Heeej! :)
Pierwsze co zauważyliście pewnie przy wejściu na bloga to zmiany w wyglądzie :) Tak, zdecydowałam się kilka dni temu na nie, ale o tym potem..
Wcześniej zapraszam Was na główny temat wpisu, czyli ulubieńcy kosmetyczni. Jesień kalendarzowa praktycznie już za nami, święta tuż tuż, bo za tydzień wigilia! - czas więc najwyższy na post z tej serii :)
Z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia pokusiłam się o wprowadzenie nico świątecznego klimatu do zdjęć :) Nie wiem na ile mi się o udało - ostateczną ocenę zostawiam Wam.
Zaczynamy! :)
Na pierwszy ogień masło anatomicals, o świetnym jesiennym zapachu, który pozostawał nawet na piżamie - bursztyn i kwiat pomarańczy. Do tego porządne nawilżanie - idealne na tą porę roku sprawiło, że używałam go z największą przyjemnością. Pierwszy raz też wykańczam tak szybko masło do ciała. Mimo że używam go praktycznie sama, już jest na dnie :D
Teraz produkt o zapachu całkiem przeciwnym od wcześniejszego produktu - typowo wakacyjnym :) W końcu jest to letnia limitka niezawodnej Balea. Już raz pojawiły się w ulubieńcach żele tej firmy i z tej samej serii nawet! Ta wersja z karambolą nie przebiła chyba arbuza, ale i tak świetnie się sprawuje w teraźniejszym czasie, przywołując wspomnienia wakacyjnych chwil :)
Nowa seria Ziaji - liście manuka, krem na noc i pasta, czyli produkty o których ostatnio bardzo głośno.. Miałam co do niech spore wymagania, bo po obietnicach producenta odniosłam wrażenie, że są niemal stworzone dla mojej cery! I nie zawiodły mnie :) W duecie działają świetnie, tym samym poprawiły stan mojej cery. Oba się już kończą, ale z pewnością wrócę do nich.
Arbuzowe masełko Craft 'n' Beauty - czyli świetne nawilżenie dla ust, dobry naturalny skład i świetny zapach! czego chcieć więcej!? :D
Na koniec lakier z niezawodnego MIYO mini drops. Dobre krycie, niska cena, szeroki wybór kolorów i świetna jakość sprawiają, że często wracam do tych lakierów. Mimo, że staram sie zmieniać często kolory i nie nosić tych samych to ten miałam kilka razy na paznokciach już. Lampki przekłamały jego kolor nieco, w rzeczywistości jest śliwkowo-bordowy. Jego numer to 191 heather. Pokazywałam go w nowościach, także jak chcecie zobaczyć jak kolor prezentuje się w świetle dziennym to zapraszam tutaj. W przyszłości też postaram się go Wam pokazać na paznokciach :)
To byłoby na tyle, jeśli chodzi o ulubieńców z kosmetyków. Niekosmetyczni dla zainteresowanych znajdują się tutaj.
Jeśli chodzi o nowy wygląd to zmieniłam go, bo stwierdziłam że na tamtym zbyt mało się dzieje (za dużo bieli). Tym samym wróciłam więc do poprzedniej 'budowy szablonu', zmieniłam kolorystykę, czcionkę i dodałam tło. Ocenę jednak zmian pozostawiam Wam. Przypominam tylko, że poprzednia wersja prezentowała się tak:
Na koniec jeszcze chciałam Wam złożyć życzenia świąteczne. Jako że najprawdopodobniej jest to mój ostatni wpis w tym roku. Bo za tydzień już wigilia, więc zaczyna się czas przygotowań do świąt. W święta chciałabym się odizolować nieco od wirtualnego świata i spędzić ten magiczny czas w roku z najbliższymi i odpocząć także :) Zrobić to na co nie zawsze jest czas w całym roku.. Nie zabraknie też przygotowań do zbliżającej się wielkimi krokami matury. Ale u Was na blogach postaram się być obecna :) Tak więc..
Życzę Wam spokojnych świąt spędzonych w gronie rodzinny i ludzi Wam najbliższych. Odpocznijcie przez ten czas, a Nowy rok niech będzie dla Was jeszcze lepszy od tego! I oczywiście udanej, szalonej zabawy sylwestrowej :)
WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Tym miłym akcentem w postaci piosenki (którą swoja drogą uwielbiam!) kończę i widzimy się w nowym 2015 roku :) Powrócę do Was z nowymi seriami może nawet :)
Mam nadzieje, że zostaniecie ze mną!
Zapraszam Was do dyskusji w komentarzach :)
Jak podoba się Wam wygląd? Znacie coś z moich ulubieńców?
Pierwsze co zauważyliście pewnie przy wejściu na bloga to zmiany w wyglądzie :) Tak, zdecydowałam się kilka dni temu na nie, ale o tym potem..
Wcześniej zapraszam Was na główny temat wpisu, czyli ulubieńcy kosmetyczni. Jesień kalendarzowa praktycznie już za nami, święta tuż tuż, bo za tydzień wigilia! - czas więc najwyższy na post z tej serii :)
Z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia pokusiłam się o wprowadzenie nico świątecznego klimatu do zdjęć :) Nie wiem na ile mi się o udało - ostateczną ocenę zostawiam Wam.
Zaczynamy! :)
Na pierwszy ogień masło anatomicals, o świetnym jesiennym zapachu, który pozostawał nawet na piżamie - bursztyn i kwiat pomarańczy. Do tego porządne nawilżanie - idealne na tą porę roku sprawiło, że używałam go z największą przyjemnością. Pierwszy raz też wykańczam tak szybko masło do ciała. Mimo że używam go praktycznie sama, już jest na dnie :D
Teraz produkt o zapachu całkiem przeciwnym od wcześniejszego produktu - typowo wakacyjnym :) W końcu jest to letnia limitka niezawodnej Balea. Już raz pojawiły się w ulubieńcach żele tej firmy i z tej samej serii nawet! Ta wersja z karambolą nie przebiła chyba arbuza, ale i tak świetnie się sprawuje w teraźniejszym czasie, przywołując wspomnienia wakacyjnych chwil :)
Nowa seria Ziaji - liście manuka, krem na noc i pasta, czyli produkty o których ostatnio bardzo głośno.. Miałam co do niech spore wymagania, bo po obietnicach producenta odniosłam wrażenie, że są niemal stworzone dla mojej cery! I nie zawiodły mnie :) W duecie działają świetnie, tym samym poprawiły stan mojej cery. Oba się już kończą, ale z pewnością wrócę do nich.
Arbuzowe masełko Craft 'n' Beauty - czyli świetne nawilżenie dla ust, dobry naturalny skład i świetny zapach! czego chcieć więcej!? :D
Na koniec lakier z niezawodnego MIYO mini drops. Dobre krycie, niska cena, szeroki wybór kolorów i świetna jakość sprawiają, że często wracam do tych lakierów. Mimo, że staram sie zmieniać często kolory i nie nosić tych samych to ten miałam kilka razy na paznokciach już. Lampki przekłamały jego kolor nieco, w rzeczywistości jest śliwkowo-bordowy. Jego numer to 191 heather. Pokazywałam go w nowościach, także jak chcecie zobaczyć jak kolor prezentuje się w świetle dziennym to zapraszam tutaj. W przyszłości też postaram się go Wam pokazać na paznokciach :)
To byłoby na tyle, jeśli chodzi o ulubieńców z kosmetyków. Niekosmetyczni dla zainteresowanych znajdują się tutaj.
Jeśli chodzi o nowy wygląd to zmieniłam go, bo stwierdziłam że na tamtym zbyt mało się dzieje (za dużo bieli). Tym samym wróciłam więc do poprzedniej 'budowy szablonu', zmieniłam kolorystykę, czcionkę i dodałam tło. Ocenę jednak zmian pozostawiam Wam. Przypominam tylko, że poprzednia wersja prezentowała się tak:
Na koniec jeszcze chciałam Wam złożyć życzenia świąteczne. Jako że najprawdopodobniej jest to mój ostatni wpis w tym roku. Bo za tydzień już wigilia, więc zaczyna się czas przygotowań do świąt. W święta chciałabym się odizolować nieco od wirtualnego świata i spędzić ten magiczny czas w roku z najbliższymi i odpocząć także :) Zrobić to na co nie zawsze jest czas w całym roku.. Nie zabraknie też przygotowań do zbliżającej się wielkimi krokami matury. Ale u Was na blogach postaram się być obecna :) Tak więc..
Życzę Wam spokojnych świąt spędzonych w gronie rodzinny i ludzi Wam najbliższych. Odpocznijcie przez ten czas, a Nowy rok niech będzie dla Was jeszcze lepszy od tego! I oczywiście udanej, szalonej zabawy sylwestrowej :)
WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Mam nadzieje, że zostaniecie ze mną!
Zapraszam Was do dyskusji w komentarzach :)
Jak podoba się Wam wygląd? Znacie coś z moich ulubieńców?