Hej! :)
Witam Was z 2 wpisem w tym tygodniu -jest progres, czyż nie? :D
Tym razem o kremie do twarzy, chyba jeszcze nigdy nie pisałam o takich produktach :P Choć przewinęło się ich przez moją pielęgnacje kilka. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz :D Więc dziś o kremie nawilżającym NONI CARE.
Tym razem o kremie do twarzy, chyba jeszcze nigdy nie pisałam o takich produktach :P Choć przewinęło się ich przez moją pielęgnacje kilka. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz :D Więc dziś o kremie nawilżającym NONI CARE.
Czy się sprawdził i został ideałem? - zapraszam do dalszego czytania ;)
Kilka słów od producenta:
Krem nawilżający o delikatnej
konsystencji zawierający unikalną kombinacje witamin, aminokwasów i
mikroelementów pochodzących z soku Noni, ekstraktów z aloesu i
grejpfruta, także oliwy z oliwek i oleju awokado. Charakteryzuje się przedłużonym 24H działaniem nawilżającym oraz silną aktywnością przeciwwolnorodnikową.
Krem znajdujemy tubce, czyli nieco inaczej niż zazwyczaj - w słoiczku. Jednak ta forma i tak mi się podoba, jest dość wygodna. Kosmetyk posiada wygodne zamykanie typu klik. Zatrzask jest płaski, więc bez problemu możemy postawić pionowo krem. Pojemność to 50 ml. Sam wygląd kosmetyku jak dla mnie jest przyjemny dla oka. Biała tubka z zielonym zatrzaskiem i napisami - zdecydowanie mi się podoba! :)
Uprzednio krem znajdował się jeszcze w pudełeczku, niestety wyrzuciłam je - wybaczcie :(
Konsystencja jest lekka i delikatna - jak opisuje producent :) Krem dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Mała ilość kosmetyku wystarczy na posmarowanie całej twarzy - jest on więc wydajny :)
Dodatkowy plus do zdecydowanie dobry skład - nie zawiera silikonów, ani parabenów, czy parafiny. Jeśli chodzi o zapach to trudno mi go określić. Jest przyjemny i delikatny, lekko cytrusowy - podoba mi się. Aplikowanie kosmetyku dzięki niemu to przyjemność :)
Krem nie zapycha, nie daje uczucia ściągnięcia skóry, dość dobrze nawilża. Choć nie wierzę w obietnice producenta o 24 h nawilżeniu, to jest ono całkiem dobre. Dzięki niemu choć trochę uporałam się ze suchymi skórkami. Co do stosowaniu go pod makijaż - nie sprawdziłam go w takiej roli, bo krem nakładam wieczorem, czy też po wykonaniu demakijażu.
Jest to więc dobry krem, cieszę się że mam możliwość jego testowania :) Jedynym minusem jest dostępność - podobno kiedyś był dostępny w Rossmannie (?). Teraz niestety stacjonarnie próżno go szukać. Ceny w internecie wahają się między 18-20 zł.
Pewnie gdyby nie dostępność byłby ideałem, a tak to szukamy dalej! :)
Z tej firmy miałam także żel do twarzy i tak samo byłam zadowolona :)
A Wy znalazłyście swój ideał w tej dziedzinie?
Jakie kremy polecacie?
Miałyście styczność z tą firmą, czy tym produktem? Jak się sprawdził?