Obserwatorzy

Heeej :)
W pierwszy dzień nowego roku mam dla Was kolejny post podsumowujący 2017 rok.. Podobnie jak w rok temu (klik) tak i teraz przygotowałam dla Was podsumowanie moich kosmetycznych hitów. Nie jestem pewna tylko czy pojawi się podobne kulturalne zestawienie, bo nie wiem czy byłoby ono na tyle atrakcyjne.. Dajcie znać ewentualnie jeśli byłybyście chętne je przeczytać :)
Tymczasem zapraszam Was do zapoznania się z moimi odkryciami 2017 r. Wszystkie kosmetyki jakie tutaj zobaczycie to produkty, co do których pojawienia nie miałam najmniejszych wątpliwości. Które to zachwyciły mnie na tyle, że na pewno jeszcze nie raz pojawią się w mojej łazience.. :)
MYDŁA DO CIAŁA I WŁOSÓW
Jednym z największych odkryć 2017 okazały się mydła do włosów i ciała. Sama używałam ich głównie zamiast szamponów. W tej roli świetnie się sprawdzały - porządnie oczyszczały włosy, a przy tym nie były tak agresywne jak niektóre szampony. Nawet gdy pominęłam po ich użyciu maskę to włosy nadal się świetnie prezentowały :) Polubiłam w nich też bardzo oryginalną - żelkowatą konsystencję. Mają one spore opakowania, więc starczą na długo - zwłaszcza, że nie potrzeba dużej ilości np. do umycia włosów.
O czarnym mydle pisałam tutaj, a o miodowym tutaj.

Jak dobrze wiecie jest fanką maseczek Banii agrafii i przetestowałam prawie wszystkie ich rodzaje, ale jedna zdecydowanie wyróżniła się na tle innych. Mowa o wersji odmładzającej, którą pokochałam od 1 użycia ♥ Skóra po jej użyciu jest niesamowicie gładka i ukojona. Przynosi ona cerze także całkiem dobre nawilżenie i pięknie pachnie. Do tego kosztuje grosze, więc jeśli jeszcze jej nie znacie to zdecydowanie powinniście nadrobić :D

Na zdjęciu wyżej widzicie chyba najlepszy peeling do twarzy jaki miałam przyjemność stosować! Zastanawiam się, dlaczego wgl tak późno go odkryłam :D Pamiętam, że początkowo obawiałam się, że będzie zostawał tłustą warstwę, której tak nie lubię. Jednak nic takiego nie miało miejsca - przeciwnie, skóra aż skrzypiała z czystości. Świetnie radził sobie on z wszelkimi suchymi skórkami, pozostawiając twarz gładką i porządnie oczyszczoną. Wbrew pozorom z tego co pamiętam był on też mega wydajny i wiadomo.. w 100% naturalny - nie czuje jak rymuje :D

Tutaj z kolei mamy produkt, który był pierwszym kosmetykiem tego typu jaki miałam okazję testować. Tak jak wcześniej myślałam, że można się obyć bez peelingu do skóry głowy, tak po jego wypróbowaniu zmieniłam zdanie. Po użyciu zostawiał on przyjemne uczucie chłodu i świeżości, dzięki zawartości mentolu. Ale też przede wszystkim świetnie odbijał włosy u nasady i dodawał im objętości. Za co zresztą go polubiłam, bo mało jakiemu produktowi do włosów się to udawało przy moich cienkich pasmach :)

Nie mogłam zapomnieć w tym zestawieniu o marce Biolove i samym balsamie w spreju od nich, który zmienił moje podejście do balsamowania. Między innymi dzięki temu produktowi polubiłam samą czynność balsamowania i w końcu zaczęłam to robić regularnie!
Sam kosmetyk pokochałam latem, kiedy go stosowałam, za mega wygodną aplikację. Zaraz po spryskaniu można było bowiem się ubierać, bez czekania aż balsam się wchłonie. Nawilżenie także jak na lato było idealne. Zimą pewnie nie każdy byłby zadowolony, ale w tym miejscu mogę polecić inny produkt - jagodowy mus do ciała, także filmy Biolove. Zamienia się on w gęsty olejek i mimo długiego wchłaniania (niestety! :() daje porządną dawkę nawilżenia skórze. Mogę go nawet określić mianem najlepiej nawilżającego produktu do balsamowania jaki miałam okazje testować :) Tutaj muszę podziękować Agnieszce za to, że dzięki niej mogłam poznać te produkty, peeling do skóry głowy zresztą też kupiłam przez nią! :D ♥

ZESTAW DO BRWI - CATRICE
Będzie to chyba jedyny kosmetyk z działu 'kolorówka' jaki pojawi się w tym zestawieniu :D Nie mogło jednak go zabraknąć, bo sporo zmienił on w moim dotychczasowym makijażu. Nie bez powodu mówi się bowiem, że brwi są oprawą oczu i niejednokrotnie robią 'całą robotę'. Zestaw składa się z 2 cieni, ale ja sama używam co prawda jednego - tego ciemniejszego. Można uzyskać dzięki niemu naturalny, nie przerysowany makijaż brwi. Być może w przyszłości poszukam po prostu pojedynczego cienia do brwi, nie mniej jednak warto zwrócić na niego uwagę w szafie catrice ;)

ŻEL BALEA Z PEREŁKAMI OLEJKU - BRZOSKWINIA
Jako prawdziwa żelomaniaczka nie mogłam pominąć uwielbianych przeze mnie żeli Balea :D W tym roku odkryłam pięknie pachnącą wersję z dodatkiem perełek oleju. Wiem, że sporo osób lubi żele Balea, ale być może niektóre z Was nie próbowały takiej wersji? Jeśli tak to zdecydowanie powinnyście nadrobić :)

To już wszystko, co ciekawe jak się okazuje większość z przedstawionych kosmetyków to produkty naturalne.. Już wiem wśród jakich produktów warto szukać perełek w tym roku :)

Znacie któryś z produktów? Jak u Was się sprawdził?
Jakie hity odkryłyście w (już) ubiegłbym roku? :)

20 komentarzy:

  1. Ten peeling do skóry głowy to bym chętnie spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten zestaw do brwi Catrice i też go lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarne mydło jest genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Peeling do twarzy z Sylveco chętnie kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też uwielbiam tą maseczkę Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zestaw do brwi też mam, ale używam jaśniejszego mimo ciemnych włosów :) Spróbuj kredek do brwi są bardzo wygodne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marka BIOLOVE bardzo mnie ciekawi - koniecznie muszę COŚ od nich kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardz lubię kosmetyki babuszki Agaffi , a w szczególności nawilżającą maskę do twarzy z mlekiem łosia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie też najbardziej zaciekawił peeling do skóry głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żadnego z Twoich hitów nie znam, ale muszę przyznać, że ten balsam w spray'u z Biolove chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Produkty Bani Agafii znam i sama lubię ich maseczki do twarzy;) reszta kosmetyków jest mi nie znanych i ten peeling do skóry głowy mocno mnie ciekawi;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam peeling od Sylveco i czarne mydło. Miodowego nie znam, ale czuję się zainteresowana =)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie również odkryciem były kosmetyki z Agafii, uwielbiam je :) Zazdroszczę dostępu do marki Balea

    OdpowiedzUsuń
  14. Żel Balea miałam i lubiłam :D Korci mnie ten peeling Sylveco, niestety enzymatyczny nie spisał się u mnie, ale ten do skóry głowy też mnie korci :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam jedynie kiedyś peeling Sylveco, ale mi się nie spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mydło cedrowe Agafii do włosów uwielbiam i chyba niebawem skuszę się na kolejne opakowanie :)
    Peeling polecany przez Ciebie na pewno kiedyś przetestuję, ale obecnie rozpoczynam przygodę z Pharmaceris :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie same nowości. Muszę w końcu wypróbować jakiś peeling do skóry głowy!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam produkty do brwi Catrice, a tego zestawu używam od dawna :)
    Reszty kosmetyków nie znam, ale kilka z nich mnie zaciekawiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię peeling Sylveco, ale jeszcze bardziej Senelle :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!