30.6.22
Kosmetyczni ulubieńcy II kwartału 2022 r - kwiecień, maj, czerwiec. Isana, Fluff, Vianek, Only Bio, Christian Laurent.
Czerwiec dobiega końca, a więc połowa roku praktycznie za nami! Aż ciężko w to uwierzyć.. :D A skoro kolejny kwartał roku za nami to znak, że czas na kolejne nominacje do kosmetycznych ulubieńców.
Muszę przyznać, że w ostatnich miesiącach nie przetestowałam zbyt wielu hitów.. A może byłam po prostu zbyt surowa!? Było sporo udanych produktów, ale mało co mnie zachwyciło na tyle bym była pewna powrotu. Było kilka powrotów do starych pewniaków, ale nie chcę ich powtarzać w poście z ulubieńcami ;) Mimo wszystko uzbierała się piątka hitów, więc bez przedłużania zapraszam do dalszego czytania!
PIELĘGNACJA CIAŁA
Zacznę od pielęgnacji ciała, bo wiosną testowałam duet idealny!
ŻEL POD PRYSZNIC ISANA BEACH DAYS
Żel pod prysznic Isana o zapachu limonki i arbuza zdecydowanie umilał mi ciepłe wiosenne wieczory. Nie będę kłamać - zyskał miano hita głównie przez soczysty owocowy zapach, obłęd! ♥ Akurat jeśli chodzi o żele nie lubię przepłacać, nie mam problemów z przesuszającą się skórą, więc nie miałam mu nic do zarzucenia także w działaniu :)
KREM DO CIAŁA FLUFF - BANAN I ARBUZ
Krem do ciała Fluff udało mi się złowić na wyprzedaży i był to jeden z najlepszych zakupów ostatnich miesięcy. Idealnie dopełniał zapach żelu isana, chociaż tutaj bardziej czuć było banana niż arbuza. Działanie może nie było wybitne, ale dla mnie wystarczające - nie narzekałam na poziom nawilżenia. Do tego szybko się wchłaniał i nie pozostawiał po sobie warstwy, więc uważam, że to dobry wybór na lato!
PIELĘGNACJA TWARZY
W tej kategorii także mam do polecenia doskonale uzupełniający się duet, który najczęściej stosowałam właśnie razem.
ADAPTOGENNY PEELING ONLY BIO FACE IN BALANCE
Zacznę od peelingu Only Bio, który idealnie przygotowywał buzię do kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Jestem raczej fanką oczyszczających peelingów, które dają wręcz efekt skrzypiącej z czystości skóry. Ten daje bardziej uczucie nawilżenia, ale co ważne nie pozostawia po sobie warstwy. Ma dwa rodzaje drobinek, które przy nakładaniu u mnie na sucho dają efekt wygładzenia. Dobrze usuwa suche skórki, chociaż ja uważam go za zdzieraka o średniej mocy :)
NORMALIZUJĄCA MASECZKA DO TWARZY VIANEK
Nie jestem pewna czy o maseczce Vianek nie wspominałam w którychś ulubieńcach... Chyba nie, a na pewno nie o wersji w tubie, bo ją mam po raz pierwszy. Wcześniej miałam dwa razy saszetki, które były na tyle dobre, że skusiłam się na pełne opakowanie. Cieszę się, że marka zdecydowała się na większą pojemność, bo to bardzo dobra maska! Jak na maskę glinkową przystało bardzo dobrze oczyszcza buzię! Jednocześnie nie zasycha tak szybko jak sypkie glinki. Dobrze odświeża buzię i ma przyjemny zapach, no i super skład!
KOLORÓWKA
PODKŁAD FACE ADAPT CHRISTIAN LAURENT
Jeśli chodzi o makijaż to w tej kategorii mam do polecenia jeden produkt, ale za to jaki! Myślę, że mogę go nazwać największym hitem tych ulubieńców :D Podkład Christian Laurent okazał się niepozorną perełką za grosze. Jest bardzo leciutki - nie kryje mocno, ale sama takiego krycia nie potrzebuję. Co ważne dla mnie jest totalnie nie wyczuwalny na skórze i wygląda ultra naturalnie - nie ciemnieje, ani się nie odcina. Jednym słowem - HIT! ♥
Znacie coś z moich ulubieńców? Jak się u Was sprawdziły?
Jakie kosmetyki zyskały ostatnio miano Waszych hitów?