28.9.18
Przegląd kulturalny - wrzesień (Hej Wy, hiszpańskie zaskoczenie i nowe polskie seriale kryminalne).
Przed nami ostatni wrześniowy weekend, więc to ostatni dzwonek aby podsumować ten miesiąc pod względem kulturalnym. Ostatnio pogoda sprzyja już bardziej spędzaniu wieczorów pod kocem z dobrą książką, serialem, czy filmem, więc być może akurat znajdziecie coś dla siebie w dzisiejszym zestawieniu. Tym razem będzie dość różnorodnie, bo znajdzie się kilka propozycji z każdej kategorii. Nie przedłużając zapraszam do czytania!
Muzyka
KORTEZ - Hej Wy ♥
BARANOVSKI - Luźno
Ania Karwan - Głupcy
The Chainsmokers - Side Effects
Jeśli chodzi o muzykę to często jest tak, że albo słucham tych samych - ulubionych kawałków, albo mam sporo nowych świetnych utworów do pokazania. We wrześniu akurat była ta druga sytuacja i jak widzicie piosenek do pokazania jest nieco więcej (część z nich i tak sobie darowałam :D). Zdecydowanym ulubieńcem i moim nr 1 jest najnowszy utwór Korteza - Hej Wy. Nie oszukujmy się, większość jego piosenek mi się podoba, ale ta zdecydowanie spodobała mi się już od pierwszego odsłuchania wersji koncertowej i z niecierpliwością oczekiwałam na jej 'oficjalną' premierę :) Często słuchałam też najnowszych singli osób znanych mi z the Voice of Poland, czyli Wojtka Baranowskiego i Ani Karwan. Z zagranicznych, radiowych hitów w ucho wpadł mi wakacyjny kawałek od The Chainsmokers.
Filmy
To tylko chemia
22-letnia Oli marzy o wielkiej miłości. Pewnego dnia jej marzenie się spełnia, nieoczekiwanie dziewczyna wkracza do świata sławy, luksusu i wielkich pieniędzy. Wybrankiem jej serca jej sławny aktor. Wydaje się, że znalazła ona swojego księcia z bajki, szybko jednak okazuje się, że pożądanie i miłość nie są tym samym. Oli odkrywa w końcu, że prawdziwe uczucie czeka na nią tam, gdzie zupełnie by się tego nie spodziewała.
Na początek nieznana zupełnie produkcja, do której podchodziłam z ogromnym dystansem. Nie jestem bowiem fanką hiszpańskich produkcji, a do tego opis wydawał się niezbyt przekonywujący. Okazała się ona jednak bardzo miłym zaskoczeniem - przyjemnym i lekkim romansidłem z nutą humoru. Wbrew pozorom ma jakiś przekaz, a kilka zabawnych momentów sprawia, że oglądało się ją bardzo przyjemnie :) Na plus także wybór aktorów - zostali na prawdę fajnie dopasowani. Może nie jest to nic szczególnego, jednak jeśli szukacie czegoś niewymagającego na jesienny wieczór to ta pozycja będzie idealna!
Plan B
Marząca o dziecku singielka decyduje się na sztuczne zapłodnienie. W tym samym momencie spotyka mężczyznę swojego życia.
Bardzo znana produkcja, więc nie będę się zbytnio o niej rozpisywać. Dla mnie jest mocno przeciętna, ani nie ma szału, ani tragedii :P
Lady Bird
Rok z życia zbuntowanej dziewczyny, która uczy się w katolickim liceum.
Za to tutaj zdecydowanie bliżej jest do tragedii.. :D Skusiłam się na ten film ze względu na liczne nominacje, w tym do oskarów, a okazało się, że jest on po prostu nudny. Dlatego nie polecam, zresztą sama głównie przewijałam ten film, także to, że go oglądałam to za dużo powiedziane :P
Sierra Burgess jest przegrywem
Inteligentna, ale niezbyt lubiana licealistka nawiązuje internetową znajomość z przystojniakiem, któy myśli, że dziewczyna jest kimś innym.
Najnowsza produkcja Netflixa, powiedziałabym, że już typowa dla innych filmów tej produkcji. Tutaj jednak jak dla mnie historia jest mocno naciągana i nierealna. Jednak na luźny wieczór jeśli mimo wszystko lubicie takie 'szkolne' filmy to warto zobaczyć ;) Mi samej oglądało się ją całkiem przyjemnie.
Zabiłam, aby żyć
Młoda Alexandra poznaje dużo starszego od siebie mężczyznę. Nieznajomy od początku nie wzbudza zaufania u ojca dziewczyny, jednakże dziewczyny ignoruje rady ojca i wyprowadza się z domu. Z pozoru idealny i kochający partner, z biegiem czasu zamienia życie Alexandry w piekło...
Cięższy film na bardzo ważny temat, momentami aż mnie szokował.. Momentami nieco się mi dłużył - zwłaszcza podczas rozpraw w sądzie, ale ogólnie zostaje w pamięci na dłużej i myślę, że warto go obejrzeć ;)
Seriale
Postanowiłam także wspomnieć o 2 nowych polskich serialach kryminalnych. Zaczęły się one we wrześniu, więc będą to takie 'wstępne' wrażenia, po tych kilku odcinkach jestem w stanie co nieco o nich powiedzieć :)
Pułapka jest serialem realizowanym przez twórców Bogów i Belfra - obie pozycje przypadły mi do gustu, więc liczyłam, że i z tą będzie podobnie. Muszę przyznać, że po połowie sezonu (serial ma jedynie 6 odcinków w 1 sezonie) jest na prawdę ciekawy! Klimat jak dla mnie jest podobny jak w belfrze, ale przy tym w każdym odcinku jest mnóstwo zwrotów akcji - bardzo dużo się dzieje. W tej sposób przez cały czas utrzymuje uwagę widza, ciągle pojawiają się nowe wątki i do końca nie wiadomo ani o co chodzi, ani kto jest dobry, a kto zły. Aktorzy też są jak dla mnie świetnie dobrani, gra aktorska na wysokim poziomie i ogólnie całościowo serial wypada na prawdę dobrze! Warto zobaczyć :)
Ślad
Tutaj z kolei nieee do końca przekonuje mnie ten serial. Dużo w nim takich niedociągnięć, można wyłapać ich już kilka w pierwszych 4 odcinkach. Aktorzy może i częściowo są dobrani nieźle, ale jak dla mnie grają strasznie sztucznie. Momentami ma się wrażenie, że obraz nie jest dopasowany do dźwięku jakby serial był dubbingowany :DD Przez 3 pierwsze odcinki bohaterowie zajmowali się jedną sprawą, a kolejną już tylko przez 1 odcinek - więc to też mogłoby być lepiej rozplanowane, ale być może już się czepiam :D Kolejna sprawa to pojawiający się z nie wiadomo skąd nowi bohaterowie, - nie są ani przedstawiani, nic o nich nie wiemy, a pojawiają się już jako skład zespołu. Tak więc ta pozycja wypada dla mnie dużo, dużo słabiej - nie jestem nawet pewna czy dotrwam do końca sezonu.
Książki
We dwoje
Dawno już nie czytałam Sparksa, więc ucieszyłam się z możliwości przeczytania jednej z jego najnowszych książek. Podobnie jak reszta jego książek tak i ta została napisana w specyficzny dla tego autora sposób - dzięki czemu czytało się ją na prawdę szybko i przyjemnie. Ogólnie zawsze uważałam, że jego historie są trochę pisane 'na jedno kopyto', ale ta jednak mnie zaskoczyła tym, że tym razem jest to coś innego i nowego. Warto się na nią skusić, zwłaszcza jeśli lubicie książki tego autora! :)
Moje serce w dwóch światach
Trzecia część losów Lou znanej wielu z 'Zanim się pojawiłeś'. Pierwszej części ta na pewno nie przebiła, ale wypada na pewno lepiej niż druga - 'Kiedy odszedłeś'. Ogólnie czytało się ją przyjemnie, chociaż pod koniec już zaczynała mnie nudzić. Było w niej jednak wiele zabawnych momentów i ogólnie oceniam ją pozytywnie. Spodoba się wielbicielkom romansów, a szczególnie historii z pierwszej części trylogii.
Tym razem wyszło całkiem różnorodnie - dajcie koniecznie znać, czy coś znacie i jakie macie zdanie na temat danej pozycji. Szczególnie jestem ciekawa czy znacie najnowsze serialowe produkcje i czy podzielacie moje zdanie :D
Miłego weekendu!