Kiedy jakiś czas temu pytałam Was na instastory jaką markę powinnam wziąć pod lupę w mojej serii w której dzielę się głównie perełkami danej marki. Sporo z Was postawiło na Lirene. W ostatnim czasie miałam okazję rzeczywiście przetestować sporo kosmetyków tej firmy, więc uznałam, że to świetny pomysł!
Większość z dzisiejszych propozycji poznałam w ciągu ostatniego roku. W zapasach mam jeszcze kilka produktów Lirene do testowania, kilka też jest na mojej liście chciejstw.. Także być może to dopiero pierwsza część moich polecajek tej firmy i za jakiś czas pojawi się up date :)
ECO KREM WYGŁADZAJĄCO - REGENERUJĄCY NA NOC LIRENE NATURA
Zdecydowanie nie mogłam zacząć inaczej niż od tego kremu! Był on jednym z moich pierwszych kosmetyków z serii Lirene Natura i zrobił na mnie na prawdę spore wrażenie. Coś co wyróżniło go na tle innych kremów do twarzy to pozostawienie skóry jakby bardziej napiętej! Rano budzimy się z wyraźnie zregenerowaną i nawilżoną buzią! To moja ulubiona wersja kremu Lirene Natura, a miałam okazję poznać każdą z dostępnych linii (w wariancie na dzień lub na noc).
Cena regularna: ok. 30 zł.
ECO KREM UELASTYCZNIAJĄCY NA NOC LIRENE NATURA
Mój nr 2 wśród kremów z serii Lirene Natura i jednocześnie coś dla osób preferujących bardziej higieniczne opakowania. Bardzo podoba mi się taki sposób aplikacji produktu w formie pompki. Myślę, że to opcja bardziej 'uniwersalna', bo nie każdy może lubić efekt napięcia jaki zostawia wersja z kwiatem wiśni. Wariant czarny bez bardzo mnie zaskoczył, bo teoretycznie jest dedykowany do cery totalnie odmiennej niż moja :D Także to dowód na to, że nie warto kierować się napisami na opakowaniu. Cudnie koił skórę i ją nawilżał, myślę, że nawet zimą będzie idealny do bardziej przesuszonej skóry :)
Cena regularna: ok. 30 zł.
ECO PEELING - MASKA 2 W 1 WYGŁADZAJĄCA DO TWARZY LIRENE NATURA
Kolejny świetny produkt z serii Natura. Wiele osób nie dostrzega jego potencjału, bo stosuje go jedynie jako peeling. Tutaj działanie jest najbardziej widoczne po przetrzymaniu go na twarzy przez kilka minut jako maska. Bardzo spodobała mi się formuła tego produktu taka wręcz otulająca. Po użyciu produktu buzia jest gładziutka, mięciutka i delikatnie nawilżona. Jeśli chodzi o drobinki to nie ma ich zbyt wiele, więc działanie zdzierające nie jest spektakularne - bardziej to taki 'dodatek'.
Cena regularna ok. 21 zł.
KOJĄCY PŁYN MICELARNY LIRENE NATURA
Myślę, że w wypadku tego produktu określenie kojący idealnie opisuje jego działanie. Płyn jest bardzo delikatny dla skóry i oczu - nie podrażnia ich, ale jednocześnie bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem. Mimo delikatnego składu działa bardzo skutecznie! Nie muszę chyba wspominać, że bardzo spodobały mi się też tańczące płatki nagietka w środku - bardzo lubię takie dodatki. Wbrew pozorom w niczym nie przeszkadzają, bo dopiero przy samej końcówce zaczynają wydostawać się na płatek. Wiem, że dostępna jest także wersja normalizująca i chętnie ją wypróbuję :)
Cena regularna: 31 zł.
Tutaj już produkt z poza serii Natura, ale skład ma równie dobry! Jest to bowiem czysty hydrolat bez żadnych dodatków. Świetny wybór jeśli szukacie 100% hydrolatu w dobrej cenie i do tego łatwo dostępnego. Działanie było równie dobre - odświeżał i koił cerę. Wariant lawendowy będzie idealny dla cer mieszanych i tłustych, ale w ofercie znajdziecie bez problemu także inne wersje - różaną, rumiankową, ylang - ylang.
Cena regularna: 23 zł.
NAWILŻAJĄCO - WYGŁADZAJĄCY BALSAM ŻELOWY DO CIAŁA ŻURAWINA LIRENE
Świetny produkt na lato i dla osób, które nie do końca lubią się z balsamowaniem. Ma genialną leciutką i żelową konsystencję, przez co wchłania się błyskawicznie. Daje przyjemne uczucie chłodzenia podczas aplikacji, przez co to super opcja na lato! Wtedy preferujemy lekkie formuły i nie wymagamy mocnego odżywienia, a ten produkt bardziej nawadnia skórę i ją wygładza. Pozostawił po sobie miłe wrażenie i chętnie do niego wrócę za rok :)
Cena regularna: 20 zł.
ECO PODKŁAD ROZŚWIETLAJĄCY LIRENE NATURA
Na koniec powrót do serii Lirene Natura, ale tym razem coś z kolorówki. Rozświetlający podkład polubiłam przez jego lekkość i totalną niewyczuwalność na skórze, a także naturalny wygląd. Jednak nie jest to produkt bez wad - posiada słabą trwałość, kolorystyka jest dość ciemna. Mój odcień 310, który teoretycznie jest najjaśniejszy z gamy jest dość ciemny. Dla mnie idealny na okres lato - jesień, gdy cera jest opalona. Mimo jego minusów zawsze rano chętnie po niego sięgałam, dlatego uważam, że warto go poznać ;)
Cena regularna: 26 zł.
Na tym kończę dzisiejsze zestawienie, nie da się ukryć, że zostało zdominowane przez serię Natura. Pokochałam ją za super składy, łatwą dostępność i skuteczne działanie. Z tego co widziałam ta linia wciąż się rozrasta, także jeszcze kilka produktów na pewno przede mną :) Zresztą Lirene ostatnio kusi różnymi nowościami, które wpadają na moją listę :D
Jestem ciekawa czy coś znacie z dzisiejszego zestawienia? Jak u Was się sprawdziły te produkty?
Jakie kosmetyki tej marki mi polecacie?
Ja aktualnie testuję właśnie krem na noc z kwiatem wiśni, peeling maskę i krem na dzień z szarotką. Pierwsze wrażenia mam pozytywne, oby tak dalej. Na listę wpiszę sobie na pewno płyn micelarny, bo to może być ciekawy kosmetyk 😉 Kuszą mnie też nowości, ale na razie testuję to, co mam 😁
OdpowiedzUsuńTen krem wygładzający będę musiała sobie kupić. Ciekawe czy sprawdzi się u mnie.
OdpowiedzUsuńLatem używałam ten balsam żelowy i super się sprawdził i ładnie pachniał. Chętnie wypróbowałabym coś jeszcze z tej serii. :)
OdpowiedzUsuńO proszę, masz kosmetyków Lirene trochę <3 Ja mam hydrolat ale chabrowy, fajny jest! Miałam cudowny olejek do twarzy Natura różany,a w zapasie czeka eko krem matujący 'redukcja niedoskonałości', też z linii Natura, czuję że będzie fajny :) U Ciebie zainteresował mnie płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie kojarzysz mi się z lirene, a z serią natura to już w ogóle. Zawsze jak oglądam rossmannowe półki i widzę Lirene, myślę o Tobie :D. Ja też lubię lirene, ale miałam od nich zdecydowanie mniej produktów. Z produktów, które przedstawiłaś, najbardziej kusi mnie krem z pompką i maska. Jak skończę obecną pielęgnacje, to tak sobie myślałam, że kupię pełną pielęgnację z jednej marki. Być może postawię na lirene ;)
OdpowiedzUsuńLubię tą markę, ale akurat żadnego z tych kosmetyków nie miałam 😀
OdpowiedzUsuńLubie produkty tej marki. Chętnie wypróbuję tą serię.
OdpowiedzUsuńW ostatnich latach raczej nie sięgałam po produkty Lirene, ale teraz mają o wiele ciekawszy asortyment :) Podoba mi się ich "skręt" w stronę naturalnych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie, a właściwie dzięki Tobie zainteresowałam się ta marką. :D
OdpowiedzUsuńRzadko używam produktów Lirene :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko peeling-maskę z tej serii i stosowałam dwuzadaniowo. Jeśli chodzi o hydrolat to akurat teraz mam wersję różaną.
OdpowiedzUsuńPeeling też polubiłam, a teraz w oko wpadły mi ich nowości, olejek oczyszczający i serum wygładzające :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Lirene, ale tych kosmetyków jeszcze nie miałam 😊
OdpowiedzUsuńDzięki tobie sięgnęłam po tą serię i u mnie fajnie sprawdziła się wersja z Malwą ale chętnie wypróbuje jeszcze inne warianty tych kremów :)
OdpowiedzUsuń