Heej! :)
I przyszła do nas ta okropna zimna jesień, z deszczem, szarością i niską temperaturą. Już wolę śnieg niż taką pogodę - zdecydowanie :)
A wiadomo nic nie poprawia tak nastroju jak zakupy :D Dlatego dziś nowości z września i października. Połączyłam dwa miesiące, bo czekałam jeszcze na paczki z września w tym miesiącu. Poza tym myślę, że takie łączenie kilku miesięcy będzie jeszcze lepsze :)
Ale już nie przedłużam, tylko zaczynam od paczek z rozdań! Większość nich jest z września.
Te wszystkie dobroci, to wygrana niespodzianka od Maleńkiej :* Z której się bardzo cieszyłam nawiasem mówiąc :D Jest tu zarówno pielęgnacja i kolorówka. W tym mus z mojej ulubionej serii! :) Wosk od Craft and beauty, jako odmiana od wosków YC i baza peel off którą bardzo chciałam wypróbować! I piasek z my secret - mój pierwszy lakier z tej firmy, już gościł na moich paznokciach --> MAGICZNY jest! :) Dziękuje za wszystkie dobroci!
Kolejne wygrane już mniejsze, ale nadal cieszące mnie tak samo :)
Tusz z nowej serii Rimmela, który zdecydowanie polubiły moje rzęsy, to wygrana od Moniki.
I ostatnia, a zarazem jedyna październikowa wygrana to:
Lakier GR z serii matowej, a kolor niedostępny u nas w Polsce, więc tym bardziej się cieszę że poszczęściło mi się u Kasi.
A teraz przechodzę już do produktów kupionych przeze mnie (w większości :P)
1 tura zakupów z września (btw. część tych produktów już wylądowało w denku :D), czyli szampon z Barwy, chwalony przez Was. Odżywka kupiona w ciemno, niestety tym razem Ziaja mnie zawiodła. Mój zakup to jeszcze płyn micelarny, który bardzo lubię i lakier, ale o nim za chwilę.
Płyn do układania włosów (jest odmianą od poprzedniego płynu, który już zastał wycofany, a poza tym i tak miałam ochotę na coś innego), pierwszy mój krem bb i mydełko --> to już produkty, które kupiła mi moja siostra po mojej prośbie :)
We wrześniu chciałam sobie kupić jakieś nowe perfumy. Akurat ten zapach mimo małej pojemności spodobał mi się bardzo :)
To już październikowe zakupy z ostatnich tygodni :
Szampon, który swego czasu bardzo lubiły moje włosy, dlatego wróciłam do niego. Odżywka, to też zakup 'w ciemno', chyba słowa 'ze skłonnością do wypadania' skusiły mnie :D I peeling - mój ulubieniec, o zapachu (pięknym!), którego jeszcze nie miałam.
Nie mogło też zabraknąć lakierów wśród zakupów :D Chyba kupno przynajmniej 1 w miesiącu stanie się moją tradycją :D
Piękny odcień niebieskiego ---> jakiego dawno szukałam, szkoda jedynie, że trwałość bardzo słaba :(
I lakier firmy, której bardzo lubię za cene jakość i wybór kolorów, czyli MIYO --> akurat trafiłam na nową dostawę lakierów i aż 3 lakiery 'krzyczały do mnie MAMO!', ale wybrałam tylko jeden :D Piękny jesienny kolor, jakiego brakowało w mojej kolekcji, trudny do zidentyfikowania odcień, ani to przygaszony róż, ani śliwka :D
W czasie pisania tego wpisu zdałam sobie sprawę, że zapomniałam kilku, rzeczy których sobie kupiłam ale w sumie są to kosmetyki, które stale się pojawiają u mnie jak zmywacz czy płatki, więc i tak nie ma sensu ich pokazywać.
Dla niektórych pewnie taka ilość to niewiele, a dla mnie to jednak zakupowo było tego trochę :)
Miałyście coś z moich produktów?
O czymś chciałyście przeczytać?