Mam wrażenie, że odkąd marka Fluff pojawiła się w Rossmannie zyskała sporą popularność. Mimo tego, że było to stosunkowo niedawno ma już sporą rzeszę fanów :) Czemu specjalnie nie ma co się dziwić, w końcu jest to dzieło popularnego Nacomi. Aktualnie marka fluff posiada już całkiem rozbudowany asortyment, oprócz produktów do ciała znajdziemy w ofercie także i te do twarzy. Sama postanowiłam zacząć swoją przygodę od dwóch produktów do ciała - jogurtu i śmietanki.
Początkowo miałam w planach zamieścić jeden post z recenzją obu produktów, jednak uznałam, że osobne wpisy są lepszym wyborem. Dzisiaj przedstawię Wam jogurt do ciała, a za jakiś czas zapraszam na recenzję śmietanki :)
Jogurt znajduje się w zakręcanym słoiczku o pojemności 180 ml. Wyglądem rzeczywiście przypomina jogurty do jedzenia :D Myślę, że fajnym pomysłem może być nawet odklejenie etykiet po wykończeniu produktu i daniu opakowaniu 'drugiego życia'. Sam wygląd jest w końcu na prawdę ładny, zdecydowanie przyciąga wzrok na sklepowej półce.
Jeśli jednak chodzi o wygodę użytkowania to muszę przyznać, że nie do końca zadowala mnie ten produkt. Zwłaszcza biorąc pod uwagę konsystencję, która jest mega rzadka, wręcz płynna! Podczas robienia zdjęć nawet niechcący wylałam co nieco produktu :D Słabo wydobywa się sam produkt ze słoiczka, a przy rozsmarowaniu na ciele lekko smuży i bieli. Może nie ma tragedii, bo po chwili nie ma już śladów, ale jakoś nie czuje wielkiej przyjemności z nakładania tego kosmetyku.
Jak wiecie oprócz melona jestem też fanką zapachu arbuza, więc wybierając właśnie arbuzowy wariant liczyłam na wiele. Niestety nie jest on zbytnio owocowy, raczej kwiatowy, lekko sztuczny, ale na szczęście niezbyt nachalny.
Jak wspominałam tuż po aplikacji trzeba dać trochę czasu na wchłonięcie kosmetyku. Zostawia on po sobie lekką warstwę, na szczęście nie tłustą, ale po dotknięciu czuć, że nałożyłyśmy 'coś' na ciało. Po kilku minutach to uczucie znika. Jeśli chodzi o efekty to czuć przede wszystkim super wygładzenie skóry i jej lekkie nawilżenie. Jest to dobre wyjście na lato, ale na zimę, czy dla bardziej wymagającej skóry myślę, że produkt może okazać się zbyt lekki. Dużym plusem produktu jest naturalny skład.
Oprócz mojej wersji w Rossmannie dostępne są też nieco słodsze warianty jak mleczna czekolada, czy maliny i migdały. Cena regularna kosmetyku to ok. 17 zł, aktualnie kupicie jednak go już za 13,80 zł (do końca sierpnia).
Miałyście okazje już wypróbować te jogurty do ciała lub inne kosmetyki z oferty marki Fluff?