Obserwatorzy

Zazwyczaj nowy miesiąc rozpoczynałam od wpisu z nowościami kosmetycznymi, ale doszłam do wniosku, że póki co zawieszam tą serię na blogu. Będzie się ona pojawiać na instagramie. Nie kupuję już tylu kosmetyków co kiedyś, a box'y Pure Beauty pokazuję na bieżąco w osobnych wpisach, więc nowości do pokazania jest w sumie niewiele. Mam za to spore zaległości w recenzjach, więc lepiej poświęcić 'czas antenowy' właśnie na te wpisy. Możliwe, że po czasie znowu wrócę do tej serii, ale póki co zapraszam do śledzenia jej na moim instagramie, wczoraj pojawił się post z podsumowaniem nowości lutego i marca :)

Tyle słowem wstępu. Tymczasem dzisiaj zapraszam Was na ulubieńców I kwartału 2024 r.

Dominuje pielęgnacja twarzy, ale nie powinno to już nikogo dziwić :D Oprócz tego wśród hitów znalazł się też bardzo ciekawy szampon i serum w podkładzie, które daje super naturalny efekt. Zacznę jednak od mojej ulubionej kategorii..

PIELĘGNACJA TWARZY


POMADKA DO UST BLISTEX SENSITIVE

Najbardziej niepozorny kosmetyk z dzisiejszej gromadki. Zwłaszcza, że w kwestii pomadek ochronnych rzadko coś mnie zachwyca, wręcz przeciwnie - mało co zużywam do końca. Tą jednak używałam z przyjemnością! Jest ona oparta tylko na 5 składnikach, nie zawiera barwników ani aromatów. Natychmiastowo koi usta i dobrze je nawilża, a jednocześnie nie zostawia na nich wyczuwalnej warstwy. W zimie często miałam problem z popękanymi ustami, a podczas tegorocznej - nigdy. Była na prawdę skuteczna i nawilżała usta na długo, bo często używałam jej tylko rano i przez cały dzień nie odczuwałam dyskomfortu i potrzeby użycia pomadki :)


ŻEL MYJĄCY PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIOM CERAVE

Byłam ciekawa czy i u mnie okaże się fenomenem i po zużyciu całego opakowania muszę przyznać, że był świetny ♥ W składzie znajdziemy ceramidy, kwas salicylowy, białą glinkę i niacynamid. Na mojej mieszanej, problematycznej cerze sprawdził się idealnie. Dobrze się pienił (a wiem, że np. ich emulsja wcale się nie pieni) i porządnie oczyszczał buzię, ale jednocześnie jej nie przesuszał. Dzięki zawartości kwasu, niacynamidu i glinki dodatkowo dbał o stan skóry. Na plus również wygodne opakowanie z pompką i spora pojemność :)

HYDROLAT ARGANOVE - WERBENA

Mam wrażenie, że częściej chwalę toniki niż hydrolaty. Mam wrażenie, że toniki wypadają u mnie lepiej - ich działanie jest bardziej widoczne. Niemniej jednak produkt Arganove był chyba najlepszym hydrolatem jaki miałam! Miał idealny aplikator dozujący drobną mgiełkę, która odświeżała cerę, delikatnie ją nawilżała i przygotowywała do kolejnych etapów pielęgnacji. Do tego byłam zachwycona jego świeżym cytrusowym zapachem ♥

MASKA UJĘDRNIAJĄCO - ODŻYWIAJĄCA Z KOMPLEKSEM WYGŁADZAJĄCYM [8%] MIYA

Nie pamiętam kiedy wyróżniłam w ulubieńcach jakąś maskę o działaniu nawilżającym. Zdecydowanie częściej zachwycają mnie te oczyszczające, jednak powyższa wersja od Miya była na prawdę świetna! Stosowana raz w tygodniu pozostawiała buzię nawilżoną, wygładzoną i lekko napiętą. Bardzo podobał mi się ten efekt ♥

ZAGĘSZCZAJĄCA SKÓRĘ MASKA NA NOC URIAGE AGEABSOLU

Nazwa tej maski jest dość.. tajemnicza (?) :D W każdym razie obietnica producenta to głównie działanie przeciwzmarszczkowe. Sama sięgałam po nią zawsze, gdy cera była lekko przesuszona i wymagała konkretniejszego działania. Po jej użyciu budziłam się z widocznie zregenerowaną cerą, która prezentowała się zdecydowanie lepiej. Dużym minusem maski jest dla mnie cena - pełnowymiarowe opakowanie to koszt ponad 100 zł. Sama posiadam miniaturę, która jest jednak dość spora, bo ma 15 ml, czyli ok. 1/3 pełnowymiarowego opakowania.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW 


Producent określa szampon jako peelingujący, ale tak jak pisałam w recenzji - drobinki nie są wyczuwalne. Jakby w tajemniczych okolicznościach rozpuszczały się podczas aplikacji :D Nie ma szans, by dotarły do skóry głowy. Dla mnie jednak nie jest to minus, a wręcz przeciwnie - dzięki temu mogę używać go nawet codziennie. Do takiego codziennego mycia jest idealny - dobrze się pieni i porządnie oczyszcza włosy, lekko odbijając je od nasady. Do tego bosko owocowo pachnie, w mojej ocenie gruszką. Za każdym razem sięgam po niego z przyjemnością!

KOLORÓWKA 


Mimo mojej początkowej niechęci okazał się perełką! Ma jasny kolor, lekkie krycie, a na buzi wygląda super naturalnie i zaskakująco długo się utrzymuje. Jest bardzo leciutki, niewyczuwalny na skórze, nie tworzy maski. Wymaga przypudrowania, najlepiej mocniej matującym pudrem - wtedy utrzymuje się bez zarzutu przez ok. 10 h, które wymagam. Dla mnie łączy pielęgnację z makijażem, co rzadko się zdarza. Najlepiej odczekać parę tygodni po otwarciu, bo wtedy gęstnieje i jest łatwiejszy w nakładaniu.

Znacie któregoś z moich ulubieńców? Jak się u Was sprawdziły? Do wypróbowania czegoś Was zachęciłam?

7 komentarzy:

  1. Great Items, the tinted Serum looks interesting.

    OdpowiedzUsuń
  2. znam jedynie hydrolot, również bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hydrolat z Werbeny również uwielbiam, a masek do twarzy właśnie używam i są świetne 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwona maseczka miya brzmi jak coś dla mnie. Ostatnio najchętniej to nawilżam skórę. Po ten szampon peelingujący pewnie też się skuszę. Akurat kończę szampon do codziennego użytkowania, więc idealnie żeby przetestować coś nowego. Co do podkładu to im więcej go tutaj u Ciebie tym bardziej jestem ciekawa jakby się sprawdził u mnie. Jak to loreal pewnie jest drogi, więc muszę rozważyć dobrze ten zakup 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że cała trójka by Ci się sprawdziła :) Co do podkładu to myślę, że to bardziej 'Twoje' niż moje wykończenie, więc tym bardziej :D A cena.. no jest wysoka w mojej ocenie, aczkolwiek nie tak jak pomadki :)

      Usuń
    2. Od claresy i doll skin (czy jakoś tak się nazywał) odpoczywam od "mokrych" podkładów. Tamten był killerem i nawet ja, jako fanka rozświetlających formuł się nim zmęczyłam 😂

      Usuń
  5. Kusi mnie Żel z Cerave, Pomadka do ust Blistex, Maska Miya oraz Serum w podkładzie z Loreal 😉 Znam jedynie szampon peelingujący So!Flow 😉

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz - sprawia mi on sporo radości! :)
Na wszystkie pytania zamieszczone w komentarzach pod danym postem odpowiadam bezpośrednio pod nimi w komentarzu.

Zapraszam również do pozostania ze mną na dłużej. Będzie mi bardzo miło ♥

Większa część zdjęć zamieszczonych na blogu jest mojego autorstwa (jeśli nie - wyraźnie jest to zaznaczone). Ich kopiowanie jest zabronione! Nie kradnij, jeśli chcesz je gdzieś udostępnić najpierw zapytaj!