele z Was może kojarzyć ze sławnego kremu pod oczy z tej serii. Tutaj jest on identyczny, w końcu to ta sama linia zapachowa z cannabis i guaraną. Dla tych, którzy go nie znają powiedziałabym, że jest delikatny i taki herbaciany.

Jak na produkt naturalny żel całkiem dobrze się pieni. Jestem zadowolona z jego działania, bo dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu. Może delikatnie ściąga cerę, ale wystarczy po nim użyć toniku czy hydrolatu i już jest okej. Na koniec muszę pochwalić sposób rozpisania składu, który swoją drogą wydaje się dość krótki i oczywiście naturalny :) Cena regularna to 20 zł, ale często bywa na promocji taniej za 13 zł (nawet teraz widzę taką cenę na stronie natury).


NAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY BOTANIC SKIN FOOD - HERBATA MATCHA I MANGO

Krem do twarzy z kolei kupujemy w szklanym opakowaniu o pojemności 50 ml. Oprócz tego jest on zapakowany w kartonik zawierający wszystkie niezbędne informacje typu skład, obietnice producenta. U mnie akurat kartonika nie było, jako, że kupiłam go w zestawie zapakowany w ozdobne pudełko.


 Po odkręceniu produktu naszym oczom okazuje się sreberko zabezpieczające. Mamy więc pewność, że nikt przed nami nie otwierał kosmetyku :) 

Zapach kremu znowu mogę określić jako herbaciany, mango raczej nie jest tam wyczuwalne. Jak dla mnie woń jest nieco delikatniejsza niż w żelu.

Konsystencja jest przyjemnie kremowa - ani nie jest rzadka, ani też zbyt treściwa. Myślę, że optymalna na wiosnę, a i latem nie powinna być zbyt ciężka :) Co prawda potrzebuje trochę czasu na wchłonięcie, ale po kilku minutach już nie czuję żadnej przeszkadzającej warstwy. 

Krem bardzo dobrze nawilża i koi skórę. Radził sobie nawet, gdy stosowałam tonik z kwasem glikolowym Miya, który nieco przesuszał skórę. Podczas jego stosowania nie zmagałam się z większymi przesuszeniami, więc bardzo dobrze dbał o stan mojej cery. Na plus oczywiście skład oparty na naturalnych składnikach. Na drugim miejscu znajduje się olej ze słodkich migdałów, więc trzeba uważać, bo niektóre osoby ten składnik może zapchać. U mnie jednak to nie miało miejsca :) Cena regularna kremu to  28 zł, często jednak bywa na promocji w naturze. Nawet w momencie pisania wpisu jest dostępny za 19 zł.

Znacie te kosmetyki? Jak u Was się sprawdziły?

13 komentarzy:

  1. Ciekawy zestaw i widze,że godny wypróbowania. I chyba zapiszę sobie na listę 😁😁 Natomiast tego oleju ze słodkich migdałów nie bałabaym się go tak bardzo, ponieważ ten olej ma niski współczynnik komedogenności 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych kosmetyków ale z chęcią bym przetestowała, bo widzę, że cena też jest spoko. Pozdrawiam Kolorowo

    OdpowiedzUsuń
  3. Czaję się od dłuższego czasu na ten krem i widzę, że działa naprawdę fajnie, więc chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kremu jestem ciekawa bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałem żel do twarzy dobrze wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten krem mnie bardzo zainteresował, będę go miała na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o nich, ale jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oba kosmetyki mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak za tę cenę kremik ma świetny skład i działanie ;) Szkoda tylko, że nie pachnie mango, ale nie można mieć wszystkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten krem z herbatą matcha mnie zainteresował, będę go miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejna marka kosmetyków, którą mam na liście do przetestowania. Szkoda, że krem nie pachnie mocno mango.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda że w kremie nie czuć mango, ale i tak jestem go ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!