Heeej :)
Na dzisiejsze weekendowe popołudnie przygotowałam krótki i całkowicie luźny wpis z nowościami kosmetycznymi jakie pojawiły się u mnie w ciągu ostatnich 2 miesięcy :) Głównie są to moje zakupy, ale znalazła się też i jedna przesyłka - jeśli jesteście ciekawe co tym razem mam Wam do pokazania to zapraszam! :)
Jeszcze w grudniu skusiłam się na 2 rzeczy z mojej wish listy, czyli peeling i olejek różany Evree - polecany przez wiele z Was.. Dodatkowo przy okazji jednej z wizyt w Rossmannie skusiłam się na węglową maseczkę Bielendy, bo akurat była na promocji i polubiłam się z nimi :)
W tym roku w końcu udało mi się dorwać limitowane żele pod prysznic z biedronki. Żałuję, że wzięłam tylko jeden - żurawinowy, bo pachnie cudnie. Cała seria rozeszła się w mgnieniu oka :D W Rossmannie w 'cnd' dorwałam za grosze szampon Joanny przeciw wypadaniu. Do tego dezodorant Rexona - wiele osób polecało tą wersję zapachową, a mi za bardzo nie przypadła do gustu :(
Przed świętami jak widzicie miałam fazę na odcienie bordo na paznokciach :D Lakiery z Eveline kupiłam na promocji 1+1 gratis. Topper jest przepiękny, więc polecam Wam tą stosunkowo nową serię marki :) Maluszka z GR wypatrzyłam u jednej z Was - w rzeczywistości kolor podchodzi bardziej pod malinowy.. Do tego patyczki do czyszczenia skórek przy malowaniu i puder z essence, który swego czasu był bardzo polecany :)
Na święta dostałam paczkę niespodziankę od Rudej. Kornelia jak zwykle spełniła kilka moich kosmetycznych 'marzeń' :D O miodowym mydle i masce do włosów postaram się napisać coś więcej niedługo, bo są już w użyciu :) Żel Balea z zimowej limitki czeka na użycie. Dziękuję jeszcze raz! :*
W styczniu skusiłam się na żurawinowy peeling Lirene. Grejpfrutowy stał się moim letnim ulubieńcem, więc uznałam, że na zimę idealny do wypróbowania będzie ten wariant zapachowy :) Do tego kolejna rosyjska maseczka do wypróbowania.
Z kolorówki do koszyka wpadli dwaj ulubieńcy żel do brwi wibo i podkład Rimmel. Tym razem skusiłam się na jaśniejszy odcień, bo 100 była delikatnie za ciemna na zimę :)
Kolejne nowości z Evree --> tym razem skusiłam się na krem do twarzy, który widniał na mojej wish liście i krem do rąk jako, że poprzednia wersja powoli sięga dna. Trafiłam na promocję -40% na tą markę w hebe, więc kupiłam praktycznie 2 produkty w cenie 1 :D Do tego niedawno skończyła mi się oczyszczająca maseczka z Bani Agafii, więc tym razem wzięłam dziegciową, dając jej jeszcze jedną szansę :D
Kilka dni temu udało mi się dorwać w hebe za bodajże 15 zł moje ukochane serum z Bielendy. Wróciłam też do moich ulubionych dezodorantów z dove. Jak tylko zobaczyłam nową wersje - musiałam wypróbować, rozumiecie.. :D Zapach ma świetny!
Znacie coś z moich nowości? Coś szczególnie Was zaciekawiło? :)