Obserwatorzy

Kosmetyki spod szyldu Sylveco to moje pewniaki - zawsze, gdy po nie sięgam jestem przekonana, że mnie nie zawiodą. Nic więc dziwnego, że gdy znajduje je w pudełkach Pure Beauty to zawsze szybko lądują one w mojej łazience. Tak samo było w wypadku łagodzącego kremu pod oczy [świetlik], który pojawił się w styczniowej edycji. Jak wypadł? Zapraszam na recenzję :)

Szata graficzna kosmetyków z linii Sylveco została niedawno odświeżona i teraz prezentuje się dla mnie atrakcyjniej. Jest minimalistyczna, więc idealnie pasuje do zamysłu naturalnych kosmetyków :) W wypadku kremu pod oczy opakowanie z biało - niebieskiego z grafiką bławatka zmieniło się na pastelowo niebieskie. 

Właściwe opakowanie to wygodna plastikowa buteleczka z pompką airless. Bardzo lubię taki sposób aplikacji - jest precyzyjny i mega higieniczny. Pojemność wynosi 30 ml, więc jest dwa razy większa niż w większości kremów pod oczy. Przełoży się to na pewno na dużą wydajność produktu. Tym bardziej, że pompka przy pełnym naciśnięciu dozuje sporo kremu. Do jednorazowej aplikacji zdecydowanie wystarczy nacisnąć ją do połowy.

Krem nie posiada zapachu, co na pewno ucieszy wiele osób. Przy aplikacji pod oczy na pewno jest to zaleta, zwłaszcza u alergików, czy chociażby u osób noszących soczewki.

Konsystencja po wyciśnięciu z opakowania jest kremowa, ale zdecydowanie należy do lżejszych. Podczas rozsmarowywania zamienia się w mleczko i staje się zdecydowanie rzadsza. 

Ze względu na konsystencję moim zdaniem jest to krem dla osób nie mających większych problemów ze skórą pod oczami. Dla bardziej wymagających cer dojrzałych ze zmarszczkami będzie zapewne zbyt lekki i niewystarczający. 

Mnie problem zmarszczek jeszcze nie dotyczy, więc nie mam zbyt wielu wymagań co do kremu pod oczy. Stosuje go bardziej prewencyjnie, więc jestem zadowolona z działania produktu Sylveco. Po jego użyciu okolica pod oczami jest nawilżona i przyjemnie ukojona. Dzięki zawartości świetlika krem dobrze łagodzi ewentualne opuchnięcia czy obrzęki. Sama lubię go stosować tak jak zaleca producent - w większej ilości jako maskę na noc. Zaletą produktu jest na pewno naturalny skład. 

Cena regularna kremu pod oczy świetlik od Sylveco to ok. 46 zł, ale na promocji można go dorwać już za ok. 37 zł. Znajdziecie go w wielu drogeriach np. Hebe

Znacie ten produkt? Jak sprawdził się u Was?

[Współpraca reklamowa z Pure Beauty.]

8 komentarzy:

  1. Nie znam. W ogóle dawno nie miałam kosmetyków Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe jak by się sprawdził u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ten krem, ale nie miałam okazji jeszcze go wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakieś pierwsze zmarszczki mam pod oczami i teraz pytanie - czy ten produkt byłby dobry. Bo smarować o nie widzieć efektów to trochę nie ma sensu;). Muszę poczytać o tym kremie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli do mojej dojrzałej cery może być za słaby ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zmiana opakowania mega na plus. Takie podoba mi się sto razy bardziej. Wydaje mi się, że miałam kiedyś ten krem w formie próbki. Moja skóra pod okiem też nie jest wymagająca, więc byłam z niego zadowolona 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie pewnie byłby za lekki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!