Heeej! :)
Dzisiaj znowu przychodzę do Was z postem, który mam nadzieje rozpocznie nową serię na moim blogu. Już u kilku z Was czytałam podobne wpisy z serii tanich kosmetyków do ... złotych wartych wypróbowania. Bardzo spodobała mi się taka forma i z przyjemnością ją czytałam, jako że lubię odkrywać nowe tanie kosmetyki :) Dlatego postanowiłam, że i ja wprowadzę ją u siebie.. Za kwotę maksymalną przybrałam sobie 10 zł. Będę starała się, żeby kosmetyki jakie Wam będę pokazywać jej nie przekraczały.
Mam nadzieję, że dobrze przyjmiecie nową serię i spodoba Wam się na tyle, by wprowadzić ją u mnie na stałe :)
Jak się przypadkiem okazało, w pierwszej części mam dla Was zbiór 5 kosmetyków w kolorystyce zielono-niebieskiej :) Zdjęcie grupowe gromadki:
I po kolei lecimy! W nawiasach koło nazwy od razu będę pisałam Wam ceny :)
Żel pod prysznic - Oceania (ok. 3 zł)
Tani jak barszcz żel pod prysznic z biedronki o ogromnej pojemności 500 ml. Na zdjęciu morski - mój ulubiony zapach jeśli chodzi o te żele :) Jest on nieco męski taki, ale orzeźwiający i typowo letni, czy wakacyjny! Bardzo go lubię, jak tylko znowu jest dostępny po zimie to kupuję! :) Bowiem zapachy z tej firmy są zmieniane sezonowo. Kusi mnie jeszcze wanilia i rabarbar teraz dostępne :)
Peeling Tutti frutti (ok. 4-6 zł)
Te maluszki Farmony mogłyście zobaczyć już nie raz u mnie :) Uwielbiam ich za mocne, dobre zdzieranie i wspaniałe zapachy! :) Są znacznie lepsze jak dla mnie od Joanny, bo mocniejsze i zapachy są bardziej naturalne. Na zdjęciu jeden z moich ulubionych - jeżyna i malina, ale wybór zapachów jest spory. Teraz nawet firma wprowadziła nową wersje: gruszka&żurawina. Już jest u mnie! :D
Krem liście manuka - Ziaja (ok.10 zł)
Dobry krem, pomocny w walce o piękną cerę :) Nie dawno o nim pisałam, więc po więcej odsyłam tutaj.
Żel-peeling - bebeauty (ok. 5zł)
Dość fajny peeling za grosze.. Świetnie oczyszcza i wygładza cerę. W biedronce znajdziemy jeszcze dwa inne rodzaje: żel-krem, który też bardzo lubię i żel micelarny. Nie dawno kupiłam po pewnym czasie znowu tą wersję, jeszcze muszę kupić ponownie pozostałe! :)
Lakiery MIYO - mini drops (ok. 3,50)
O nich także pisałam nie raz.. Jedne z moich ulubionych lakierów do paznokci :) Lubię ich za ogromny wybór kolorów, niską cenę i świetną jakość! Na zdjęciu moja mała kolekcja, która na pewno się powiększy :D Niebieski już pokazywałam tutaj, a pozostałe pojawią się wkrótce..
Znacie coś z mojej dzisiejszej piątki? Do jakiegoś produktu Was zachęciłam?
Co Wy umieścilibyście na takiej liście? Chętnie poznam i wypróbuję Wasze typy :)
Znacie coś z mojej dzisiejszej piątki? Do jakiegoś produktu Was zachęciłam?
Co Wy umieścilibyście na takiej liście? Chętnie poznam i wypróbuję Wasze typy :)
Uzywalam tego peelingu z Biedronki, ale osobiscie wole zel myjacy z tej serii taki rozowy :)
OdpowiedzUsuńTeż go miło wspominam :)
UsuńKrem z Ziai z kwasem migdałowym też polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńZnam zele z Biedronki :) Lakiery chce kupic ;)
OdpowiedzUsuńFajna seria :) Żel pod prysznic z Biedry lubię, za kremem z Ziaji nie przepadam. Peelingu Tutti Frutti nie miałam, wolę robiony własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuńMiałam niedawno ten peeling byłam naprawdę zadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te mini lakiery - mają super krycie, ładnie i elegancko wyglądają na paznokciach a kosztują grosze:) lubię też bardzo żele be beauty ale ja mogę używać jedynie micelarnego - reszta potwornie wysusza i ściąga mi cerę
OdpowiedzUsuńCo do lakierów zgadzam się w 100 procentach :)
UsuńSłyszałam, że niektórych przesuszają - u mnie się to nie zdarzyło. Może to dlatego, że nie używam ich codziennie ;)
Z Biedronki używam teraz żeli tych z serii SPA - babcia ma o zapachu Indie i naprawdę jest fajny. Ładnie pachnie. ^^
OdpowiedzUsuńPeelingi Tutti Frutti <333
A ja znalazłam jeszcze lepszy krem od tego z Tołpy co miałam. Też jest z tej samej firmy, ale tym razem matująco-korygujący, ale on się nie mieści w przedziale do 10 zł. ;)
Ja od MIYO wolę Golden Rose jednak. Mają świetne pędzelki. :))
Wiem które - też chcę wypróbować :)
UsuńGr też lubię - 2 moje ulubione marki chyba :)
Bardzo lubię takie wpisy, zawsze można coś podpatrzeć dla siebie :) z tego co pokazalaś mam tylko lakiery Miyo i jak dla mnie są świetne :D
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć, w takim razie na pewno pojawią się kolejne części :)
UsuńCo jakiś czas zerkam na te peelengi z tutti frutti ;-) W końcu się na nie skuszę - to na pewno ;-) Kosmetyków z Biedronki nie używałam. ;-)
OdpowiedzUsuńTutti frutti zdecydowanie polecam :) Ulubione!
UsuńA mnie bebeauty trochę podrażnia :( Za mocny do twarzy - idealny do ciała :D Żel micelarny i różową tubę - u-wiel-biam! <3
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie, że niektórym dziewczynom nie pasuje. Ja jestem zadowolona :)
Usuńkrem z ziaji mam i lubie :D podobnie jak peeling z farmony teraz u mnie gości czerwony chyba wiśnia i coś tam :D
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach, chyba mój pierwszy w sumie peeling od nich :)
UsuńZ Twojej gromadki mam tylko krem z Ziaji, odstawiłam go, ale myślę, że wrócę do niego jesienią. Obecnie używam żel-krem z Biedronki (ten różowy), tego zielonego nie miałam, ale używałam kiedyś (daaawno) starej wersji tego produktu.
OdpowiedzUsuńStare właśnie mam wrażenie, że były nieco lepsze.. Ale też te dają radę :)
UsuńUwielbiałan całą serię liści manuka z ziaji, ale od niedawna kremy zaczęły mnie strasznie podrażniac i uczulac :( aczkolwiek żel z tej serii lubię i nadal używam :)
OdpowiedzUsuńJa żelu nie znam z kolei :) Pastę i krem tylko - oba lubię :)
UsuńZnam te biedronkowe cuda i również je bardzo lubię :) Kremik Ziaji także dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńŻel-peeling BeBeauty bardzo lubię, poza tym peelingi Farmony ubóstwiam :3
OdpowiedzUsuńNiestety, nic jeszcze nie znam, ale muszę w końcu wypróbować ten krem z Ziai :)
OdpowiedzUsuńTen krem Ziaji był dla mnie bublem, niemal zniszczył mi buzie :c Tak źle na mnie działał.
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza - wszystko jak widać zależy od cery. Ale też używam go na zmianę z nawilżającym kremem, bo lubi przesuszać :)
UsuńLubie swieze zapachy, wiec ten zel pod prysznic na pewno wyprobuje przy okazji! :)
OdpowiedzUsuńvisit me soon on
http://pearlinfashion.blogspot.com
lakiery miałam w 2 odcieniach i bardzo lubiłam:) żel natomiast regularnie kupuje moje siostra:)
OdpowiedzUsuńŻel oceania - jestem na TAK, produkty BeBeauty - TAK (choć używam tylko żelu do demakijażu :P ) i Ziaja oczywiscie też na TAK! :) Pozostałych rzeczy nie miałam, nie znam ;)
OdpowiedzUsuńCzyli warto :D Żel do demakijażu - tą wersję też miałam, sprawdzała się :)
UsuńŻadnego z tych kosmetyków niestety nie miałam. Myślę, że najprędzej sięgnęłabym po lakiery do paznokci ;))
OdpowiedzUsuńPeeling tutti frutti jakiś czas temu kupiłam, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńŻele Bebeauty miałam jeszcze w starych wersjach, były w porządku.
Lakier Miyo mam jeden, ale jednak wolę maluszki z GR ;)
A żelu oceania jeszcze nie miałam, może się skuszę jak wykończę zapasy :D
U mnie te lakiery się nie sprawdziły, za to peelingi lubię :)
OdpowiedzUsuńja chętnie bym wypróbowała ten niebieski żel oceania, ale nigdy go nie mogę spotkać, miałam już poziomkowy, lawendowy (nie polecam), miodowy i rabarbarowy (polecam), dawno nie miałam tego żelu do twarzy z biedry, a nad kremem ziaja się zastanawiam jeszcze... a lakiery miyo widziałam bodajże w netto ;)
OdpowiedzUsuńświetny post!
Dla mnie mój jest najładniejszy :) Ale właśnie zauważyłam że dostępny latem głównie.. Poziomkowy też całkiem fajny :) Lawendowy nie podobał mi się po powąchaniu więc na pewno bym nie kupiła... :P
UsuńNie znam tylko kremu z Ziaja i tych lakierów. :)
OdpowiedzUsuńTutti frutti dziś użyłam pierwszy raz :) dopiero, gdy trafiłam na niego w shinyboxie. Mam wersję gruszka - żurawina i jestem mega zadowolona :) przepięknie pachnie. W dodatku bardzo fajnie spełnia swoją funkcję. Naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńTeż go już dorwałam :) Zgadzam się co do zapachu.
UsuńTutti frutti lubię, kiedyś miałam :) A co do lakierów to cudne, nigdzie ich niestety nie widziałam :/
OdpowiedzUsuńTylko mniejsze sklepy niestety :(
UsuńZgodzę się co do peelingu tutti frutti i żelu bebauty.
OdpowiedzUsuńmam ten krem z ziaji ale nie otwarty jeszcze interesuje mnie także pasta z tej serii
OdpowiedzUsuńTez bardzo lubię :)
UsuńSuper posty, jestem zadowolona! :D
OdpowiedzUsuńTen żel wąchałam ostatnio w biedrze i zgadzam się - fajny ma ten zapach :D nie kupiłam bo mam kilka i na wyjazd też mi mama taki ładny kupiła :D
Peelingi muszę dorwać, bo jak mówisz, że dużo lepsze niż z Joanny to tym bardziej, bo jednak słabo zdzierają:D
A lakiery z Miyo też bardzo lubię :) zaskakują mnie często tym, że wystarczy jedna warstwa, super! :-)
Cieszę się :)
UsuńZdzieranie dużo, dużo lepsze! :) Zapachy jak dla mnie też, w gruszkowym nowym jestem zakochana! Także powinnaś być zadowolona :)
U mnie te ciemniejsze też nie raz dają radę z jedną, ale i tak daję jak zawsze 2 :P
znam aż 4 z tych produktów :D tzn. miałam okazję ich używać :) peelingi tutti frutti uwielbiam całym sercem <3 a o kremie, jedynym produkcie, którego na sobie nie testowałam, lecę już poczytać :)
OdpowiedzUsuńmam ten krem i jest okey, a z Ziaji mam jeszcze pastę :) ciekawią mnie te lakiery, widzę, że są całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńPastę też mam i lubię :)
UsuńDziękuję za komentarz u mnie :) Pytałaś jaki numerek ma mój bronzer z Kobo i to 308 Sahara Sand :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te małe peelingi z Farmony, żel z Biedny mam limonkowy i też uważam, że jest bardzo fajny :-)
OdpowiedzUsuńLakiery rzeczywiście świetnie wyglądają i ich cena nie odstrasza. Bardzo fajne zestawienie zrobiłaś. Używam tylko kremu na noc Ziaji i jestem bardzo z niego zadowolona. Już mam drugi egzemplarz tego na dzień :) Mam Farmony peeling żurawina&gruszka, niedługo go użyję. :)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie próbkę jego i spodobał mi się kupię cały chyba :)
UsuńŻel z Biedro jest super :D Co prawda, mam wersję z trawą cytrynową, ale i tak mi się podoba:) Szkoda, że już zniknął z półek. Teraz kusiła mnie beza cytrynowa, ale jednak obawiam się, że mogłoby mnie mdlić po takim zapachu na dłuższą metę :P
OdpowiedzUsuńNie znam lakierów i żelu ;) Peeling Tutti Frutti muszę chyba niebawem kupić znów bo jest naprawdę fajny, krem Ziaji na noc uwielbiam, jest naprawdę dobry dla mojej cery i chyba głównie dzięki niemu pozbyłam się jakiś tam swoich problemów ze skórą twarzy. Żele Bebeauty także lubię, szczególnie wersję kremową. Widzę, że mamy podobne gusta :D
OdpowiedzUsuńPopieram kandydaturę liści manuka! :D
OdpowiedzUsuńHello, i simply planned to drop that you a line to
OdpowiedzUsuńsay that we totally enjoyed this certain post from yours, I have subscribed to your Rss feed and have absolutely skimmed several of your articles or blog posts before and enjoyed every bit of them.
Here is my weblog - visit this site right here ()