Obserwatorzy

Mam wrażenie, że wśród wszystkich kosmetyków obecnych w box'ach Pure Beauty najszybciej trafiają do mojej łazienki produkty Sylveco. Tym razem było podobnie, bo od razu po otwarciu pudełka Jungle fever wiedziałam, że serum pod oczy Feedskin od razu wyląduje w mojej wieczornej pielęgnacji! Nie wiem jak Was, ale mnie nazwa bye eye bag bardzo przekonuje, więc byłam na maksa ciekawa działania serum. Jak wypadło? :)

Feedskin słynie z minimalistycznych opakowań w jednym kolorze dedykowanym dla danej serii. W wypadku serum pod oczy jest to akurat liliowy odcień fioletu - jeden z moich ulubionych ♥ Właściwe opakowanie to szklana buteleczka z pompką, która działa bez zarzutu (mam nadzieję, że tak pozostanie do końca opakowania). Pojemność wynosi 30 ml - sporo zwłaszcza, że do jednorazowego użycia potrzeba niecałą pompkę.

Producent opisuje konsystencję jako lekką - z czym nie do końca się zgadzam. Formuła przypomina krem pod oczy, znam wiele lżejszych produktów. Niemniej jednak dla mnie jest 'w sam raz', nie jest przesadnie treściwa czy tym bardziej tłusta. Dość szybko się wchłania, ale nie do zera - zostawia ledwie wyczuwalny film. 

W zapachu czuć konkretny zapach świeżo parzonej kawy - myślę, że wielu osobom się spodoba! Ale jeśli nie jesteście fanami to nie jest on szczególnie intensywny, nie powinien nikomu przeszkadzać :)

Serum stosowałam codziennie, używając po 'pół' pompki produktu. Pełna to zdecydowanie za dużo (na jednym ze zdjęć widzicie ilość jednej pompki) nawet do stosowania jako maski grubszą warstwą jak zaleca producent. Z tego względu serum będzie na pewno bardzo wydajne

Jako, że posiadam jeszcze niezbyt wymagającą skórę pod oczami stosowałam serum samodzielnie. Było u mnie w zupełności wystarczające - skóra była nawilżona i przy stosowaniu na noc rano była w wyraźnie lepszym stanie. Była zregenerowana i mam wrażenie, że serum lekko wpłyneło również na cienie pod oczami. Nie jest to nic spektakularnego, ale rano były one lekko zmniejszone. Wydaje mi się, że skóra była również bardziej napięta, aczkolwiek nie mam tutaj jakichś większych problemów.

Cena regularna to ok. 60 zł, ale na promocji można kupić go taniej. Widzę, że od 16.09 będzie dostępne w Rossmannie za 36 zł.

Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?

[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]

7 komentarzy:

  1. Swoje serum podarowałam siostrze, mam nadzieję że będzie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba to serum 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam zapach kawy, więc myślę, że polubiłabym się z tym produktem :)

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje jeszcze czeka na wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno wypróbuje kiedyś, bo uwielbiam zapach kawy w kosmetykach 👀

    OdpowiedzUsuń
  6. W moim najbliższym rossmann jeszcze go nie widziałam ale może dotrze i do nas

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię szklane opakowania w kosmetkach. Zawsze to dodaje tego czegoś kosmetykom. Moja skóra wokół oczu także nie jest zbyt wymagająca, więc pewnie byłabym zadowolona. I też bardzo lubię taki odcień fioletu. W regularnej cenie nie bardzo bym go kupiła, ale w promocji zdecydowanie bardziej 😉

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!